Skocz do zawartości

problem z odbiorem domu na terenie objętym ochroną konserwatora zabytków


Recommended Posts

Witam
Mam opgromny problem z którym borykam się już 2 lata. Wybudowałam dom a mianowicie kamienicę na terenie objętym ochroną konserwatora zabytków. Budowa została zakończona 2 lata temu a plany były robione 20 lat temu. Budując dom odstąpiłam trochę od planów i np. powiększyłam okna w dachu tzw. kukawki oraz przesunęłam trochę okno w bok co spowodowało że jedno okno nie jest symetrycznie względem innych ( zrobione było to za ustną zgodą gminy w której jest kamienica - wtedy gmina odbierała budowy). Cała budowa jest zrealizowana zgodnie ze sztuką budowlaną i stan budynku nie zagraża życiu ani zdrowiu ludzkiemu. Po tych zmianach zrobiłam projekt zamienny budynku aby wszystko się zgadzało, zrobiłam odbory częściowe:straż pożarna, kominiarz, elektryk itd. Problem polega na tym że konserwator zabytków nie chce wydać pozytywnej opini dotyczącej nowego projektu gdyż twierdzi że projekt nie jest zgodny z przestrzennym planem zagospodarowania a co za tym idzie powiat który jest upoważniony do odbioru domu nie chce go odebrać tylko dlatego że nie mamy pozytywnej opini konserwatora i tak w kółko jedni zwalają na drugich. Nadmieniam iż zmiany dokonane w budynku nie są duże i rażace, budynek nadal jest kamienicą i wg mnie jest odpowiednio wkomponowany do obecnej architektury rynku na którym stoi. Tak naprawdę sama nie wiem jak ruszyć tą sprawę, wszyscy nabrali wody w usta, w tej chwili nie jest możliwe zmienianie kukawek bo jest to bardzo wysoki koszt a po drugie w planach pierwotnych były to nie okna a tzw. świetliki bo plany przewidywały że pomieszczenie 80m będzie suszarnią. Czy inspektor który odbiera dom rzeczywiście musi mieć opinię konserwatora czy może powinien go interesować tylko stan techniczny budynku, gdzie się jeszcze uadać, czy został mi tylko sąd?
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Nie widać żeby siadał. Przynajmniej patrzę po chudziaku że jest na tym samym poziomie
    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.   Przede wszystkim balkon najczęściej traktowany jest jako element elewacji, a więc część wspólna, dlatego niezależnie od własności mieszkania, zarządza nim ten, kto zajmuje się elementami wspólnymi. A to o czym Ty piszesz, to są bardzo rzadkie przypadki i raczej nie w spółdzielniach a w wyjątkowych wspólnotach. Dlatego pytałem o zarządzającego budynkiem. W spółdzielni to niemożliwe.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...