Skocz do zawartości

Yeti1

Uczestnik
  • Posty

    131
  • Dołączył

  • Ostatnio

  • Dni najlepszy

    1

Wszystko napisane przez Yeti1

  1. Pozdrówka dla "chopa" Jeżata jeszcze trochę chyrlata. Jest szansa, że jeśli przeżyje, to przyjedzie do nas w przyszłą sobotę. Weź chopa za frak i przyjedźta tyż - się poznamy, co by nie trwał w tym "niepocieszeniu"
  2. Dzięki za spotkanie i oprowadzenie po włościach ...a my właśnie z Jeżogrodu wróciliśmy - Agiepy nas wyciągnęły
  3. Szkoda, że nie udało się nam widzieć na żywo waszego szczęścia w tym dniu. Życzę wam wzajemnego wsparcia, szacunku i zrozumienia oraz wiecznie płomiennego uczucia w rozpoczętym związku. Zdjęcia ładne, ale od osobistej relacji i tak się nie wymigacie Mam nadzieję, że nie zapomniałeś zostawić Weselnej
  4. No tak czułem, że na poczekaniu coś wymyślisz W sobotę mają być pokazy lotnicze w Radomiu i może się wybierzemy, a to zdaje się twój rewir , ale nie to nie...
  5. Phiii, wielkie mi odwiedziny... Na 5min wpadli, bo przejazd kolejowy im zamknęli . Ale dzięki choć za tyle Wy się lepiej wszyscy dogadajta póki jeszcze słońce wysoko zamiast na zimę czekać. Jakby co, to u mnie miejsca dosyć. Gorzej z obsługą kucharsko-kelnerską imprez masowych , ale myślę, że każdy jest w stanie o własny zadek zadbać, a ja ze swojej strony nikomu wzbraniał nie będę, aby "czuł się jak u siebie w domu"
  6. Ośka, lojalnie uprzedzam, że możesz się stać celem naszej wycieczki. Zacznij szykować wykręty
  7. Ale niech lepiej człowiek uważa, bo jak człowiek dalej będzie tak mocno zainteresowany, to człowiekowi się łeb z tej radości w końcu ukręci
  8. Nie wiem po co wy tu znowu koty drzecie (schodząc przy okazji coraz bardziej z głównego tematu). Może przypomnijcie sobie pierwszy wpis i zadane przez SRX pytania Oczywiście, że post profihouse jest formą autoreklamy, ale mieści się w temacie wątku i jednocześnie jest prawdopodobnie najtrafniejszym i najbardziej "na temat" spośród naszych dotychczasowych odpowiedzi. Bardziej rzeczowy post jest w stanie napisać tylko inwestor, który wybudował już dom w/g projektu: "Nastrojowy-MuratorC15" lub niezależny specjalista z branży budowlanej. Profi nie zmusza SRX do podpisania umowy. (Tak na marginesie zdecydowanie wolę taką "jawną" reklamę, niż wpisy ludzi z branży udających na forum inwestorów i / lub ośmieszających konkurencję.) Proponuję zakończyć nagonkę na Profiego i przyjąć, że jest to po prostu pierwsza z bardzo wstępnych i orientacyjnych ofert, po które i tak SRX ma zamiar wybrać się w poniedziałek.
  9. Według mnie: jest sens i to duży. Fundamentom przez zimę nic się nie stanie (wystarczy dla pewności nakryć je od góry folią i oczywiście obsypać ziemią ewentualną część wyniesioną ponad poziom gruntu rodzimego). Korzyści to: 1. Szybsze rozpoczęcie prac, a więc i wcześniejszy koniec Wiosną również szybciej będzie można zacząć budowę ścian, bo nie trzeba będzie czekać na pozimowe obeschnięcie terenu - nie będą topiły się ciężarówki dowożące beton i nie będzie napływała woda w wykop pod fundamenty. 2. Późną jesienią i zimą kupisz po niższych cenach materiał na ściany i bez problemu dostarczysz palety z nimi na teren budowy po zmarzniętej ziemi (trzeba tylko wybrać moment bez dwu metrowych zasp śniegu ) 3. Będziesz mieć za sobą najbrudniejszy i chyba charakteryzujący się największym nieładem etap budowy (hałdy ziemi, wykopy i rowy pod ciągnięte media, ewentualny gruz na utwardzenie drogi, rozprowadzenie kanalizacji w budynku). 4. Środek budynku (w obrysie wylanych fundamentów) zasypuje się standardowo piaskiem, który trzeba następnie zagęścić ubijarką przed wylaniem chudziaka. Zimowe opady zrobią to w naturalny sposób - piasek osiądzie. Ja wypożyczyłem wprawdzie wiosną ubijarkę - tak dla pewności, ale nie wiele już więcej osiadło. Już na tym etapie pewne rzeczy można zrobić samodzielnie. Ja sam kręciłem zbrojenie (dobre zajęcie na wakacje na działce ), sam zalewałem fundamenty w gruncie (oczywiście z gruchy , później wziąłem już ekipę do wymurowania fragmentu nad gruntem rodzimym z bloczków betonowych), sam wyrównywałem piasek w środku i teren wokół po odjechaniu koparki. Przed zimą wyglądało to tak: Rekordziści których znam zdołali się wybudować i wprowadzić w ciągu jednego roku (budowa trwała jeden sezon, jednak sporo czasu zajmują też formalności papierkowe). Wymaga to jednak bardzo dobrej organizacji i często wielu ustępstw w wykonywanych pracach, co może odbić się na jakości i trafności podejmowanych decyzji. Moim zdaniem optymalny czas budowy to 2-3 lata. (Przypomniałem sobie, że zamieściłem nieco bardziej szczegółowe koszty mojej budowy tutaj )
  10. Gdy szybko przeczytałem twój post pomyślałem - 550 tys. spokojnie starczy. Ja jestem w trakcie wykończeniówki domu o pow. 150m2 i do tej pory wydałem 250tys. (stan surowy otwarty wyniósł mnie 140tys, stan do wykończeniówki - 200tys). Jednak gdy przeczytałem tekst jeszcze raz i spojrzałem na projekt, zacząłem dostrzegać sporo różnic i już nie byłbym tak kategoryczny w ocenie twoich kosztów Po pierwsze twój dom wcale nie jest taki malutki. Gdy się dobrze policzy, to ze 130m2 robi się nagle 160m2 (po podłodze) + planowana piwnica o nieznanej powierzchni. Po drugie, zobaczyłem, że chcesz zatrudnić jedną firmę która zbuduje dom "pod klucz". Ja uważam to rozwiązanie za zdecydowanie szybsze i wygodniejsze, ale droższe, niż budowa tzw. systemem gospodarczym. U siebie miałem kontrolę nad każdym etapem (porównywałem oferty na robociznę i materiały wielu ekip i hurtowni) i dodatkowo część prac wykonywałem samodzielnie. Po trzecie, zaznaczyć trzeba, że ja budowę zacząłem jesienią 2006 (tylko fundamenty, reszta od wiosny 2007) przy innych cenach i w innym regionie PL Chociaż, biorąc pod uwagę fakt, że po drodze miałem okres bumu budowlanego i wariactwo cenowe tego okresu, to może nadal moje średnie koszty są porównywalne z obecnymi Po powyższych uwagach myślę, że te 350tys. powinno spokojnie ci starczyć do etapu rozpoczęcia "wykończeniówki". Dalej koszty jeszcze trudniej porównywać, bo każdy ma inny gust i różną skłonność do wydawania kasy na drogie bajery - choćby twoje dwa kominki - do tanich kaprysów nie należą (już na etapie budowy przewidzieć musisz dla nich 2 dodatkowe kominy spalinowe). Myślę, że pomysł pójścia do firmy deweloperskiej z prośbą o wstępną wycenę nie jest wcale zły - da ci orientację choćby w rzędzie wielkości kosztów. Dobrze by było jednak, gdybyś zdecydowała się chociaż na rodzaj technologii budowy (dom murowany czy szkieleciak, ściana jedno, dwu czy trójwarstwowa, beton komórkowy czy ceramiczne maxy itd. itp.) Wiem, że sporo pytań ...ale i temat dość obszerny Wypunktuj sobie priorytety - to co już wiesz, że na pewno chcesz mieć w domu i zacznij rozmawiać z firmami wykonawczymi. Nie myślę tu o problemie czy meble kuchenne mają być jasne czy ciemne , a raczej o etapie konstrukcyjnym budynku (np. czy ma być kryty papą, blachą czy dachówką ceramiczną). Jeśli dostaniesz wycenę stanu surowego zamkniętego, to możesz wstępnie przyjąć, że wykończeniówka pochłonie drugie tyle. Na pocieszenie mogę ci powiedzieć to, co kiedyś mnie powiedział znajomy: najtrudniej zacząć, później już jakoś idzie Ja w każdym razie, mając fundusze w podanej przez ciebie wysokości, na pewno zdecydowałbym się na budowę.
  11. Doszedł do ciebie ten nr czy nie? ...bo zaczynam wątpić w forumowego listonosza
  12. No coś ty... . Może z wujkiem się tak umawiałeś, bo ja czekałem na was wieczorem. Jeszcze Tinka wabiłem i Elutka zatrzymywałem, a Adiqqi/Ewiqi uprzedzałem, żeby nie balowali u ciebie zbyt długo, bo dojechać musisz
  13. Cierpliwość się kończy . Mieliście być po zlocie i co? Nie dość, że nie dotarliście niczego nie odwołując, to jaszcze gadać ze mną przez telefon nie chcesz Co tam słychać? My właśnie wróciliśmy do domu - wakacje mamy więc już w zasadzie za sobą. Tylko dzieciaki jeszcze poszaleją - 3 dniowa przerwa w domu i w niedzielę znów wyjeżdżają - teraz na obozy.
  14. Trzeba było po polsku pytać, to by ci je ktoś oddał, a tak to cię nie zrozumieli Rano w niedzielę pytałem kto zgubił okulary (przyciemniane, małe, w metalowych oprawkach), ale może wtedy ty mnie dla odmiany nie rozumiałeś - o brele nie pytałem Zostały się na stole przed wejściem do sali konferencyjnej (tam gdzie pokaz tańców się odbywał). Zadzwoń do p. Osińskiej - może przechowa do kolejnej Letki
  15. Hurrra!!! Znalazłem swój identyfikator Znaczy, że chyba mnie z listy nie wyrzucili ...bo już mnie Bobiczek na PW przeraźliwie zatrwożył
  16. Jakoś tak podwójnie cię widzę... ...a przecież jeszcze przed zlotem...
  17. Trzeba utworzyć drugą listę, żebyśmy wiedzieli za kogo jeszcze mamy się bawić
  18. Jak za nimi furtkę zamknę i klucze schowam, to i bez agitacji jedyną słuszną decyzję szybko podejmą
×
×
  • Utwórz nowe...