tynki robione były w zimie, w czasie dużego ocieplenia, trochę był strach czy się utrzymają, grzane było tylko kozą, ale oglądałam na wszystkie strony, pęknięć nie ma (już 6 mcy minęło), tynki się nie sypią, chyba jest dobrze. Pod tynkami instalacja elektryczna, po podłodze i w ścianach wodna instalacja... Jest podłączenie pod solary.. Rurki z wodnej położone na kawałkach styropianu - on oczywiście do wymiany jest, bo cała podłoga zapaprana po tynkach, trzeba teraz czyścić, sprzątać i wymieniać styropian. Mam nadzieję, że szczelność nie puści, trzeba będzie próby robić jeszcze raz... Dość mnie to martwi.. po tynkach elektryk założył bezpieczniki do skrzynki, zostało licznik podpiąć, tylko trzeba umowę podpisać i prąd będzie. mam lekkie opóźnienie, bo miałam wypadek - na schodach potknęłam się tak, ze głową uderzyłam o beton.. no był chyba wstrząs mózgu mały ale, że sama z dziećmi, to przeleżałam, żadnego szpitala. Ale zawroty głowy są do dziś.. Ale, że jest coraz lepiej, planuję w tym tygodniu jechać do Enionu i starać się o licznik. Następne działania to podpięcie licznika, zawiezienie papierów na uzgodnienie odprowadzania deszczówki i kredyt. Jak będą pieniądze to zaczynam: Ogrodzenie, ocieplenie dachu i ogrzewanie podłogowe a potem wylewki..