Skocz do zawartości

sęk

Uczestnik
  • Posty

    48
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez sęk

  1. Pan jesteś rekuperator. Aha.
  2. A osobiście ma Pan cos wspólnego z budownictwem, poza pisaniem na forum? Tak szczerze.
  3. A na mnie działa najlepiej pizza, sałata i butelka chianti wieczorem z przyjaciółmi. Kiedy byłes z nimi ostatnio? Jesli dawno to spróbuj - działa.
  4. Baaaaardzo proszę o uzupełnienie galerii. Chciałabym to wyczekane cudo zobaczyć!
  5. Święte słowa! Przecież po podziale działka jest atrakcyjniejsza, bo mniejsza. Więc kosztuje więcej. Za podział zapłacił właściciel, a sprzeda działki drożej, wiec pieniądze odzyska z nawiazką.
  6. Zapytałam o to moja koleżankę, której teściowa jest właśnie chora na A. I jedno co powiedziała: nigdy nie przenosić takiego człowieka w nowe miejsce, powinien zostać tam gdzie mieszkał do tej pory. W nowym miejscu bedzie tylko gorzej. Nie przystosuje się nigdy, bedzie sie gubił nawet przy poczatkach choroby. Jejk udało sie pozostawić tesciową u siebie, a że jest to domek na tej samej posesji to mają cały czas kontakt, a chorą zajmuje sie non stop opłacona osoba.
  7. Nie wiem czy dom bardzo miałby się róznić z powodu tej choroby domownika a nie innej niepełnosprawności. Ja zadbałabym o wygodną łazienkę, brodzik z jak najmniejszym progiem i jak najwiekszy. Zamontowałabym tam składane krzesełko i uchwyty po bokach. Powinno tez byc miejsce do siedzenia w samym pomieszczeniu. W kuchni zlikwidowałabym gaz na korzyść kuchenki elektrycznej indukcyjnej (nie parzy). Lepszy byłby dom partrowy. Jeśli nie to chora osoba na parterze wraz z jakims stałym opiekunem, a opiekujaca sie rodzina na pietrze, żeby czasami wyprostować mysli i nie wariować, gdy jest zmiennik. Chyba zainstalowałabym suszarke elektryczną koło pralki, bo prania pewnie jest mnóstwo, a z suszeniem wieczny problem. To tyle na razie przyszło mi do głowy, chociaż na szczęście nie mam tego problemu (oby).
  8. Bo T.B. ma fobię utopijną czyli dom pasywny dla kazdego. Jest w tym izolowaniu od srodka budynku pewna idea, bo obrazowo mówiac, zamiast ogrzewać mieszkanie można włozyć grzałkę pod pazuchę i bedzie oszczędnie z grzaniem, w domu zimno a człowiek nie zamarzł. Tylko z komfortem termicznym nie ma to nic wspólnego. Byłam na takiej prezentacji energoszczędnych rozwiazań, o prawie pasywnym domu, bodajże pod Wrocławiem Różne wyliczone dokładnie rozwiązania wentylacji, grzania, odzysku, izolacje, pompy cieplne, kolektory, oientacja do stron swiata i wszystkie te cuda wianki. Ok ładnie, tylko potem pytam na przerwie prelegenta jak tam sie żyje, czy mieszkańcy są zadowoleni. A on na to: Proszę pani, to jest tylko dom pokazowy. Ale powiem pani, że jak tam wejdzie mała grupka zwiedzających to duchota tam straszna i wilgoć sie robi. To jest wyliczone dokładnie, że jak sypialnia jednoosobowa to ma tam przebywać jedna osoba... Ja takiego domu nie chcę. Oszczędny i zaizolowany musi być, ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą. Do tej sypialni jednoosobowej jak ktoś się wślizgnie niezaplanowany, to co będzie? A ma byc fajnie. pozdrawiam
  9. A do nas przybłąkała sie kiedyś suczka kundelek wilczasty i szukaliśmy dla niej imienia. Próbowalismy różnych zawołań ale nie reagowała. Dopiero na "Kara" zastrzygła uchem. I tak zostało. Pozdrawiam
  10. Jedno można przyzanać - z panem T.B. nie jest nudno. Te same teorie przentuje na innym forum. A moze to taka poza, zeby byc przeciw wszystkim i przeciw zdrowemu rozsadkowi i po cichu przed kompem śmiac sie w kułak jak my to staramy sie odkręcić i postawić z głowy na nogi ...
  11. Moim zdaniem nie ma prostej odpowiedzi. To zależy jaka jest kuchnia, ile w niej miejsca, jak daleko do pionu kanalizacyjnego i jakie funkcje pełni to pomieszczenie poza funkcją kuchni. Jesli jest to spore pomieszczenie i otwarte na jadalnię to mozna sie z tym pobawić. Ale nie koniecznie na tej wyspie musi byc zlew lub kuchenka. Mogą być to po prostu wolnostojące szafki z blatem, taki jakby bufet. A zlew i kuchenka tradycyjnie pod sciana. Jeśli juz to na wyspie wolałabym kuchenkę niż zlew: mozliwość wspólnego pichcenia, cały spektakl gotowania, podgrzewania, frontem do gosci, domowników. Zlew jest jednak mniej spektakularny. Tylko wyspa z kuchenką ze wzgledu na ustawianie na niej goracych garów powinna być szersza niż zwyły blat (np ok 80cm) lub obudowana wyższą scianką, ale wtedy sama kuchenka nie jest tak widoczna. Pokaż plan to moge coś zaproponować, jeśli chcesz.
  12. Silka też jest ok. Jak gazobeton to lepiej decydować sie na scianę jednorodna i grubą - chociaż będzie tanio i łatwo. Docieplać ją styropianem to troche wbrew jej ideologii. Ale nie jest błędem. Jak porothem to tez dobrze, do tego izolacja lub sciana trójwarstwowa. Silka z kolei jest niedroga, ma najlepszą izolacyjność akustyczną, jest z przyjaznych materiałoów (jakby spiekany piasek) nie ma problemu z wbiciem w nią przysłowiowego gwoździa i po ociepleniu wełną (min 14cm) i pokryciu tynkiem tzw oddychajacym (nie akrylowym a silikatowym lub silikonowym) będzie świetną scianą zewnetrzną. Z kolei własnosci akustyczne predestynują ten materiał na sciany wewnetrzne. Producent zaleca ewentualnie łączenie Ytonga na sciany zewnetrzne ze ściankami wewnetrznymi z Silki co umożliwia skoordynowany wymiar wysokosci bloczka. Nie jestem żadnym agentem tej firmy tylko architektem i sama taki wariant wybrałam dla siebie: silka na wszystkie sciany. Ściana nośna z silki szerokości 18cm to tylko dla niewielkich obciążeń (tu powinien wypowiedzieć się konstruktor, jak dla mnie to dobra grubość dla budynku parterowego) Ale tamte dwa poprzednie rozwiazania tez sa ok. pozdrawiam
  13. Widzę, że nie było tu ani jednego entuzjasty. Owszem, jest to jakis wydatek i jak nie stać to nie. Ale wygodne jest to bardzo. Moja przyjaciółka robiła ostatnio remont kuchni i namówiłam ją na 4 rzeczy, które były sporym wydatkiem, ale akurat na najbiedniejszą nie trafiło a dotego kuchnia nie służy u niej do ozdoby. Były to : - blat granitowy - kuchenka indukcyjna - duży jednokomorowy zlew (zmywarka jest) - młynek w zlewie. Ze wszystkich tych rad jest bardzo zadowolona. Wydatki juz przebolała. Młynek poza oczywista wygodą zaoszczędza ponadto na ilosci wyrzucanych do smietnika odpadów. zalezy co kto z takim odpadami moze robić. Ona kompostu nie prowadzi (ogród wyłącznie ozdobny), świnek nie ma, a za wywóz śmieci musi płacić. Reasumujac: jak mozna to zamontować, a jak nie, to też dobrze.
  14. Pisze pan: "Ja Szanowny Panie piszę tylko dla tych, którzy uważają, że ściana zewnętrzna ogrzewa fundament, a ten grunt pod domem. " Widzę z tej wymiany zdań, że mylnie traktuje Pan izolacyjność termiczną z ogrzewaniem. Obrazowo opisujac, to gdyby z przeproszeniem zimego trupa owinąć materiałem izolującym termicznie to nie zrobiłby się ciepły. Ewntualnie wolniej by stygł, gdyby na zewnatrz była nizsza temperatura niz jego pierwotny stan. Przepraszam jeszcze raz za taki drastyczny przykład, ale chyba obrazowy. Sama izolacja nie grzeje. Natomiast zabezpiecza przed ucieczką ciepła lub jak Pan woli "wchodzeniem zimna". Jak go zwał tak go zwał, chodzi o utrudnienie przepływu energii z budynku (z posadzki na gruncie i ściany zewnętrznej na zewnątrz do gruntu i powietrza). Pytał Pan o izolacyjność styropianu. To zwykła fizyka, niezalezna od woli wiekszosci lub odosobnionych przypadków. Otóż przeciętnie wynosi ona 0,04 W/mK co oznacza, że taki przepływ energii jest możliwy przez 1m grubości tego matetriału przy róznicy temperatur po jego obu stronach równej 1 stopień. I tę jego właściwość przede wszystkim wykorzystujemy. Do izolowania przeciwwilgociowego są inne materiały. pozdrawiam
  15. Pańskie poglady w tej sprawie są absolutnie wbrew wszelkim zasadom sztuki budowlanej i fizyki budowli. RÓWNIEŻ przy braku piwnicy należy izolować termicznie Z ZEWNĄTRZ ścianę funamentową. Najpierw należy ją zaizolować przeciwwilgociowo a następnie termicznie (najlepiej polistyrenem ekstrudowanym, doskonale znoszącym warunki jakie panuja pod powierzchnią gruntu) oraz osłonić i odprowadzać wilgoć gruntową stosując folię kubełkową z tworzywa sztucznego (kubełkami w stronę ściany, często układana jest błędnie w drugą stronę). Z poprzednich Pańskich wpisów domyslam się, że będzie Pan polemizował z tym podręcznikowym rozwiazaniem, martwi mnie tylko, że kreuje się tu Pan na eksperta a być moze i pedagoga. Smutne.
  16. [quote name='T. Brzęczkowski' Może Pan nawet izolować termicznie za fundamentem w domu niepodpiwniczonym, żeby "zimno nie weszło" też takich pseudofachowców się spotyka! Naprawdę! [/quote] Prosze o wyjasnienie co miał Pan na myśli pisząc o izolowaniu termicznym "za fundamentem" w domu niepodpiwniczonym? Czy chodziło Panu o izolację na ścianie fundamentowej od strony zewnętrznej (że tak powiem "od strony ogrodu" a nie wewnętrznego obrysu tej ściany czyli tam gdzie będzie później posadzka na gruncie)?
  17. Dorzucę 2 grosze, bo tematu i tak już dawno nikt się nie trzyma. Cytat z TB: "Natomiast w ogrzewaniu najlepiej się sprawdza izolacja termiczna" Podoba mi się.
  18. Oj tak,zdecydowanie: gość w dom, telewizor wyłacz! Dzieciaki wiedzą to od małego i nigdy nikt nie protestowały nawet przy dobranocce. A jak do kogoś przyjdziemy i toto gra, to patrzymy po sobie i wzdychamy...
  19. Czy przypadkiem krzysztofuks i przemas to nie ta sama osoba? Ładnie sobie korespondują i dużo w tym lukru....
  20. Cześć. Jestem tu nowa więc najpierw sie przedstawię: jestem architektem, projektującym zawodowo, prowadzę własną małą pracownię, domki robię bardzo rzadko, dla znajomych tylko, bo to ciężki kawałek chleba (ale o tym innym razem). a teraz na temat. W zasadzie nie widzę wiekszego problemu z zastosowaniem angielskiego projektu, tylko, że u nas musi byc to projekt - dostosowany do polskich przepisów budowlanych - zgodny z planem miejscowym lub decyzją o warunkach zabudowy - podpisany przez architekta z uprawnieniami. I tu pewnie okazałoby się, że to nie ma wiekszego sensu, bo przeróbek bedzie sporo (inny klimat zatem inne sciany, bo nie mają takiej zimy i inna więźba dachowa bo nie mają takich obciążeń śniegiem jak my, inne przepisy dotyczace mnóstwa spraw, np wentylacji itd). Pozostawiam problem dopasowania architektury do otoczenia, ale na wielkiej działce wśród drzew byłoby to może do zaakceptowania. Oraz problem wynagrodzenia obu architektów. Ale spotkałam się z projektowaniem szeregówki dla dewelopera z projektantami międzynarodowej prowiniencji, konsultowanie tego z nimi na odległość. wprowadzaniem wszystkich zmian. Potem deweloper chwalił się jako chwyt marketingowy, że to zaprojektowali Włosi.
×
×
  • Utwórz nowe...