
Dzulka
Uczestnik-
Posty
114 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Dzulka
-
nic nie trzeba wymieniać. Lejesz zimną wodę z kranu, zamykasz, podłączasz do prądu, włączasz ON i działa. Po całej nocy wylewasz, przepłukujesz i zostawiasz do wyschnięcia. Ja jestem bardzo zadowolona z tego rozwiązania. Naprawdę lepiej się oddycha.
-
Tak, ale jeśli się ma rodzinę i małe dzieci to czasami ciężko znaleźć 3 godziny, żeby się odstresować, bo np. konieczna jest przerwa, żeby coś szybko i sprawnie załatwić np. odebrać ważny telefon . Dla mnie to i tak jest relaks,a jakoś mam spokojniejszą głowę. Dla mnie lepsza sauna w łazience i psychiczny komfort, że wszystko jest w porządku, niż korzystanie z niej rzadziej tylko z tego względu, że muszę mieć typowo zarezerwowany czas, aby wyjść z domu. Myślę, że wtedy byłaby tylko niepotrzebnym dodatkiem bo akurat nie dysponuję taką ilością wolnego czasu. PS> Sauna u mnie sprawdza się już ponad 2 miesiące, więc swoją opinią dzielę się już ze strony małego doświadczenia.
-
Akurat toaletę mam osobno, więc nie będzie problemu. Mam całkiem inne zdanie na ten temat Jeśli chodzi o przerwy to właśnie łazienka jest dla mnie bardziej korzystna. Wydaje mi się, że czułabym się nieswojo będąc poza domem, a tak to mam kontrolę nad wszystkim. Przy mniejszych dzieciach nie wyobrażam sobie ot tak po prostu wyjść z domu i się relaksować. Sama sauna jest wystarczającym relaksem, więc nie potrzebuje odpoczynku od domowników. Poza tym nie muszę wydzielać sobie konkretnego czasu na korzystanie z sauny bo w każdym momencie mogę z niej wyjść i załatwić jakąś naglącą sprawę, a jeśli taka nie będzie miała miejsca to mogę równie spokojnie sobie wypoczywać.
-
Santex_waw dlaczego uważasz, że sauna w łazience nie jest praktyczna? Moim zdaniem to jeśli się już decydujemy na taką wygodę to warto ją mieć w zasięgu ręki bo przecież chodzi o komfort. Nie wyobrażam sobie, że muszę wychodzić do innego budynku, żeby się zrelaksować skoro mogę to mieć w łazience.
-
Na takim metrażu możesz wiele zdziałać Niezależnie czy to na zewnątrz czy w połączeniu z łazienką. Szczególnie podobają mi się sauny w większości wykonane z drewna, a mimo to zachowujące przejrzystość i elegancję. Są jeszcze inne fajne urozmaicenia jak np. programy kolorowego oświetlenia. Dla mnie imponujące. Pozazdrościć takiego wypoczynku Fajne znalazłam np. tutaj : http://www.max-fliz.com.pl/pl/spa/sauny
-
Zastanawiam się czy u mnie wytrzyma taka podłoga, mam 2 psy w domu. Szalenie mi się podoba ten antyczny, a że czeka mnie remont, to ciężko myślę co wybrać. Jak myślicie?
-
ja osobiście polecam. Jak chcesz umyć głowę to włączasz deszczownice i masz wolne ręce! A jeśli nie chcesz myć głowy wybierasz słuchawkę. Z tym, że takie zestawy są już droższe: hansa graff
-
Dokładnie, zgadzam się z pawłem32. Zużywasz podobną ilość wody co w słuchawce. A masz wolne ręce:) jak dla mnie to rewelacyjne rozwiązanie, a deszczownice nie są wcale takie drogie, Hansgrohe (czyli bardzo dobrej jakości, chromowaną) kupisz już za 800zł.
-
Gres też jest płytką Można go podzielić gres szkliwiony i nieszkliwiony. Gres szkliwiony wyróżnia się bardzo dużą odpornością na ścieranie, nadaje się do stosowania do pomieszczeń o bardzo dużym natężeniu ruchu, zarówno do obiektów użyteczności publicznej jak i do naszych przedpokoi, holi, ganków i tarasów, ale sprawdza się również w salonach, kuchniach czy łazienkach. Gres nieszkliwiony jest z kolei przeznaczony do pomieszczeń o średnim natężeniu ruchu oraz na zewnątrz budynków (z wyjątkiem polerowanego, który jest bardziej śliski), możemy go z powodzeniem użyć w domu czy mieszkaniu, także w łazience.
-
rzeczywiście niewiele tych informacji w sieci. Znalazłam wypowiedź o tym, że taką podłogę (teak albo bambus) trzeba olejować kilka razy do roku! I nalezy zastosować specjalną fugę.
-
Też bym polecała gres: Paradyż, Imola, Atlas Concorde, Durstone...jest wielu dobrych producentów. Trzeba tylko dobrać gres do wystroju kuchni. Raczej ciemne z ciemną fugą
-
a jak płaski ma być ten plafon? wystarczy taki? znalazłam jeszcze coś takiego:
-
To miło, że ktoś współdzieli mojego świra:) ja w Maxie spędzam godziny, nałóg! i wzdycham....
-
To z czego one są? a tak swoją drogą jak określić czy dana armatura czy płytki ceramiczne są art deco?
-
daggulka albo taki: no trochę to dziwne. Ale może jak się ma dużą łazienkę z winklami:)
-
a ile takie cuda drewniane kosztują?
-
a masie nosa do takich spraw:) a tak na poważnie, to swojego czasu kiedyś sporo nachodziłam się po sklepach w mieście i nic nie mogłam znaleźć dla siebie. Zaczęłam szukać w internecie, w gazetach z aranżacjami - i tamtymi lampani z któregoś numeru się zachwyciłam, szybko zgoogle'owałam firmę, okazało się, że na drugi końcu miasta mam to cudo. I tak sentyment pozostał:P Teraz jeżdżę sobie tam od czasu, do czasu, przy okazji robienia zakupów w pobliskim supermarkecie i wzdycham do nowych kolekcji.
-
parkiet można stworzyć z drewna egzotycznego: wenge, ipe, tatajuba, iroko...to już kwestia gustu.
-
współczuje, ja mam świra na punkcie lamp i jak wchodzę do sklepu - mam swój ulubiony - to oczu nie mogę oderwać: kubate, zbudowane jak origami, kryształowe jak sople lodu, powywijane, kolorowe: I na koniec, choć wiem, że się nie przyda, ale nie mogę się powstrzymać, żeby nie zamieścić, to moje ulubione:
-
ikaria ma rację, na bateriach nie ma co oszczędzać. Mają być funkcjonalne, ja osobiście preferuję te z kurkami niż z wajchą, bo wszystkie które miałam się psuły szybko
-
nie, w cale się nie upieram, tylko takie luźne propozycje...może trochę mnie poniosło, ale już mówiłam, że ja lubię biel, marzy mi się ciemna podłoga, do tego biały, nowoczesny narożnik.
-
albo moją ulubioną tartę cytrynową z pianką
-
czyli "trudność" nie dotyczy podłogi z bambusa o której wcześniej mówiliśmy.
-
Dlatego są dwa wyjścia - albo chcesz mieć białą sofę i czyścisz ją co chwilę albo przykrywasz ją kapą (co moim zdaniem jest o tyle bezsensowne, że na co dzień nie widzisz białej kanapy, więc można spokojnie było kupić jakąś w kolorze kapy), istnieje jeszcze jedno rozwiązanie - jeśli ktoś lubi biel (zaznaczam, że ja ją lubię), można pomalować ściany na biało, dobrać białą podłogę (np. dąb bielony), białe meble - drewniane lub z laminatu, a kanapę dla kontrastu wybrać szarą, czarną, czerwoną...jaką chcecie. Kwestia tylko ile bieli chcecie mieć w swoim domu:)
-
No jak jesteś zmęczona, to nie usiądziesz, chyba, że na płytkach lub zamontowanym krzesełku - jak mówi mój mąż: to sprzyja ekonomii zużycia wody, im bardziej jesteś zmęczona, tym krócej wytrzymasz stojąc pod prysznicem, przez co leje się mniej wody:) co do reszty, to żaden problem - prać ręcznie możesz - podkładając miskę