Skocz do zawartości

zwrot kosztow za podlaczenie kanalizacyjne


arkowiec

Recommended Posts

Hejka
Planuje uzbrojenie dzialki, najwiekszy problem mam z kanalizacja. Ze wzgledu na teren i odleglasc od istniejacej sieci kanalizacyjnej bede narazony na duze koszta. Mam jednak pytanko, kwestia ciekawa i dotad jeszcze chyba nie poruszana, a mianowicie dotyczaca zwrotow czesci kosztow za uzbrojenie (kanalizacja) dzialki mojej, a przy okazji innych.
Moja dzialke otaczaja tereny gminne przeznaczone w niedalekiej przyszlosci pod dzialki (doslownie kilkadziesiat dzialek). W MPZP gmina zoobowiazala sie do uzbrojenia terenu z wlasnych kosztow, ale nie wiadomo kiedy. Moje pytanie brzmi jezeli ja zainwestuje w kanalizacje o odpowiedniej przepuszczalnosci, i jedyna mozliwoscia posiadaczy (obecnie gmina) innych dzialek podlaczenia sie bedzie skorzystanie z lacza znajdujacej sie na mojej posiadlosci, czy bede mogl od nich pobierac za to jakas zaplate? Wiem ze gmina poprzez oplaty adiacenckie rekompensuje sobie takie inwestycje, czy ja moge zadac od gminy rekompesanty poniesionych kosztow w sytuacji gdy uzbrajajac moja nieruchomosc jednoczesnie daje mozliwosc uzbrojenia gminnych dzialke podnoszac ich wartosc? Dobrym rozwiazaniem wydaje sie podjecie prob negocjacji z gmina jeszcze przed podjeciem inwestycji.
Co myslicie, zapraszam do dyskusji!
pozdrawiam serdecznie
Link do komentarza
ZNALAZLEM WYCZERPUJACA ODPOWIDZ, moze sie wam przydac

USTAWA
z dnia 7 czerwca 2001 r.
o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków.1)
(Dz. U. z dnia 13 lipca 2001 r)
Art. 31.1. Osoby, które wybudowały z własnych środków urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne, mogą je przekazywać odpłatnie gminie lub przedsiębiorstwu wodociągowo-kanalizacyjnemu, na warunkach uzgodnionych w umowie.
2. Przekazywane urządzenia, o których mowa w ust 1, powinny odpowiadać warunkom technicznym określonym w odrębnych przepisach.
3. Należność za przekazane urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne może być rozłożona na raty lub uwzględniona w rozliczeniach za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków.


Cytat z "Dziennik"
Marcin Musiał - Wall Street Journal Polska
"Spółki wodno-kanalizacyjne i gminy muszą przygotować się na lawinę wniosków o zwrot inwestorom indywidualnym nakładów poniesionych przez nich na budowę przyłączeń kanalizacyjnych. Chodzi o koszty odcinków od granicy prywatnych działek do magistrali kanalizacyjnych. Tak wynika z ogłoszonej wczoraj uchwały Sądu Najwyższego.
Sprawa trafiła do SN z powodu pytania prawnego Sądu Okręgowego w Olsztynie, który zajmował się sporem olsztyńskiej spółki wodociągowo-kanalizacyjnej z inwestorem. Wybudował on przyłączenie domu do sieci kanalizacyjnej. Część instalacji przebiega przez jego prywatną działkę, ale prawie 10 m znajduje się pod ulicą, poza jej granicami. Zgodnie z art. 31 ust. 1 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków osoby, które wybudowały z własnych środków urządzenia wodociągowe i urządzenia kanalizacyjne, mogą je przekazywać odpłatnie gminie lub przedsiębiorstwu wodociągowo-kanalizacyjnemu na warunkach uzgodnionych w umowie. Na podstawie tego przepisu inwestor zwrócił się do spółki, by ta przejęła kanalizację pod drogą i zwróciła mu 5 tys. zł poniesionych kosztów budowy. Jego zdaniem nie może on ponosić wydatków na inwestycje poza granicami swojej działki. Firma odmówiła, twierdząc, że kanalizacja ta jest częścią przyłącza, którego budowa powinna być finansowana przez inwestora. Sąd rejonowy uwzględnił pozew i nakazał zapłatę 5 tys. zł. Sąd drugiej instancji, do którego trafiło odwołanie spółki wodociągowej, uznał, że w sprawie są istotne wątpliwości, które powinien rozstrzygnąć Sąd Najwyższy.
Według Teresy Rakuszyńskiej, radcy prawnego reprezentującej przedsiębiorstwo, części instalacji poza działką nie można uznać za urządzenie kanalizacyjne, gdyż nie służy ono zaspokajaniu szerszych potrzeb poza przyłączem do prywatnej nieruchomości. Argumenty te nie przekonały Sądu Najwyższego. W uchwale (III CZP 79/07) stwierdził, że „wybudowany z własnych środków przez odbiorcę usług zbiorowego odprowadzania ścieków odcinek przewodu kanalizacyjnego, łączący wewnętrzną instalację kanalizacyjną nieruchomości tego odbiorcy z istniejącą siecią kanalizacyjną stanowi w części leżącej poza granicą jego nieruchomości gruntowej urządzenie kanalizacyjne, o jakim mowa w art. 31 ust. 1.”
Utrzymanie się takiej interpretacji oznacza, że na zwrot kosztów mogą liczyć wszyscy inwestorzy, którzy budują kanalizację poza granicami działek. – Gminy i przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne może czekać lawina wniosków. Problem może być bardzo duży, gdyż tego typu roszczenia nie są ograniczone terminowo – mówi Teresa Rakuszyńska.
Obawy te potwierdza Michał Drozdalski, specjalista ds. ekonomicznych i prawnych Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie. – Skala roszczeń rzeczywiście może być duża. Musimy jednak poczekać na pisemne uzasadnienie uchwały. Każda sytuacja jest inna – uważa Michał Drozdalski. Zwraca uwagę, że uchwałę podjął sąd w składzie trzech sędziów, a nie siedmiu, bo wtedy miałaby ona rangę obowiązującej zasady prawnej. "
Czyli wszyscy co budowali ruszają po zwrot kasy, albo ci "przed" budową już przy załatwianiu muszą o to walczyć
Link do komentarza
  • 3 miesiące temu...
Cytat

Rozbudowywałam wodę i kanalizację ok.180 m. Dogadałam się z gminą, że zwrócą mi ok.60% kosztów.


SERDECZNIE WITAM
CIEKAWI MNIE TO "DOGADAŁEM SIĘ Z GMINNĄ" . MNIE OSZUKALI WIĘC JESTEM CIEKAWA JAK TY NA TYM WYSZEDŁEŚ? JA SIĘ TEŻ DOGADAŁAM (USTNIE, NIE UMOWA) ŻE WYBUDUJE NA SWÓJ KOSZT PRZYŁĄCZ WODOCIĄGOWY,A PO ZAKOŃCZENIU BUDOWY GMINNA ZWRÓCI MI KOSZTY. NA CHWILĘ OBECNĄ STRACIŁAM 8500ZŁ I CIĄGLE SŁYSZĘ ODPOWIEDZ Z GMINNY: "GMINNA NIE MA OBOWIĄZKU PRZEJĘCIA PRZYŁĄCZA WODOCIĄGOWEGO" MIMO ŻE ZNAJDUJE SIĘ ON W DRODZE GMINNEJ. JAK MOŻESZ MI JAKOŚ POMÓC TO BĘDĘ WDZIĘCZNA
Link do komentarza
Cytat

SERDECZNIE WITAM
CIEKAWI MNIE TO "DOGADAŁEM SIĘ Z GMINNĄ" . MNIE OSZUKALI WIĘC JESTEM CIEKAWA JAK TY NA TYM WYSZEDŁEŚ? JA SIĘ TEŻ DOGADAŁAM (USTNIE, NIE UMOWA) ŻE WYBUDUJE NA SWÓJ KOSZT PRZYŁĄCZ WODOCIĄGOWY,A PO ZAKOŃCZENIU BUDOWY GMINNA ZWRÓCI MI KOSZTY. NA CHWILĘ OBECNĄ STRACIŁAM 8500ZŁ I CIĄGLE SŁYSZĘ ODPOWIEDZ Z GMINNY: "GMINNA NIE MA OBOWIĄZKU PRZEJĘCIA PRZYŁĄCZA WODOCIĄGOWEGO" MIMO ŻE ZNAJDUJE SIĘ ON W DRODZE GMINNEJ. JAK MOŻESZ MI JAKOŚ POMÓC TO BĘDĘ WDZIĘCZNA




Poszło na priv
Link do komentarza
Mnie gmina nie oszukała, bo od razu powiedzieli, że nie zwrócą mi kosztów przyłącza wodociągowego. Przyłącze które muszę zrobić będzie dostarczało wodę do jeszcze trzech sąsiednich działek. Więc koszt powinien dzielić sie na cztery. Jedyne co mi powiedzieli to, to że nie wydadzą warunków na wpięcie się do tego przyłącza sąsiadom, do momentu kiedy ze mną nie uregulują kwestii finansowych. Ale czy tak będzie?
Link do komentarza
Cytat

Mnie gmina nie oszukała, bo od razu powiedzieli, że nie zwrócą mi kosztów przyłącza wodociągowego. Przyłącze które muszę zrobić będzie dostarczało wodę do jeszcze trzech sąsiednich działek. Więc koszt powinien dzielić sie na cztery. Jedyne co mi powiedzieli to, to że nie wydadzą warunków na wpięcie się do tego przyłącza sąsiadom, do momentu kiedy ze mną nie uregulują kwestii finansowych. Ale czy tak będzie?


ŻYCZĘ POWODZENIA , JA JUŻ NIKOMU NIE UFAM.
Link do komentarza
Cytat

Mnie gmina nie oszukała, bo od razu powiedzieli, że nie zwrócą mi kosztów przyłącza wodociągowego. Przyłącze które muszę zrobić będzie dostarczało wodę do jeszcze trzech sąsiednich działek. Więc koszt powinien dzielić sie na cztery. Jedyne co mi powiedzieli to, to że nie wydadzą warunków na wpięcie się do tego przyłącza sąsiadom, do momentu kiedy ze mną nie uregulują kwestii finansowych. Ale czy tak będzie?



Urzednicy się zmieniają i mają krótką pamięć
Link do komentarza
Bardzo prawdopodobne, że zapomną, na piśmie nic nie mam. Jak sąsiad będzie chciał się wpiąć to pewnie bardziej będą zainteresowani, żeby faktury za wodę na czas opłacał, niz tym żeby ze mną sie rozliczył. Cóż życie...
I tak nie mam innego wyjścia, jak chcę mieć wodę w domu
Link do komentarza
Cytat

Mnie gmina nie oszukała, bo od razu powiedzieli, że nie zwrócą mi kosztów przyłącza wodociągowego. Przyłącze które muszę zrobić będzie dostarczało wodę do jeszcze trzech sąsiednich działek. Więc koszt powinien dzielić sie na cztery. Jedyne co mi powiedzieli to, to że nie wydadzą warunków na wpięcie się do tego przyłącza sąsiadom, do momentu kiedy ze mną nie uregulują kwestii finansowych. Ale czy tak będzie?


Jak nie masz tego na piśmie... nie licz na to! icon_sad.gif
Link do komentarza
  • 8 lata temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • W tej chwili nie zrobię, bo teraz mnie tam nie ma. Wygięły się różnie - jedne w górę, inne w dół. Szczególnie jedna jest mocno wygięta i akurat to ta na środku całego domu. Jak położyłem poziomicę na kilku z nich to się za głowę złapałem.   > A jak zrobić równą podłogę? To proste, trzeba dawać podkładki. Listwy o dobranej grubości. Myślisz, że konstrukcja jest już na tyle "spokojna" po tak długim czasie schnięcia, że nie spowoduje ponownych ugięć i tym samym pękania podłogi lub sufitów?   Dach był montowany około 4 - 5 lat temu.
    • Zrób jakieś zdjęcia, bo nawet nie wiadomo w którą stronę się "wygły"i powiedz też kiedy dach był montowany.    A jak zrobić równą podłogę? To proste, trzeba dawać podkładki. Listwy o dobranej grubości.
    • Witam. Wykonałem drenaż opaskowy wokół domu podpiwniczonego. Rura czarna kaczmarek ciężki dren o średnicy 11cm, w obsypce żwiru 16-32 i to wszystko owinięte włókniną 150g o wodoprzepuszcalności 90L/min. Dren będzie zasypany płukanym piaskiem z 10-20 cm a dopiero na to dam grunt z wykopu (glina zmieszana z piaskiem). Na 3 ścianach dolna powierzchnia drenu jest poniżej górnej płaszczyzny ławy a co za tym idzie poniżej posadzki piwnicy. Problem pojawił się na ostatniej ścianie z uwagi że w ławie znajduje się rura kanalizacyjna 160 której górna krawędź znajduje się tylko ok 6 cm poniżej posadzki. Dodając do tego izolację reaktywną którą pokryta jest ta rura kanalizacyjna i to że rura drenażowa jest ułożona na niej więc z jakimś odstępem dylatacyjnym 1-2cm więc zbierać będzie zaledwie jakieś 2-3 cm poniżej posadzki w piwnicy, ale jak ułożyłem dren ze spadek 0,5% to wychodzi na to że po lewej stronie dren będzie powyżej posadzki w piwnicy. Ściany piwnicy są bardzo dobrze zaizolowane masą reaktywną aż po same ławy więc tu akurat bym się nie obawiał że będzie coś przeciekać, ale trzeba brać na poprawkę jakieś niedoskonałości i zastanawiam się teraz nad funkcjonalnością tego drenu znajdującego się powyżej posadzki. Bo jeśli to wszystko jest w podsypce żwirowej i poziom ewentualnej wody gruntowej się wyrówna to nawet przy tak ułożonej rurze drenarskiej woda powinna być odbierana z odcinka znajdującego się poniżej posadzki piwnicy prawda? Więc nie ma w zasadzie obaw że będzie stała w miejscu gdzie rura jest powyżej posadzki bo zleci po prostu do najniższego punktu tylko że będzie to zachodziło wolniej aniżeli miało by być ściągane przez rurę? Wiem że dren można układać nawet z bardzo małym spadkiem czy też nawet pionowo i wyrównująca woda znajdzie ujście do najniższego punktu, ale nie chce mi się już tego poprawiać. Poniżej na pomarańczowo rura drenarska, na czerwono obrys żwiru 16-32 we włókninie.     Druga sprawa jeśli na jednej ze ścian rura ma jakieś 1 cm, wzniesienia, czy w niektórych miejscach więcej to czy grozi to zamuleniem w tym miejscu? Jakieś zanieczyszczenia staną w tym miejscu i nie będą mogły trafić do studni osadnikowej? Dren jest elastyczny i podczas zasypywania jak się na nim nie stoi to potrafi się podnieść a kamień spod niego ciężko jest wyciągnąć, stąd takie fale.          
    • Mam jętki dość mocno wygięte w łuk. Różnica poziomu pomiędzy niektórymi to nawet 5cm. Możliwe, że więcej. Nad nimi ma być strych nieużytkowy. Drewno jest suche, bo leżało tak kilka lat. Czy jętki nadal mogą się mocno wyginać, nawet o kilka centymetrów, czy raczej już tak zostanie? Na ile to jeszcze może wciąż pracować? Powinienem teraz dążyć do wyrównania i wypoziomowania jętek np. za pomocą spinania ich poprzecznie robiąc kratownicę czy może lepiej już zostawić to tak jak jest i podczas montażu podłogi podkładać jakieś deski itp.? Niektóre z jętek "wiszą" nad ścianami działowymi, a inne dotykają - to wynika pewnie z tego, że niektóre się wygięły z biegiem czasu i tego, że chyba powinny być montowane nieco wyżej nad ścianami. No ale jest jak jest.   Zależy mi na dwóch rzeczach: - w miarę równej (żeby wiochy nie było) podłodze strychu - żeby sufity (g-k) w pomieszczeniach użytkowych nie pękały
    • Musiała od razu pęknąć czy się po prostu ugięła albo powstały jakieś mocne naciski punktowe? Ściany piwnicy stoją na grubej papie, najgrubsza jaka była, nie pamiętam ile mm ale wydaje mi się że to też mogło mieć wpływ. W żadnej że ścian nie ma słupa żelbetonowego. Zanim stawiałem ściany to szukałem po forach i wszyscy doradzali takie słupy właśnie żeby unikać rys na ścianach. Rys jest więcej na ścianach piwnicy, poniżej pokazane. Praktycznie na każdym łączeniu wewnętrznych ścian nosnych i narożnikach.    A ponadto tu gdzie zaznaczono na żółto to są raczej na pewno naciski/reakcje pionowe bo jest to narożne okno tarasowe bez słupa i w tym miejscu pewne dochodzi do dużych nacisków na ściany piwnicy.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...