Skocz do zawartości

Co to dla mnie oznacz?


Recommended Posts

Witam serdecznie. Mam problem-zakupiłem działkę rekreacyjną w ROD na której nie ma prądu(niby nie ma na całym kompleksie ale idąc widać że niektórzy mają prąd). Jak ją kupowałem była inicjatywa zarządu o podłączenie działek do prądu -są warunki i miało zgłosić się 250 działek a zgłosiło ok. 90. Jak inicjatywa "padła" to postanowiłem podłączyć prąd we własnym zakresie(tym bardziej że słup linii niskiego napięcia stoi o 2m od mojego płotu). Gdy wystąpiłem do operatora(ENEA) otrzymałem odpowiedź że warunki zostały wydane dla całego zespołu działek i indywidualnych nie wydadzą. Więc odezwałem się do zarządu ROD i dostałem te warunki. Niestety nic z nich nie rozumiem-nie jest określone kto za co odpowiada, kto za co płaci i ile? Nie wiem w sumie nic. Może coś pomożecie? Nie wiem co mam teraz zrobić? Czy nie będę miał prądu? Może są jakieś „kruczki”, żeby tego typu działania jednak ruszyć. Warunki które otrzymałem są jako załączniki. Z góry dzięki za wszelką pomoc.

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

DSC01446.jpg

Link do komentarza
Cytat

I nic! icon_sad.gif


sprobuje pomoc, pracuje w radomiu w tamtejszym RZE i z tego co zrozumialem i propaguje sie u nas sprawa wyglada tak:
warunki wydane zostaly na caly teren dzialek wiec dla ROD stad moc 100Kv, warunki okreslaja sposob wykonania przyłącza:
1.zmiana transformatora o wiekszej mocy(w stacji TRAFO);
2.rozbudowa rozdzielni NN (w stacji TRAFO);
3.zabudowa złącza kablowego typu ZKP (złącze kablowo-pomiarowe)
4.zamontowanie licznika po doprowadzeniu WLZ
do tego momentu prace te bynajmniej u nas wykonuje zaklad energetyczny badz wykonawca prywatny na zlecenie ZE, trzeba udac sie do BOK odpowiedniego zakladu o potwierdzenie tych domysłów.

wlasciciel dzialek doprowadza wlz (wew linie zas.) od wew. rozdz. do ZKP, logicznie: montuje na kazdej dzialce uklad pomiarowy tzw. podlicznki z ktorych bedziecie rozliczni tzn pobor energii.
ZE przystepuje do inwestycji po podpisaniu umowy i zaplaceniu oplaty za moc. bynajmniej tak to wyglada u nas.
wiec przypuszczam ze nastepnym krokiem jest zawarcie umowy z ZE przez wlasciciela dzialek.
z tego co zauwazylem warunki traca waznos 11 wrzesnia 2010.

mozna oczywicie interweniowac u kierownika dzialu eksploatacji i warunkow, badz u samego dyrektora lecz watpie w sukces gdzyz w twoim przypadku wystepuje przerost kosztow inwestycji na ew. zyskami z poboru energi. to juz sa rozwiazania indiwidualne. trzeba zaczac samemu dreptac sciezki do ZE
mam nadzieje ze pomoglem troszke.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Robię listę rzeczy, które muszę spakować na tygodniowy wyjazd pod namiot, aby pobyt był maksymalnie komfortowy. Stacjonować będę na polu namiotowym z dwoma dużymi węzłami sanitarnymi (toalety+prysznice) Nie chciałabym obudzić się na miejscu z brakiem czegoś, czego kupienie będzie problematyczne na miejscu. Jeśli przyjdzie wam do głowy coś, co jest ważne, a przegapiłam, albo może ułatwić pobyt, proszę o info namiot - to najważniejsze, już kupiony Taki:  https://www.decathlon.pl/p/namiot-kempingowy-quechua-arpenaz-4-1-f-b-4-osobowy-1-sypialnia/_/R-p-177332 materac + śpiwory stolik +  krzesła niewielka tekstylna szafa turystyczna na ubrania spray przeciw owadom elektrofumigator turystyczny na komary w namiocie mini-regalik składany z trzema poziomami - postawię obok materaca, będzie można na nim położyć okulary, telefon, książkę lampki LED na baterie do zawieszenia pod sufitem zatyczki do uszu zestaw turystycznych garnków, naczyń i sztućców + kuchenka turystyczna krem z filtrem mokre chusteczki (te dla dzieci są bardzo uniwersalne) odzież na każdą pogodę klapki gumowe duże stojące lusterko ręczniki własnej roboty zestaw solarny do "robienia" prądu + akumulator powerbank Tyle mi przychodzi do głowy .... coś pominęłam? Rady wskazane .... sto lat nie byłam pod namiotem
    • Czy wyjazd pod namiot osoby z entomofobią może się udać? Odpowiedź: musi się udać, gdyż namiot już zakupiony, a termin urlopu zaklepany. Przeszkodą jest tylko lęk przed owadami Wnętrze namiotu przed komarami zabezpieczy mi urządzenie zwane elektrofumigatorem turystycznym. Niewielkie, z wbudowanym wiatraczkiem i paskowym wkładem, nasączonym środkiem odstraszającym komary. Działa na baterie, co jest cennym rozwiązaniem na polu namiotowym z utrudnionym dostępem do prądu w gniazdku. Mam nadzieję, że da radę.   Ale co z owadami, dostającymi się do namiotu po ziemi? Mrówki, kleszcze ... i inne pełzające potwory. Wymyśliłam, że kupię granulat na mrówki i rozsypię w trawie dookoła namiotu, tworząc zaporę przed wszystkim, co pełza. Powstaje pytanie - czy to się sprawdzi, i co najważniejsze - czy to jest bezpieczne? Czy nie zatruję się?   Może ktoś podzieli się sprawdzonymi sposobami na owady na biwaku?  
    • Tyle, że taką perforację (potrzebną przecież), bardzo lubią osy na przykład.  kilka lat temu musiałem czekać na zimę, żeby dostać się do lampy umieszczonej zbyt blisko takich dziurek.
    • Można również zastosować podbitkę z blachy trapezowej TP-7P z perforacją, która może być wykonana na dowolny wymiar. Więcej informacji na naszej stronie internetowej:  https://pruszynski.com.pl/produkt/pokrycia-dachowe/podbitka/podbitka-z-blachy-trapezowej-tp-7p-z-perforacja/  
    • Przede wszystkim obróbka blacharska jest ewidentnie źle zrobiona, Chodzi o ten pas blachy nad rynną. On powinien kierować wodę do rynny, a chociażby na drugim zdjęciu widać, że woda spływa po nim na bok i dalej po ścianie . Bardzo możliwe, że akurat na tamtym rogu najlepszym wyjściem byłoby dodanie narożnika do rynny i przynajmniej jej kawałka na tej ścianie.  Na pozostałych zdjęciach widać zaś nawet zacieki na ścianie, na której jest rynna. Czyli ewidentnie pas nadrynnowy i rynna nie spełniają swojej roli. Ale patrząc na zdjęcia 3 i 4 nie ma się co temu dziwić. Czy tam krawędź obróbki rzeczywiście jest powyżej poziomu tarasu? Powinna być wpuszczona niżej, tak aby woda spływała po powierzchni tarasu, następnie na obróbkę i z niej do rynny.  Przecież tu nie ma żadnej skomplikowanej techniki. Warto wziąć  parę wiader wody i po prostu wylać je na taras przy krawędzi w tych krytycznych miejscach. Wtedy będzie bardzo dobrze widać którędy spływa woda i gdzie trafia w inne miejsca niż powinna. Dobrym przykładem jest ten kawałek obróbki ze zdjęcia 2. Przecież przy takim jej ukształtowaniu i braku rynny poniżej woda po prostu musi spłynąć z tej blachy na elewację. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...