Skocz do zawartości

absurdalne warunki zabudowy


Recommended Posts

Napisano
Witam Państwa

Bardzo prosze o pomoc i z góry dziękuje

Mam taką sytuacje... kupiłem działkę od prywatnego właściciela który wraz ze wspólnikiem podzielił swoją ziemie na około 100 działek nie mniejszych niż 10 arów i otrzymał od miasta warunki zabudowy dla całego kompleksu.
Przed kupnem przeczytałem warunki i nie zauważyłem żadnych tragicznych zapisów, standard: wymiary, dachówka, garaż w bryle budynku itd.
Na etapie starania się o pozwolenie wyszedł na wierzch istotny zapis:

Zespół zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej zorganizowanej w jeden kwartał ( zależnie od 4 do 14 działek) należy zastosować jednolitą geometrię dachów mieszcząca sie w dopuszczalnych parametrach.

Zespół ten musi posiadać:
- jednolity kąt nachylenia połaci dachowych
- jednolity układ połaci dachowych (np. dachy wielospadowe z facjatami dachowymi)
- jednolitą wysokość kalenicy głównej z tolerancją do 0,5m
- jednolite długości wypuszczenia poza lico ściany zewnętrznej okapów dachu budynku.

I wszytko byłoby ok gdyby było określone dla którego kwartału jaka jest przewidziana architektura. Zaś w tym przypadku miejski architekt twierdzi iż warunki te podyktuje pierwsza osoba która uzyska zezwolenie na budowe w danym kwartale.

Nie wiem czy dobrze mysle, ale jak dla mnie jest to pogwałceniem wszelkich swobód społecznych.
Jesli sąsiad postawi dom z dachem wielospadowym to koszt budowy domu z dachem rozłożystym jest duzo wyższy.
Dwa jesli ktoś postawi dom z dachem dwu spadowym przy minimalnym kącie nachylenia dachu (38o) a tym samym niskiej kalenicy to sąsiad posiadający wiekszą rodzine bedzie zmuszony także do życia tylko w domu parterowym lub z bardzo małą powierzchnią poddasza.

Troche się nie potrzebnie rozpisałem z przykładami ale takie absurdy mnie przerażają i niezmiernie wkurzają.

W moim kwartale wydano juz jedno pozwolenie na budowe z projektem kompletnie odbiegającym od moich marzeń i potrzeb. Co mam zrobić, jak rozmawiać z urzędnikami. Czy to wszystko jest zgodne z prawem???

Jeszcze raz bardzo dziękuje za pomoc i pozdrawiam

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Wieszanie prania na grzejnikach to powszechna praktyka, stosowana od lat, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, gdy suszenie na zewnątrz jest niemożliwe. Zaleca się unikanie suszenia prania w sypialni i innych pomieszczeniach, w których spędza się dużo czasu.     Pewnym zagrożeniem jest uwalnianie się lotnych związków organicznych z detergentów i płynów do płukania podczas suszenia. Badania wykazały, że w powietrzu wydobywającym się  mogą znajdować się szkodliwe substancje, w tym te uznawane za rakotwórcze, takie jak aldehyd octowy i benzen Intensywny zapach płynów do płukania w pomieszczeniu, gdzie suszy się pranie, może być sygnałem obecności tych chemikaliów.   Regularne i intensywne wietrzenie pomieszczeń, w których suszymy  pranie, jest kluczowe. Zapewnienie dobrej cyrkulacji powietrza, na przykład poprzez uchylenie okna.
    • Zgodnie ze starą zasadą pszczół, że jeśli cos jest do wszystkiego, to jest też do niczego. Dodałbym jeszcze, że jak się coś spieprzy, to nie ma ani prania, ani suszenia. Od razu. A opinie o droższej eksploatacji takiego zestawu nie są wzięte z powietrza, to zostało wyliczone. Dlatego opinie ludzi, że "są zadowoleni" biorą się tylko z tego, że komuś nie chce się liczyć. Albo stać go zapłacić każdy rachunek.     PS. Tradycyjne suszenie w bloku znakomicie poprawia wilgotność powietrza w mieszkaniu, a ta zimą bywa bardzo kieska, co sprzyja chorobom dróg oddechowych. A suszarki pionowe to rewelka. Od dawna taką mam i sobie chwalę.     Tylko to cholerstwo przy montażu trzeba posklejać, bo inaczej po każdym przesunięciu będzie się rozłazić. Ale po sklejeniu przestało być cholerstwem.
    • To ja jeszcze dodam - syn ma zestaw taki, jak przedstawił na fotce @animus, już kilka lat używa i jest zadowolony - producenta nie pamiętam , natomiast córka kupiła - właściwie zięć, po "dokładnej analizie" - pralko-suszarkę, i w niej pierze, a suszy... na zwykłej suszarce, rozstawionej na noc w "salonie" ... było kilkanaście prób suszenia w maszynie, i wyszło na to, że najefektywniej jest suszyć tradycyjnie 
    • Spokojnie, dopiero rozeznaję temat  
    • Najczęściej podnoszonym minusem pralko-suszarek jest ich mniejsza efektywność w porównaniu do oddzielnych urządzeń. Przede wszystkim, pojemność suszenia jest zazwyczaj mniejsza niż pojemność prania. Oznacza to, że aby wysuszyć cały wsad, często trzeba go podzielić na dwie tury, co wydłuża cały proces.  Kolejną istotną kwestią są wyższe koszty eksploatacji. Pralko-suszarki, zwłaszcza modele kondensacyjne bez pompy ciepła, zużywają więcej prądu i wody.  Niektóre modele do procesu suszenia wykorzystują wodę do chłodzenia kondensatora, co może znacząco podnieść rachunki.  Czas trwania pełnego cyklu prania i suszenia może być również znacznie dłuższy niż w przypadku dwóch oddzielnych urządzeń i wynosić nawet od 4 do 7 godzin.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...