maquis

Dobry pomysł!

Trzeci Złoty Szpadel...

Wełna też tam jest?

Będzie coś z tego kominka?

Jak nie jesteś budowlańcem, to budowanie domu od podstaw to wcale niemałe ryzyko fuszerek wykonawczych. Bo nie znasz się na tym. Masz wpływ na dobór materiałów, to prawda, ale nigdy nie masz pewności co do wykonawstwa. Dom gotowy, bierzesz fachowca i będziesz miał wiedzę na temat stanu i jakości domu. Oczywiście nie wszystko da się sprawdzić. Ja nie decydowałbym się na dom od "indywidualnego developera". W tych najwięcej jest robienia po taniości. Wolałbym od sprawdzonej firmy z dorobkiem na rynku. Indywidualne budowanie wymaga zdecydowanie więcej czasu, nerwów i zaangażowania. Potem więcej satysfakcji, ale i pretensji do siebie jak wyjdą fuszerki. Każdy musi sam sobie odpowiedzieć, na czym mu zależy.

Owszem powietrze, ale nie może go być ani za dużo ani za mało.

Ja też wybrałem (a raczej moja żona wybrała) szafki 40cm. Są dużo wygodniejsze od poprzednich.

Tylko nie zapominaj o buforze! Bez niego będzie kiepsko.

Polemizowałbym, jak wnęka ma mniej niż 120 -130 cm głębokości to przy poprzecznym drążku masz kilkadziesiąt centymetrów przestrzeni nie wykorzystanej. Optymalna głębokość szafy to jakieś 70cm. Chyba, że drążek (a w zasadzie trzy drążki) zamontować prostopadle do tylnej ściany. Wtedy na luzie masz 3 drążki 90 cm pełnej wysokości, możesz jeszcze dorzucić jeden drążek w połowie wysokości i mieć 2x90cm na długie i 2x90cm na krótkie rzeczy. Na dole można jeszcze wygospodarować miejsce na szuflady ITP.

Możę coś więcej?

Też jestem ciekaw. Ja widzę jedną wadę, jest droższa.

Ja bym w takim razie zrobił inspekcję poprzez kratkę w łazience. Bo jak bajbaqa napisał powód może być nadzwyczaj prozaiczny, nie zaczyna się w piwnicy.

No jeżeli żona płaci to czemu nie ;)

No tak, tylko trzeba być pewnym wyboru.

Nie zawsze da się zastosować najlepszy wariant. Poza tym w ten sposób możesz odkładać w nieskończoność....

Jak dla mnie to trochę po chińsku napisałeś ;) Ale już rozumiem. I nigdzie nie sugerowałem, iż uprawiasz lub pochwalasz pracę na dopingu!

Nie całkiem rozumiem, ja od zatrudnianego człowieka wymagam (poza fachowością) przyjścia do pracy trzeżwym i niealkoholizowania się w pracy. Po pracy, to nie moja broszka, byle następnego dnia był zdatny do pracy a nie wczorajszy.

Oglądąłem Zibiego z kratek.pl u znajomego, on twierdzi, że przeciętnie popiół usuwa co 4-5 tygodni.

Człowiek pyta o kominek a tutaj wyskakujecie z jakimiś ekogroszkami, całkiem ni pri cziom. A ponieważ nie byłem pewien czy aby czegoś nie nie wiem, to się grzecznie zapytałem. Ot i wszystko.

Ja uznaję tylko niepijących w pracy fachowców.

A po co mi ekogroszek albo węgiel drzewny do kominka?

Ja też nie, ale odpowiada chyba na Twoje pytanie o rodzaj wentylacji w domu.

Dokładnie to miałem na myśli. Zaprzyjaźniony fachowiec to skarb nieoceniony.

Nie lepiej wziąć dobry nadzór? Inaczej wykonawca i tak Cię zrobi jak chce.

spotkałem niedawno człowieka, który właśnie stawia 6 kominek. Po każdej przeprowadzce zaczyna od zrobienia kominka... To już chyba chorobliwe ;)