Skocz do zawartości

kocioł gazowy dwufunkcyjny problem


rufio23

Recommended Posts

Napisano
Witam, mam taką przypadłość od jakiegoś czasu. W czasie pracy kotła wydobywa się z niego dźwięk, takie strzały (dzwięk podobny do kapiącej wody na cos metalowego), jakby woda kapała gdzieś na palnik. Czy to mogą być skropliny wracające z komina? Mam zainstalowaną taką rurkę, przez którą instalator mówił, że wlasnie skropliny mjaą wylatywać. Czy taki stan rzeczy jest niebezpieczny? Pozdrawiam i proszę o radę.
Napisano
Czy temu dźwiękowi towarzyszy też syczenie,takie jak przy kropli spadającej na gorącą blachę?
Być może jest gdzieś wyciek,który aktywizuje się dopiero po nagrzaniu się kotła.Trzeba by obejrzeć kocioł dokładnie.Wycieki zostawiają ślady.
Wyciek może też być gdzieś nad komorą spalania i woda tylko na nią skapuje,potem odparowuje,więc krople nie spływają niżej.Ale jeśli manometr nie wykazuje ubytków ciśnienia,to teorię wycieku można wyeliminować.
Natomiast spływający kondensat nie powinien powodować takich odgłosów.Dobrze by było rozebrać komorę spalania i zobaczyć,jak to tam wygląda.
Napisano
Cytat

Czy temu dźwiękowi towarzyszy też syczenie,takie jak przy kropli spadającej na gorącą blachę?
Być może jest gdzieś wyciek,który aktywizuje się dopiero po nagrzaniu się kotła.Trzeba by obejrzeć kocioł dokładnie.Wycieki zostawiają ślady.
Wyciek może też być gdzieś nad komorą spalania i woda tylko na nią skapuje,potem odparowuje,więc krople nie spływają niżej.Ale jeśli manometr nie wykazuje ubytków ciśnienia,to teorię wycieku można wyeliminować.
Natomiast spływający kondensat nie powinien powodować takich odgłosów.Dobrze by było rozebrać komorę spalania i zobaczyć,jak to tam wygląda.



dziękuje za sugestie, wiec syczenia nie słysze...ale właśnie co do ubytku ciśnienia to ciśnienie spada. jakieś poltora miesiecy temu dobilem kociolek do 1 bara, a dzis np. cisnienie przy zimnym kotle jest blisko podziałki 0 (czerwonej). Zdarzyło się juz tak, że kocioł sie sam wyłączył, tzn poprzez spadaek ciśnienia własnie do 0. W takim razie musze wezwać instalatora niech to oglądnie. Pozdrawiam i dziekuje.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Powiedz to tym w bloku, co malowali pokój.     Też pytałem grok-a i zalecał odwożenie do PSZOK-u (oczywiście, oddzielne postępowanie z brudami niebezpiecznymi), ale co drugie zdanie zalecał zapoznanie się z zasadami lokalnymi segregacji, bo mogą to regulować odmiennie. Do doopy więc z takimi zasadami, które w każdej gminie mogą być inne. Naprawdę, mam dość robienia doktoratu z segregacji odpadów przy każdej dupereli. Kiedy wreszcie producenci zaczną oznaczać wyroby i ich opakowania jakimiś kodami, żeby nie mieć wątpliwości w tym zakresie? To producent wie jakie materiały wchodzą w skład i co się z nimi da zrobić. Dlaczego ten obowiązek zrzuca na mnie i to bez wynagrodzenia?
    • Czemu, przecież nikt  Cię nie zmusza, żeby bujać się do  PSZOK z jedna para rękawic po malowaniu. Wrzucasz do reklamówki i leży w garażu, aż się uzbiera odpowiednia porcja odpadów do samodzielnego wywozu. Wywieziesz razem z tekstyliami, ale w osobnym worku, albo z meblami, elektroodpadami, oponami lub innymi odpadami, których nie odbierają na miejscu. Trzeba tylko w głowie sobie to zakodować.         
    • Gumowane rękawice ochronne to wyroby złożone z wielu materiałów, których w praktyce nie da się rozdzielić i następnie poddać przetworzeniu. W związku z tym traktowałbym je ogólnie jako odpady zmieszane.  Moim zdaniem najważniejsze będzie jednak to czy rękawice są zanieczyszczone substancjami klasyfikowanymi jako niebezpieczne. Przy czym do tej grupy zalicza się nawet farby i lakiery, środki ochrony roślin, środki czystości itd. W takiej sytuacji zanieczyszczone rękawice również powinny być traktowane jako odpady niebezpieczne. W związku z czym zalecane jest ich przekazanie do punktu selektywnej zbiórki odpadów.  Będziemy w związku z tym mieć kolejno odpowiednią grupę, podgrupę oraz kod odpadu: 15 Odpady opakowaniowe; sorbenty; tkaniny do wycierania; materiały filtracyjne i ubrania ochronne nieujęte w innych grupach 15 02 Sorbenty; materiały filtracyjne; tkaniny do wycierania i ubrania ochronne 15 02 02 Sorbenty; materiały filtracyjne (w tym filtry olejowe nieujęte w innych grupach); tkaniny do wycierania (np. szmaty; ścierki) i ubrania ochronne zanieczyszczone substancjami niebezpiecznymi (np. PCB).   Jeżeli natomiast rękawice nie będą zanieczyszczone substancjami klasyfikowanymi jako niebezpieczne, to będzie można je wyrzucić do pojemnika na odpady zmieszane. Grupa i podgrupa odpadów będzie w tym przypadku ta sama, jednak inny będzie kod odpadu: 15 02 03 Sorbenty; materiały filtracyjne; tkaniny do wycierania (np. szmaty; ścierki) i ubrania ochronne inne niż wymienione w 15 02 02.    Do odzieży lub tekstyliów takich rękawic zdecydowanie bym nie zaliczał. Jeden powód jest logiczny i praktyczny - i tak nie nadają się do przetworzenia. Drugi to natomiast kwestia formalna - ubrania ochronne mają własną grupę, podgrupę i kod w klasyfikacji. Natomiast odzież i tekstylia to odpowiednio: 20 Odpady komunalne łącznie z frakcjami gromadzonymi selektywnie 20 01 Odpady komunalne segregowane i gromadzone selektywnie (z wyłączeniem 15 01) 20 01 10 Odzież 20 01 11 Tekstylia   Odpowiednie kody można wyszukać chociażby tutaj: https://kartaewidencji.pl/katalog-odpadow/   Chociaż patrząc na to wszystko uważam, że przekroczyliśmy już granicę absurdu w kwestii segregacji śmieci. Nie bardzo sobie wyobrażam, że każdy będzie wywoził do PSZOK chociażby zużyte rękawiczki robocze, bo malował w nich ściany w pokoju, albo zakładał te rękawiczki używając środków czystości. W niektórych miejscach można trafić na radę, żeby takie rękawiczki zawinąć w foliową torebkę i też wyrzucić do odpadów zmieszanych. Osobiście uważam to za rozsądne.  No a przede wszystkim, absurdem jest to, że trzeba się przekopywać prze pogmatwane przepisy i klasyfikacje w tak podstawowych sprawach. Niedługo to trzeba będzie zaliczać obowiązkowe szkolenia.         
    • Jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie chodzi boso i ma pod ręką autostrzykawkę z adrenaliną.      Nawet angielskie uniwersytety zaczynają rezygnować z dwustuletnich, równiutko wystrzyżonych trawników, żeby nie odstręczać od siebie młodych talentów, zainteresowanych ochroną planety.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...