pumpaluna

no to może jeszcze raz pomożecie i podzielicie się przemyśleniami nim ja podejmę decyzję; dostaliśmy dzisiaj propozycję ale jeszcze nie ofertę cenową na kominypresto taki do kotlowni i wariant do kominka w salonie

czyli równie dobrze nie musimy wstawić tych schiedel, któe mamy w projekcie tylko jakieś inne? wykonawca sugerował właśnie tę firmę, że jak brać to już jak najlepsze. ma porównać oferty i przywieźć nam do zatwierdzenia. Wspominał coś o różnicy 700-800zł tyle że nie wiem czy na sztuce czy za obydwa. Jeśli tak wyjdzie to byłoby jeszcze do przełknięcia dzięki za szybką reakcję, po lekturze tematów na forach budowlanych chyba skłaniam się ku systemowym

czy między kominem tradycyjnym murowanym a systemem schiedel jest duża różnica cenowa? w naszym domu będą 2 kominy i teraz zrodziło się pytanie co wybrać. mamy w projekcie zapis "komin do pieca c.o. wykonać z cegły ceramicznej pełnej kl. 15Mpa na zaprawie cementowej (alternatywnie można zastosować system kominowy schiedel z gotowych elementów)" no i teraz nasz wykonawca twierdzi, że te Schiedel to takie kominowe mercedesy i warto zainwestować, czy tak jest faktycznie? przyznaję że mamy mocno ograniczony budżet budowlany, ale wiem że są rzeczy na których oszczędzać nie można. będę wdzięczna za radę. ps. nie znalazłam żadnej informacji odnośnie średnic i tego całego fi, czy to w projekcie być powinno?

do zakopca muszę przejechać całą Polske, do jednych z "samowolców" tylko 15km

w sumie ja znam takich co się bez pozwolenia i projektu architektonicznego rozbudowują więc chyba już nic mnie nie zdziwi

najpierw to niech się te ulewy skończą

a gdzie się takich tanich "pieczątkujących" znajduje? bo ja akurat na tym oszczedzać nie chciałam, stawka u mnie w okolicy to 1500zl za dom takiej wielkości, proponowałam dopłate w zamian za pilnowanie ale żadnego chętnego nie znalazłam :mad: a gdzie się takich tanich "pieczątkujących" znajduje? bo ja akurat na tym oszczedzać nie chciałam, stawka u mnie w okolicy to 1500zl za dom takiej wielkości, proponowałam dopłate w zamian za pilnowanie ale żadnego chętnego nie znalazłam :mad:

historię moich kierowników bud. już znasz chyba z innego tematu, korzystamy więc z koszorysu wykonawcy i tego do banku ponoć zawyżonego; jestem dobrej myśli, przecież nic innego mi nie zostało

materiał na działkę czeka w hurtowni bo nasza działka zbyt mała żeby coś tam na dłuższą metę składować, na dach też już wszystko zamówione, a elektryka to na razie tylko robota umówiona i uziemienie zrobione

u mnie wszystko po diable drogie, od żywności przez mat.budowlane na usługach kończąc ;(

Bobiczek ale wiesz... ta mortadela nie jest taka tania jak kiedyś, ostatnio się zdziwiłam bo jest droższa niż pierś z kurczaka - 19zł/kg ;)

projekt mieliśmy indywidualny, nie było z nim kosztorysu mam tylko wersję ostateczną do banku już trochę kombinowaną żebyśmy odpowiednie transze dostali

mi też się to nie udaje. Myślę, że przy starszych dzieciach to już bardziej możliwe ale wiek przedszkolny i wczesnoszkolny "trochę" utrudnia sprawę.

nie miałam kosztorysu inwestorskiego ale w kosztorysie do banku mieliśmy biały montaż i stałą zabudowę oraz np zagospodarowanie terenu wokół domu. Wypełnialiśmy część 'budowlaną' z wykonawcą a resztę ze szwagrem brokerem (niedawno też dom wykończył) no ale i tak dokładnie przyjrzałam się kwotom za wanny, sedesy, kabiny a i o wycenę mebli popytałam oraz zasięgnęłam języka o stawkę za robociznę. Sprawdziwszy chociażby ile by kosztowała szafa do sypialni taka,która mi się podoba zdecydowałiśmy, że jednak wydzielamy garderobę, koszt 1/4 tejże szafy Ja jestem straszna trzęsidupa jeśli idzie o finanse i pięć razy wolę porównać ceny i się zorientować ile co kosztuje niż później na kartonach mieszkać. Przerabiałam to parę lat temu kupując obecne mieszkanie, podziękuję za takie atrakcje, za stara jestem ;)

my planujemy zlew narożny, dużo gotuję więc nie chcę się pozbawić dobrze oświetlonego blatu roboczego i robić zlew pod oknem

zrezygnowałam już z desek w domu, moooooże będą w salonie ale to też jeśli znajdziemy coś w rozsądnej cenie (barlinecka u mnie po 160zl wrr), za glazurą nie przepadam więc tu nie będzie mega problemu bo i tak jest minimalizowana w łazienkach do niezbędnego minimum a w kuchni chciałabym szkło na kawałku między szafkami, na razie nie sprawdzałam ceny, ale jestem gotowa z tego zrezygnować. Na szczęście podobają mi się meble z IKEA no i trochę rzeczy można z tego mieszkania zabrać więc jakoś to będzie. Dyscyplina jest niesamowita. Pieniądze z kredytu są tylko na budowę i nie korzystamy z nich na co dzień, każdy wydatek jest rozliczany w specjalnym programie i nawet wydatki rzędu 9zł tam wpisujemy. Może matematyka nie jest moją mocną stroną ale "złotówa" ze mnie straszna i kasy bardzo pilnuję. Jeśli dobrze sprzedamy mieszkanie to uda nam się może doposażyć dom w coś bardziej odlotowego (np tka jedna piękna lampa za 900zł) ale jeśli będziemy musieli zejść z ceny żeby szybko sprzedać to nie będę płakała bo priorytetem jest nadpłata kredytu, żeby nie gryźć nowych parapetów z braku kasy ;)

ja to się chyba najgorzej obawiam tego jak farba wyjdzie w realu. nawet malując pokój nie raz każdy z nas (bądź prawie każdy) zaliczył skuchę bo kolor go rozczarował, pokój idzie przemalować bo to nie aż taki koszt ale przy elewacji? to już nie lada wydatek. Rok temu znajoma wybrała sobie delikatną złamaną oliwkę, na wzorniku był b. ładny wpadający w szarość, a w rzeczywistości wyszedł koszmar, wściekła zieleń. Nie wspomnę już ile nerwów małżeńskich to kosztowało bo w domu stan wojenny wprowadzony że męża się nie posłuchała i nie wzięła jakiegoś 'normalnego' koloru

mam nadzieję, że nas kosztorys mocno nie zaskoczy i nie będzie odbiegał od rzeczywistości. Rzeczoznawca szacował, że powinniśmy się w 280-300tys zmieścić, ale mówią żeby doliczać co najmniej 15% do tego co szacują. Na całość mamy 350tys i tego musimy się trzymać, sami jesteśmy w stanie zrobić malowanie i ewentualnie panele położyć. Budujemy dom w kształcie prostokąta, 121m powierzchni użytkowej, z bk (solbet), dach dwuspadowy kryty blachodachówką, żadnych rolet zewn, kominków z płaszczem etc.

a Tobie Daggulko, do którego z tych kolorów jest najbliżej?

więźbę i blachę mamy już zamówioną także tego już nie zmienię, poza tym dla nas każde kilka tys to olbrzymia suma a ze względu na to, że wszystko robią wykonawcy a my tylko malowanie to po prostu musimy się mocno z kasą liczyć, budżet mamy nie do przekroczenia na postawienie domu i jego wyposażenie

no cóż, taką decyzję po wycenie podjęliśmy i to dość świadomie po wysłuchaniu architekta (który nota bene wiedział że musimy postawić dom w miarę tanio bo jest kredytowany) i rozmowach ze znajomymi którzy ostatnimi czasy się budowali i doświadczenie z wyceną blacha vs dachówka mieli podobne. Może to dlatego, że u mnie w mieścinie ogólnie jest bardzo drogo; Co do gwarancji to plannja daje ją na 30lat, nie wiem jaka jest gwarancja przy dachówce.

Retro - na wodę Mhtyl - wychodzi dachu ponad 150m2 (podałam tylko jedną połać), w fazie projektu wycenę mieliśmy i na blachę i na dachówkę i różnica "całościowa" czyli więźba, deskowanie, materiał to wychodziło za najzwyklejszą dachówkę sporo więcej coś ok 10tys bodajże (nie napiszę dokładnie ile bo nie pamiętam). Architekt powiedział, że lepsza dobra blacha niż najtańsza dachówka i tego się trzymam. Ofertę robiliśmy u róźnych przedstawicieli m.in. tez na kurpdach i pruszyński plus jakiś lokalny traffic (czy jakoś tak). Na plannja dostaliśmy na tyle rabatu, że wyszło nam za royal z obróbką taniej niż za tamte.

dach dwuspadowy, powierzchnia połaci z wyceny spisana 77,47m2

materiał na więźbę był już dawno zamówiony także musztarda po obiedzie. za plannję royal, akcesoria dachowe i orynnowanie mamy wyliczone 12tys. podłogówka będzie w 2łazienkach, hallu i w kuchni

mhtyl - projekt mieliśmy pod blachodachówkę robiony, nastraszyli nas ceną za dachówkę plus więźbę i robociznę i zrezygnowaliśmy. kładziemy plannję ale po rabatach załatwionych przez wykonawcę dostaliśmy cenę niższą niż za kurpdach i pruszyńskiego Retfroot - instalacja pod alarm będzie kładziona przed tynkami, kwestia więc jej podłączenia. Budujemy się jako ostatni na dość zwartym już osiedlu, z dwóch stron mieszka moja rodzina ;) Jeśli nie zdecydujemy się na ogrzewanie to kaloryferów nie będziemy montować. Jakieś wskazówki odnośnie przygotowania na zimę?