Skocz do zawartości

ogrodzenie


afongang

Recommended Posts

witam
chciałam sie dowiedziec, jak wyglada grodzenie działki od strony sąsiada. Nasza działka z jednej strony graniczy z ziemią gospodarza. słyszałam,że są dwa wyjścia. Albo możemy sie dogadac i "podzielić" granicę na pół, albo musze się "usunąć" na teren swojej działki. Przepraszam za za mało profesjonalny język jakiego tu uzywam, ale nie bardzo sie na tym znam. Jak sie tak naprawde wyznacza granice, ile ona ma, zeby móc ja podzielić (oczywiscie jeśli jest taka opcja).
Jesli sąsiad sie nie zgodzi, to czy mimo tego mogę postawić ogrodzenie na granicy.
z góry dziękuję za jakiekolwiek informacje
Link do komentarza
Żadne przepisy nie nakazują ustawiania ogrodzeń między sąsiednimi działkami, a ich budowa zależy jedynie od woli właścicieli. Na ich postawienie nie trzeba uzyskiwać żadnego pozwolenia ani zgłaszać zamiaru budowy w urzędzie, jeśli planowana wysokość ogrodzenia nie przekracza 2,2 m.

Formalnie budowa ogrodzenia bez zgody sąsiada możliwa jest jedynie na własnym terenie, w taki sposób aby jego elementy nie przechodziły poza granicę działki. Jednak najczęściej ogrodzenie stawiane jest w granicy i od wzajemnych ustaleń między właścicielami zależy, kto i w jakim stopniu ponosi koszty ich budowy.

Z przepisów prawa wynika, że ogrodzenie postawione w linii rozgraniczenia jest własnością obu właścicieli działek (tzw. domniemanie współwłasności), a koszty jego utrzymania powinni ponosić oni w równych częściach. Nie znaczy to jednak, że wspólnie muszą ponosić koszty jego budowy. Jeśli bowiem jedna ze stron stawia ogrodzenie w granicy bez zgody sąsiada, zajmuje jednocześnie pas jego działki (np. o szerokości połowy podmurówki). W takiej sytuacji druga strona oddaje jakby w użytkowanie ten pas gruntu, choć sama nie musi być zainteresowana budową ogrodzenia. W uzasadnionych przypadkach może nawet domagać się rozebrania takiego ogrodzenia lub dzierżawy bądź wykupu tego pasa gruntu. Natomiast w stanie tzw. spokojnego posiadania (strony nie zgłaszają przez wiele lat zajęcia pasa gruntu pod ogrodzenie) obaj właściciele mają obowiązek solidarnego ponoszenia kosztów jego utrzymania (np. malowania, naprawy).

W praktyce mamy do czynienia najczęściej z dwiema sytuacjami – sąsiad zaczyna budować ogrodzenie w granicy lub kupujemy działkę już ogrodzoną. W pierwszym przypadku, jeśli nie wystąpi on o zgodę na budowę w granicy (niezależnie od ustaleń, kto w jakim stopniu ponosi koszty), to mamy prawo żądać wstrzymania robót i przesunięcia płotu poza linię rozgraniczenia.

Jeśli płot już istnieje, to nie musimy partycypować w kosztach jego budowy, a w przypadku rażącego przekroczenia granicy możemy domagać się jego rozebrania lub wykupienia zajętego w ten sposób gruntu.

Źródło: Czy muszę współuczestniczyć w kosztach budowy ogrodzenia?
Link do komentarza
  • 5 miesiące temu...
mam pytanie odnośnie ogrodzenia. kupilismy działke i po jednej stronie stoi ogrodzenie sasiada na jego dzialce, ok. 30 cm od granic dzialki(na jego stronie). problem polega na tym ze ogrodzeniem prostopadlym do jego ogrodzenia nie mozemy dojechac bo wchodzimy na jego działke i zostaje nam szpara przez ktora moze ktos wejsc, pies uciec. zastanawialismy sie nad zbudowaniem ogrodzenia rownolele do jego ogrodzenia. Wowczas powstanie szpara miedy ogrodzeniami ok. 30 cm. nasuwa sie pytanie w jaki sposob bedzie dbal o ten teren, przeciez beda tam zalegac i gnic rosliny idealne miejsce dla gryzoni itp. sasiad ma betonowy płot i my rowniez bysmy taki zrobili. co mamy w takiej sytuacji zrobic.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Naturalny wygląd Podkreśla strukturę drewna – słoje i naturalne usłojenie stają się bardziej widoczne i wyraziste. Matowe lub satynowe wykończenie – wygląda bardziej naturalnie niż połysk lakieru. Oddychająca powierzchnia Drewno zachowuje zdolność do oddychania, co pomaga w regulacji wilgotności w pomieszczeniu. Mniejsze ryzyko wypaczeń przy zmianach temperatury i wilgotności. Łatwa konserwacja i naprawa Nie trzeba cyklinować całej podłogi przy uszkodzeniu – można punktowo odnowić fragment. Regularna konserwacja (np. środkiem do pielęgnacji olejowosków) wydłuża żywotność wykończenia. Przyjemność użytkowania Ciepłe i przyjemne w dotyku – idealne dla osób chodzących boso lub z małymi dziećmi. Mniej śliskie niż lakierowane podłogi. Ekologia i zdrowie Produkty olejowoskowe są często na bazie naturalnych olejów i wosków – bezpieczne dla zdrowia. Brak intensywnego zapachu chemii, przyjazne alergikom.   Osmo to jedna z najbardziej znanych marek oferujących wysokiej jakości olejowoski do podłóg drewnianych (i nie tylko). Produkty tej firmy są bardzo cenione zarówno przez profesjonalistów, jak i osoby samodzielnie wykańczające wnętrza.
    • Zgadza się, dlatego uważam że w skrajnych przypadkach, czyli pewnie dwie noce w roku lepiej dogrzać grzałką, niż przepłacać za większą pompę i martwić się o taktowanie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Mam człowieka na miejscu. Będzie obserwował.
    • Dziś po południu test obciążeniowy z tego co mi tutaj alert pogodowy wysyła.  
    • To nie do końca tak. Po pierwsze T-CAP nie są jedynymi pompami na rynku, które utrzymują nominalną moc grzewczą w skrajnie niskich temperaturach (-20°C lub mniej). Ale inne o takiej charakterystyce są od nich wyraźnie droższe.  Po drugie, zdolność do utrzymywania mocy nominalnej w trudnych warunkach nie oznacza większej skłonności do taktowania. W praktyce jest wręcz odwrotnie. Taka pompa jest w stanie utrzymać moc nominalną w całym przewidywanym zakresie pracy (mniej więcej od -20 do +15°C). Ale równocześnie to i tak są pompy inwerterowe, czyli z możliwością automatycznego dostosowywania mocy do chwilowych potrzeb. Dla większości pomp powietrze/woda minimum to 30%. Czyli pompa nominalnie np. 9 KW jest w stanie działać w sposób ciągły już z mocą ok. 3 kW.  Natomiast w typowych pompach, których moc spada wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej, też mamy nominalnie np. 9 kW. Ale osiągane dopiero np. przy +7°C na zewnątrz. Natomiast przy -10°C taka pompa będzie miała np. 5-6 kW mocy. Właśnie wtedy będzie potrzebne użycie grzałek. Natomiast przy wysokiej temperaturze zewnętrznej i tak potrzebne będzie wykorzystanie funkcji inwertera. Ale co się stanie, jeżeli wiedząc o spadku mocy wraz z temperaturą zewnętrzną, zdecydujemy się na pompę nominalnie już nie 9 lecz 12 kW? Wtedy powyżej 0°C zakresu regulacji mocy może już zabraknąć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...