Skocz do zawartości

Jak zlaegalizowac dom wybudowany w latach 1988-2000


Recommended Posts

Moi rodzice zaczęli budowę domu jednorodzinnego w 1988 roku. Zakonczyli okolo 2000 i
wtedy się wprowadzilismy. Dom znajduje sie jako obiekt w gospodarstwie rolnym o
powierzchni ok.4,7 ha. Oczywiscie jest pozwolenie na budowe, jednak w dzienniku budowy
nie byly robione wpisy. Moje pytanie dotyczy tego, jak zalegalizowac tzn. zglosic do
odbioru ten dom i czy w ogole musze cos takiego robic? Bylam dzis w gminie i pan urzednik
powiedzial, ze ten nowo wybudowany dom figuruje w mapkach, zostal najprawdopodobniej
naniesiony podczas pomiarow do kanalizacji w gminie. W ksiegach wieczystych w sadzie nie
maja z kolei podzialu, jakie budynki wchodza w sklad tego gospodarstwa, tylko ogolnie
jaka jest powierzchnia do zabudowy. Pytalam tez geodetę i ten z kolei doradzil mi, ze nie
musze tego domu nigdzie juz zglaszac do Nadzoru Budowlanego, gdyz sprawa sie napewno
przedawnila i nikt juz nie bedzie nas o to scigal, a skoro maja go na mapkach w gminie to
wszystko jest ok. Prosze o rade, czy to wszystko prawda co ustalilam, i czy napewno nikt
sie nigdy nie przyczepi do nas, ze nielegalnie uzytkujemy budynek?
Link do komentarza
Formalnie prowadzenie budowy jak i tryb przekazania do użytkowania powinny odbywać się zgodnie z przepisami obowiązującymi w dniu wydania pozwolenia na budowę. Prawo nie określa terminu zakończenia budowy, ale przerwa w prowadzeniu robót nie może trwać dłużej niż 2 lata, gdyż w przeciwnym przypadku pozwolenie traci ważność. Ponieważ dom nie jest ujęty w ewidencji gruntów i budynków formalnie nie istnieje, choć w przypadku gospodarstw rolnych nie ma to wpływu na wysokość np. podatku gruntowego i od nieruchomości. Natomiast legalne użytkowanie domu wymaga zgłoszenia do starostwa zakończenia jego budowy i dołączenie niezbędnych dokumentów, w tym również uzupełnionego dziennika budowy.
Link do komentarza
W takim razie jakie mam podjąć kroki, aby dom był ujęty w ewidencji gruntów i budynków? Czy Redakcja poprzez zgłoszenie do starostwa zakończenia budowy rozumie zgłoszenie do Inspekcji Nadzoru Budowlanego, czy też może w starostwie znajduje się jakaś komórka zajmująca się tymi sprawami?
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Nie widać żeby siadał. Przynajmniej patrzę po chudziaku że jest na tym samym poziomie
    • Duży błąd. Moja zona przez lata prowadziła tematy remontów w spółdzielni i mówi, że w takiej sytuacji winniście wszyscy iść na zebranie najpierw osiedlowe, a później Walne i wyrzucić zarząd na zbity pysk. U nas w mieście miałbyś o zrobione za darmo.   Przede wszystkim balkon najczęściej traktowany jest jako element elewacji, a więc część wspólna, dlatego niezależnie od własności mieszkania, zarządza nim ten, kto zajmuje się elementami wspólnymi. A to o czym Ty piszesz, to są bardzo rzadkie przypadki i raczej nie w spółdzielniach a w wyjątkowych wspólnotach. Dlatego pytałem o zarządzającego budynkiem. W spółdzielni to niemożliwe.
    • Przyjrzyj się jak mają zrobione to zabezpieczenie, porozmawiaj z właścicielami balkonu...   Rozmawiaj w spółdzielni... może planują jakieś remonty i może to uwzględnią w swoich planach...   Balkon - o ile nie jest to inaczej w akcie notarialnym sformułowane - jest własnością spółdzielni i ona powinna wadę usunąć...   Nie bardzo wiem dlaczego nie ma na tych balkonach okapników blaszanych zamontowanych pod wylewką na balkonie... A na Twoim balkonie, za balustradą widać obróbkę blaszaną?   Wszystkie  balkony, które remontowałem u nas, mają obróbkę blaszaną i co najwyżej była potrzeba wymiany blachy, co wiązało się z ingerencją w płytę balkonową, dodatkowym doszczelnianiem, nową - albo fragmentem nowej wylewki i ponownym układaniem płytek na podłodze balkonu... Tym powinna zająć się firma, zatrudniona przez spółdzielnię, albo inny wykonawca, który wystawi fakturę, a spółdzielnia rozliczy tę fakturę... W moim przypadku spółdzielnia miała jakieś ryczałty, zwracane mieszkańcom...   O ile Spółdzielnia nie będzie chciała z jakichś tam powodów zadziałać, i jak będziesz już tam na własną rękę coś kombinował - po zakomunikowaniu tego zarządcy budynku - możesz zamontować (lub to zlecić) kapinos - pas blachy wzdłuż krawędzi "sufitu" balkonu, wystający na zewnątrz balkonu, z małym spadkiem i doszczelniony od zewnątrz silikonem dekarskim...  Do tego potrzebna będzie dość długa drabina, z której dostaniesz się na wysokość balkonu na drugim piętrze... albo zwyżka - tak byłoby najbezpieczniej...  
    • Spółdzielnia mieszkaniowa, podejrzewam że będą mieli gdzieś, u mnie w bloku większość balkonów tak wygląda że są łuszczenia na sufitach , to samo na osiedlu, raczej mieszkańcy sami ogarniają we własnym zakresie 
    • A więc najlepiej byłoby leczyć przyczynę, a nie objawy. Tak jak wspomniałem w poście #2. Trzeba uniemożliwić napływ wody na powierzchnię sufitu balkonowego. Kto administruje budynkiem?   Być może jest to temat do rozwiązania przez Administratora.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...