Dnia 13.12.2024 o 12:20, daggulka napisał:Jeśli włączy Ci się czujnik gazu, nagraj na video alarm, omiatając pomieszczenie kamerą. Za każdym razem. Jeśli będziesz czuł się zagrożony, nie zastanawiaj się, tylko dzwoń na pogotowie gazowe.
Przerabiałem kiedyś.
Nie wolno zrobić sobie tego w Wigilię.
Bo w realu wygląda tak :
1. przyjeżdżają karetką gazownicy na ratunek, odcinają dostęp gazu do mieszkania (zdarza się że cały pion, odcinając dostęp do gazu kilka mieszkań) i pędzą ratować innych.
2. zostawiają informację administratorowi czy tam zarządcy budynku o awariach, niedrożnościach, niedociągnięciach wymagających naprawy czy tam udrożnienia, usprawnienia przez wspólnotę.
3. spędzasz Wigilię i święta bez gorących potraw (jeśli piec i piekarnik gazowe), raczej w chłodku i raczej w smrodku ( jeśli ogrzewasz pomieszczenia i podgrzewasz wodę piecem gazowym ).
Oczywiście zakazali używania urządzeń gazowych, zostawiając stosowne dokumenty.
Zaraz po świętach, dostarczyli ich kopie zarządcy budynku.
Zresztą z kominiarzami jest podobnie.
Na fakturze rozliczającej miesięczne koszty utrzymania nieruchomości, widnieje pozycja "usługa kominiarska - 9zł"
Na moje stwierdzenie że to rocznie ponad "stówka" za którą to kwotę spokojnie sobie zrobię dwa przeglądy kominiarskie w roku, pani za biurkiem przewróciła oczyma.
Więc drążyłem dalej, pytając jaki to ma dla mnie sens.
Na moje stwierdzenie że być może kominiarze mają tak sporządzoną umowę, że biorą na siebie pełną odpowiedzialność za instalacje spalinowe i wentylacyjne - pani wyraźnie ożyła, po czym lekko wzdychając odpowiedziała "no co mam Panu powiedzieć".
Tym samym temat został wyczerpany.
A Pan Kominiarz?
Zrobił mi kiedyś tak jak Pan Gazownik.
Zakazał użytkowania pieca!
Na piśmie, zostawiając jedną kopię dokumentu u mnie, drugą złożył u zarządcy.
Wszyscy kryci i zadowoleni.
Oczywiście zawsze musi być ktoś pokrzywdzony i niezadowolony.
Zgaduj kto