-
Posty
21 242 -
Dołączył
-
Dni najlepszy
132
Wszystko napisane przez daggulka
-
Gdzie w moim pierwszym wpisie była teoria? Zapodałam rozwiązania, które mogą funkcjonować na co dzień. No ok, może tylko schody były interesujące .... ale jednak istnieją rozwiązania, które są niestandardowe i warto o nich wiedzieć. Dlatego warto je propagować. To jest właśnie życie, jakie jest ..... wątek o fuszerkach jest w innym miejscu forum
-
Jest gdzieś temat o fuszerkach, a ja natrafiłam w internecie na fotę, która zainspirowała mnie do założenia tematu o fajnych i oryginalnych rozwiązaniach architektonicznych. To rozwiązanie poniżej zostało zastosowane w przestrzeni publicznej, jednak dlaczego nie można wykorzystać go również w otoczeniu domu, jeśli istnieje taka potrzeba? Zachęcam do dzielenia się fajnymi rozwiązaniami .... być może komuś się przydadzą? To jeszcze podrzucam coś dla zwierzaków I do ogrodu
-
No nie wiem .... woreczki foliowe są produkowane do przechowywania żywności i nie śmierdzą Podobnie jak rękawiczki medyczne, czy gruba folia termiczna, przeznaczona do celów medycznych Nie będzie tanio ... ale będzie dobrze
-
Powiem tak. Dlaczego nie zdecydowałabym się na samodzielny montaż sufitu napinanego? Bo nigdy nie wiesz, jakiej jakości jest konstrukcja i folia, zakupiona w necie. Kolejnym problemem jest gwarancja, która przy samodzielnym montaż może iść się paść I oczywiście profesjonalne narzędzia i urządzenia (choćby nagrzewnice), których najpewniej nie masz "na stanie". Co do zapachu .... znalazłam w necie: Co potwierdza moją argumentację. Podróby, sprzedawane jako do samodzielnego montażu śmierdzą i są niższej jakości. Profesjonalna firma zagwarantuje Ci jakość i zamontuje Ci to tak, że faktycznie użytkowanie wynosi kilkanaście lat i dłużej. Ponadto niektóre firmy dają gwarancję na 15 lat. To dużo. Jeśli coś się zepsuje albo folia będzie śmierdziała (a nie powinna), to masz się do kogo z tym zwrócić. San sufit napinany nie jest złym pomysłem. Kwestia tego, że nie montowałabym go samodzielnie, tylko zleciła całość (materiał + usługa montażu) firmie.
-
Samodzielny montaż będzie trudny. Ale powodzenia Daj fotorelację i pochwal się efektem
-
20.000 zł to bardzo mało na tę ruinkę. Najważniejsze jest Twoje bezpieczeństwo, musisz więc znaleźć taniego instalatora, żeby doprowadził Ci do ładu i składu instalację elektryczną i gazową (junkers do wymiany). Elektryka to najpewniej aluminiowe kable. Zdałoby się wymienić, ale koszt jest spory. Wiem, że nie powinnam tego pisać (bo tak się nie robi po prostu), ale u mnie też częściowo jest aluminiowa instalacja elektryczna. Powinnam wymienić podczas pierwszego remontu, ale miałam ograniczony budżet. Elektryk przyszedł, dodał gniazdek i wymienił wszystkie pozostałe, zrobił nową skrzynkę rozdzielczą, pomierzył instalację, posprawdzał wszystko i stwierdził, że żyć będę. I tak zostało. Jakie są minusy? Nie będę mieć indukcji, bo instalacja nie uciągnie. Chyba, że wyremontuję najpierw instalację. Pozostałe rzeczy to kosmetyka i liczy się to, co chcesz osiągnąć. Zdarcie starych farb konieczne. Papier ścierny i szpachelka w dłoń i do roboty Jak Retro zauważył - panele możesz położyć na gumolicie (panele pod warunkiem, że podłoga jest w miarę równa). Urządzając, możesz, kolokwialnie rzecz ujmując "zerżnąć głupa" i zrobić sobie mieszkanie w stylu industrialnym. To techniczna i surowa aranżacja z odkrytymi rurami i tynkami. Ale to też trzeba zrobić z głową. Mój salon miał taki być, ale uznałam, że w cieplejszym lofcie będę czuła się lepiej. Można przekuć wady w atut, ale trzeba ruszyć głową Poszukaj inspiracji w necie o wnętrzach w stylu industrialnym
-
Futryny ma najpewniej stalowe. Kiedyś w blokach nie robili innych - u mnie tak samo. W sprzedaży znajdzie nakładane ościeżnice - bo demontaż tego stalowego goowna to rzeź Ja przymierzam się powoli do remontu przedpokoju, gabinetu i sypialni (w przyszłym roku). I rozważam pozostawienie tych stalowych futryn i przemalowanie ich na biało lub czarno (w zależności jaki kolor skrzydeł wybiorę). Ale wiesz, jak ja lubię Nie dość, że po taniości, to jeszcze niedoskonale
-
Laura, ja też 11 lat temu bodajże kupiłam taką ruinę. Zrobiłam wtedy remont generalny. Na ściany położyłam tapety, na podłogi panele. Łazienka - totalna generalka z płytkami. W ubiegłym roku postanowiłam ponownie zrobić remont salonu. Poniżej masz link do wątku z metamorfozy "po taniości". Na całość z meblami wydałam kole 6000 zł - ale panele zostawiłam stare, bo były w dobrym stanie jeszcze Na ostatniej stronie są zdjęcia z efektu. Pierwsze dwie strony to zbieranie inspiracji i rozważania techniczne Lubię rzeczy niedoskonałe, nadgryzione zębem czasu (jak ja) - i takie są teraz moje ściany w bloku W wolnej chwili sobie poczytaj mój wątek - może znajdziesz w nim coś dla siebie Radźcie, jak doprowadzić tę ruinkę do stanu używalności. Laura chce sama remontować - każda rada jest na wagę kasy i czasu
-
Noooo ... i jesteśmy w mieszkaniu w bloku! To akurat dobra wiadomość Rzekłabym nawet, że bardzo dobra ... dla Ciebie Chłopaki - działajcie - trzeba pomóc Laurze
-
Laura - nie trzymaj nas w niepewności, napisz co to za budynek
-
Ja tam drzewa za oknem widzę Tak wysoko to nie jest
-
Skąd wniosek, że mieszkanie nie jest skrajne i jest na piętrze?
-
Musiałaby chociaż zajrzeć, czy nie ma tam jakiego grzyba Tak, jak napisałam .... gorzej, jak to dom Ciekawa jestem Czekam, co się okaże
-
No hej Stare mieszkanko, zaniedbane - więc będzie sporo pracy Czy poradzisz sobie sama? Wszystko zależy od tego, co chcesz tam mieć W bloku z wielkiej płyty, kamienicy, czy familoku? Jak stary jest budynek i czy stoi na przykład na szkodach górniczych? Trudno ocenić. Trzeba by zajrzeć, co jest pod tym gumolitem Może nie jest mocno przyklejony. Po zdjęciu może okazać się, że jest tam pod nim wyrąbisty parkiet (dobra, przesadziłam ), albo nierówna wylewka z ubytkami. Tak, czy siak - według mnie lepsze najtańsze panele z marketu, niż nowy gumolit - bo czym innym jest wykładzina PCV Przy panelach nie będzie Ci tak "ciągło po nogach", jak to moja babcia powiadała jeśli pozostaną po tym zerwanym gumolicie jakieś resztki kleju, to powierzchownie zeskrob je szpachelką. Na to przyjdzie pianka i panele, więc drobnych nierówności nie będzie czuć. Będzie git. Nie przeraź się, jeśli po zerwaniu gumolitu zobaczysz pęknięcia podłogi. U mnie były na szerokość 3mm ... miałam wrażenie, że piwnicę na dole widzę (mam mieszkanie na parterze) I w temacie ścian chyba nikt nie udzieli Ci rzeczowej odpowiedzi bez informacji, jakiego rodzaju jest to budynek Mieszkam w bloku z wielkiej płyty i przed remontem też tak wyglądało (też kupiłam to mieszkanie lata temu w tak opłakanym stanie, jak Twoje). W blokach przez sufit idzie łączenie płyt - więc jeśli to mieszkanie w bloku to być może o to chodzić. Jeśli tak, to najlepsza dla Ciebie wiadomość. Pozostałe są zdecydowanie gorsze
-
Haaaaahahahahha ... no ok, wrzuciłam już co nieco na watek o pogaduchach, ale mogę zapodać info - co się sprawdziło, a co nie No więc tak to wyglądało. 1. Najpierw Dragon rozsypał pod całym namiotem i dookoła niego granulat na mrówki. Poskutkowało - żadna nie wlazła do namiotu Pomogły też elektrofumigatory na owady - wtyczki włożone do gniazdek w namiocie ( jeden w sypialni i jeden w przedsionku) Żaden owad nie miał odwagi wejść do namiotu 2. Przejściówka do prądu z kabelkiem zrobiła robotę. Włożona do skrzyneczki doprowadziła prąd do namiotu. Nie trzeba było niczego zabezpieczać, a lało jak z cebra. Nic jej nie zaszkodziło 3. Namiot zdał egzamin. Były burze, bardzo intensywne ulewy i spory wiatr - nic nie przemokło, ani nie zwiało. Rozłożenie namiotu było bajecznie proste. Dwóch osób potrzeba tylko do postawienia na łukach .... potem wystarczy już jedna osoba. Całość zajęła może z pół godziny Namiot z linku - 4-osobowy, dla dwóch osób to wypas (zaznaczam, że nikt nie płaci mi za reklamę ) https://www.decathlon.pl/p/namiot-kempingowy-quechua-arpenaz-4-1-f-b-4-osobowy-1-sypialnia/_/R-p-177332 4. Ta kolumna, która widać powyżej w przedsionku to wentylator. Zrobił robotę w sypialni - dzięki niemu przeżyliśmy wysokie temperatury nocą 5. Była też garderoba (szafa tekstylna). Patent sprzedam. Jeśli zapomnicie drążka na ubrania, można zrobić z gałązki i trytytek 6. Sypialnia bardzo duża. Wlazł materac o szerokości 140 cm, wentylator i w narożniku od strony nóg składany ikeowaski regał na kosmetyki .... i jeszcze zostało dużo miejsca Regalik przydał się tez do położenia na nim przedłużacza do nocnego ładowania komórek. Zaciemnienie sypialni zrobiło robotę - temperatura była zdecydowanie niższa, niż u kumpla obok, który nie miał tej funkcji w namiocie 7. Wentylacja sypialni jest wystarczająca (a tego się obawiałam). 8. Pamiętajcie, żeby przed wyjściem w dalszą wędrówkę zasłonić moskitierę w przedsionku. Raz nie zasłoniliśmy, przyszła nawałnica i po powrocie szklanką wylewaliśmy wodę z przedsionka 9. Namiot jest tak duży, że z powodzeniem wejdzie do przedsionka stół turystyczny, dwa krzesła, walizki i jeszcze zostanie miejsce. Na przykład na turystyczną toaletę, jeśli jedzie się z dziećmi Sprawdził się zarówno namiot, jak i wszystkie pomysły Zauważyłam wadę, którą w przyszłości trzeba będzie jakoś ogarnąć. Mianowicie wejście do namiotu jest pod skosem. Kiedy pada deszcz, woda z nieba leci do przedsionka w sytuacji, kiedy wejście jest otwarte. A fajnie byłoby zagrać w planszówkę i jednocześnie podziwiać widok Rozwiązaniem może być dodatkowy przedsionek, coś w ten deseń, jak zapodaję poniżej. Nie dość, że zabezpieczy wejście, to jeszcze zapewni dodatkowe miejsce do imprez grillowych I tyle chyba Tak bardzo bałam się niewygód, a wszystko było super. Powtórzę taki wyjazd z pewnością w przyszłym roku A, jeszcze dodam. Mam 165 cm wzrostu i swobodnie wyprostowałam się w przedsionku i sypialni. Dragon też (a jest wyższy) To luksus .... nie trzeba wyglądać i zachowywać się jak Tofik
-
Chłoooopie, gdzie ja Ci w tym blokowisku jakąś przystań znajdę? Nie ma! Nawet pola namiotowego ni ma. Tylko bloki, skwery i park W razie czego podepniemy się do przedłużacza kumpla i puścimy okienkiem jego przyczepy kempingowej ten nasz długi z normalną końcówką Już to z nim ustaliłam Wszystko dopięte Tak, to też spakować trzeba! Dobrze, że przypomniałeś
-
Materac, namiot sprawdzone. Przedłużacz do prądu sprawdzony. Nie mogę tylko sprawdzić przejściówki do prądu (tej kamperowej z kabelkiem), bo to gniazdo "inne" Okaże się na miejscu Urządzonka do prądu na komary sprawdzone Lampki sprawdzone Ogólnie jak patrzę na prognozę, to zapowiadają mocne deszcze na ten czas w niektóre dni i burze Mam nadzieję, że się mylą
-
Przejrzałam foty w telefonie ..... uśmiechy od ucha do ucha, rozmowy, życzliwe spojrzenia, dobre żarełko I wszystko w przyjaznej atmosferze Waaaaarto się spotykać Następnym razem wybiorę się w uniformie pszczelarza, tudzież opatulę się moskitierą .... serio, tak mnie pożarły, że szok. Same kropki na kopytach Jak biedronka jakaś Pająka nie widziałam. Widziałam pszczołę A, no i jeszcze komary