Skocz do zawartości

Zlewozmywak przy oknie


Mathir

Recommended Posts

Gość adiqq
Napisano
ja też będę mieć zlewozmywak przy oknie - w blokach mam ślepą kuchnię i przygotowując uklad kuchni tak nam akurat wyszło najwygodniej. Jak się sprawdza napisze za kilka miesięcy icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Tak, ślepe kuchnie to był chory "wynalazek" icon_sad.gif


Zgoda! I dlatego wolę dowiedzieć się czegoś o nowoczesnych kuchniach!
Napisano
Cytat

Nowoczesne nie zawsze są fukcjonalne icon_smile.gif


To fakt, a co do zlewozmywaka przy oknie (ale nie tylko bo starczy szafka 60) uwaga niskie kobiałki, może być trudno sięgnąć do klamki, żeby otworzyć okno, ja niestety kurdupel jestem i będę musiała prosić chłopaków, lub ryczkę se podstawiać.
Napisano
Cytat

To fakt, a co do zlewozmywaka przy oknie (ale nie tylko bo starczy szafka 60) uwaga niskie kobiałki, może być trudno sięgnąć do klamki, żeby otworzyć okno, ja niestety kurdupel jestem i będę musiała prosić chłopaków, lub ryczkę se podstawiać.


Jednak diabeł tkwi w szczegółach icon_smile.gif
Napisano
Byłem dotychczas przeciwnikiem takich rozwiązań, ale... niedawno byłem u nowej synowej i właśnie tak miała, znaczy zlewozmywak przy oknie i... się mię to spodobało. Całkiem fajne i wygodne. Okno też się otwierało bez problemów.
Napisano
Cytat

Byłem dotychczas przeciwnikiem takich rozwiązań, ale... niedawno byłem u nowej synowej i właśnie tak miała, znaczy zlewozmywak przy oknie i... się mię to spodobało. Całkiem fajne i wygodne. Okno też się otwierało bez problemów.


U mnie też otwiera się bez problemów, bo problemem w moim przypadku nie jest zlew tylko mój wzrost, bo obojętnie co by tam stało jeśli odstawałoby od ściany ponad 45 cm to ja już po prostu to klamki nie sięgam, ale naciągnę się naciągnę icon_lol.gif .
Napisano
Cytat

U mnie też otwiera się bez problemów, bo problemem w moim przypadku nie jest zlew tylko mój wzrost, bo obojętnie co by tam stało jeśli odstawałoby od ściany ponad 45 cm to ja już po prostu to klamki nie sięgam, ale naciągnę się naciągnę icon_lol.gif .


Powodzenia! Ale jakiś podwyższacz na razie się przyda icon_smile.gif
  • 1 miesiąc temu...
Napisano
u mnie też zlewozmywak jest pod oknem .....
do klamki sięgam bez problemu (164cm wzrostu), i nie zauważyłam, żeby woda ochlapywała okno......
no ale ja w zlewie myję naprawdę niewiele ...... wolę częściej uruchamiać zmywarkę.... icon_biggrin.gif
Napisano
Cytat

u mnie też zlewozmywak jest pod oknem .....
do klamki sięgam bez problemu (164cm wzrostu), i nie zauważyłam, żeby woda ochlapywała okno......
no ale ja w zlewie myję naprawdę niewiele ...... wolę częściej uruchamiać zmywarkę.... icon_biggrin.gif


No mi do klamki brakuje właśnie tych 4 cm icon_smile.gif, ale juz daję radę, a zlewozmywak pod oknem jest super i nic mi się nie chlapie icon_smile.gif
  • 2 miesiące temu...
Napisano
To chlapanie nie zawsze występuje icon_cool.gif
U nas tylko wtedy kiedy coś płucze Moja Większa Połowa - woda na full i pryska dookoła icon_cool.gif
Nam się zlew pod oknem "wylęgnął" przy okazji, wyszło tak z ciągu zabudowy, no i powiem, że mi się to podoba. Bardzo dobrym wynalazkiem okazała się też wysoka bateria z wyciąganą wylewką icon_mrgreen.gif
Napisano
Moim zdaniem jak akurat zlew wypadnie pod oknem to ok, ale trzeba zawrócić uwagę na co innego;

1) czy zlew jest widoczny z drzwi lub otwartej części na salon lub korytarz, bo żeby niewiem jak się starać to coś zawsze na zlewie stoi a taka "wystawa" to wątpliwa ozdoba i obciach;
2) patrzenie przez okno ? A któż zmywa u mnie zmywarka i nie wyobrażam sobie zużywania zdroju c.u.w o czasie i szambie nie wspomnę.
3) pod oknem postawiłbym sobie stół żeby siedząc i pijąc kawkę zerknąć sobie za okno (o ile byłoby tyle miejsca)
Napisano
Cytat

3) pod oknem postawiłbym sobie stół żeby siedząc i pijąc kawkę zerknąć sobie za okno (o ile byłoby tyle miejsca)


Moim zdaniem lepiej w salonie z ładnym widokiem icon_smile.gif
Napisano
Cytat

Moim zdaniem lepiej w salonie z ładnym widokiem icon_smile.gif



Tak rankiem w powszedni dzień kiedy robię dziecku kanapki to rzeczywiście salon wydaje się być OK. icon_confused.gif
Kiedy obiad nam się pyrka na kuchni na pewno salon jest super i mycie kuchenki bo coś wykipiało. icon_confused.gif
Poza tym można mieć takie miejsce i w salonie i w kuchni (ja tak mam) icon_biggrin.gif
Napisano
Każdy lubi co innego, ja mam tak umiejscowioną kuchenkę, że z salonu nic nie widać (choć są połączone), w zlewie mam cały czas pusto bo wszystko od razu wędruje do zmywarki więc bałaganu nie ma, ale za to gdy coś robię w kuchni nie czuję się odcięta - dobry wyciąg załatwia sprawę kuchennych zapachów i już

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...