Skocz do zawartości

Dobdowa garażu a plan zagospodarowania przestrzennego


Recommended Posts

Witam
Stałem się właścicielem domu z wbudowany w bryłę budynku garażem na parterze. Niestety, żeby wjechać do garażu trzeba objechać praktycznie cały dom dookoła - już widzę to odśnieżanie zimą, no i garaż jest jednostanowiskowy. Postanowiłem więc dobudować garaż na zewnątrz, "przyklejony" jedną ścianą do istniejącego budynku. I tu pojawia się problem: Istniejący budynek mieszkalny, jak i położony obok gospodarczy mają dachy płaskie i poza drobnym remontem poszycia, nie mam zamiaru tego zmianiać. Natomiast, wgo planu zagospodarowania przestrzennego nowobudowane budynki (również garaże) muszą mieć dachy dwu- lub wielospadowe o nachyleniu 30-45 stopni. Ponieważ nie za bardzo wyobrażam sobie jak mógłby wyglądać jeden budynek z dwoma rodzajami dachów (no i inne sprawy z tym związane: różny rodzaj poszycia na tych dachach, odprowadzanie wody deszczowej, itp.) napisałem prośbę o odstąpienie w tym przypadku od planu. Niestety, otrzymałem odpowiedź odmowną. Czy w tej sprawie można jeszcze coś zrobić?
Nie wyobrażam sobie "potworka", który by powstał po zastosowaniu się do planu, a wybudowanie garażu wolnostojącego z wymaganym dachem kłóci się znowu z moją własną koncepcją "zagospodarowania przestrzennego" mojej działki. Dodam, że domy stojące wokół mają chyba wszystkie możliwe typy konstrukcji dachów.
Proszę bardzo o szybką pomoc, gdyż problem ten blokuje praktycznie wszystkie inne prace, jakie mam zamiar przeprowadzić przy remoncie, a czas ucieka...
Pozdrawiam
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Naturalny wygląd Podkreśla strukturę drewna – słoje i naturalne usłojenie stają się bardziej widoczne i wyraziste. Matowe lub satynowe wykończenie – wygląda bardziej naturalnie niż połysk lakieru. Oddychająca powierzchnia Drewno zachowuje zdolność do oddychania, co pomaga w regulacji wilgotności w pomieszczeniu. Mniejsze ryzyko wypaczeń przy zmianach temperatury i wilgotności. Łatwa konserwacja i naprawa Nie trzeba cyklinować całej podłogi przy uszkodzeniu – można punktowo odnowić fragment. Regularna konserwacja (np. środkiem do pielęgnacji olejowosków) wydłuża żywotność wykończenia. Przyjemność użytkowania Ciepłe i przyjemne w dotyku – idealne dla osób chodzących boso lub z małymi dziećmi. Mniej śliskie niż lakierowane podłogi. Ekologia i zdrowie Produkty olejowoskowe są często na bazie naturalnych olejów i wosków – bezpieczne dla zdrowia. Brak intensywnego zapachu chemii, przyjazne alergikom.   Osmo to jedna z najbardziej znanych marek oferujących wysokiej jakości olejowoski do podłóg drewnianych (i nie tylko). Produkty tej firmy są bardzo cenione zarówno przez profesjonalistów, jak i osoby samodzielnie wykańczające wnętrza.
    • Zgadza się, dlatego uważam że w skrajnych przypadkach, czyli pewnie dwie noce w roku lepiej dogrzać grzałką, niż przepłacać za większą pompę i martwić się o taktowanie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Mam człowieka na miejscu. Będzie obserwował.
    • Dziś po południu test obciążeniowy z tego co mi tutaj alert pogodowy wysyła.  
    • To nie do końca tak. Po pierwsze T-CAP nie są jedynymi pompami na rynku, które utrzymują nominalną moc grzewczą w skrajnie niskich temperaturach (-20°C lub mniej). Ale inne o takiej charakterystyce są od nich wyraźnie droższe.  Po drugie, zdolność do utrzymywania mocy nominalnej w trudnych warunkach nie oznacza większej skłonności do taktowania. W praktyce jest wręcz odwrotnie. Taka pompa jest w stanie utrzymać moc nominalną w całym przewidywanym zakresie pracy (mniej więcej od -20 do +15°C). Ale równocześnie to i tak są pompy inwerterowe, czyli z możliwością automatycznego dostosowywania mocy do chwilowych potrzeb. Dla większości pomp powietrze/woda minimum to 30%. Czyli pompa nominalnie np. 9 KW jest w stanie działać w sposób ciągły już z mocą ok. 3 kW.  Natomiast w typowych pompach, których moc spada wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej, też mamy nominalnie np. 9 kW. Ale osiągane dopiero np. przy +7°C na zewnątrz. Natomiast przy -10°C taka pompa będzie miała np. 5-6 kW mocy. Właśnie wtedy będzie potrzebne użycie grzałek. Natomiast przy wysokiej temperaturze zewnętrznej i tak potrzebne będzie wykorzystanie funkcji inwertera. Ale co się stanie, jeżeli wiedząc o spadku mocy wraz z temperaturą zewnętrzną, zdecydujemy się na pompę nominalnie już nie 9 lecz 12 kW? Wtedy powyżej 0°C zakresu regulacji mocy może już zabraknąć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...