Skocz do zawartości

Historia edycji

retrofood

retrofood

3 godziny temu, Runner79 napisał:

Ok a więc kwestię blaszanych okapników możemy na tą chwilę pominąć bo to temat pewnie na długie miesiące , nawet jeśli zgłoszę to do spółdzielni ( fundusz remontowy mamy na drobne naprawy jak już ) , dzisiaj to wiszące na zdjęciu odpadło i pod spodem jest pas namokniętej gładzi szpachlowej, usunąłem wszystko co było luźne na pewnym odcinku i teraz zasadnicze pytanie, czym to zabezpieczyć do wiosny  

 

Niczym. Gładź gipsową wymyje, dolomitową też. Ziarno gładzi dolomitowej ma wielkość ok 2 mikronów, ziarno cementu ok. 60 mikronów. Cement zwiąże mimo wilgoci, ale gładkości nie uzyskasz (chyba że na poziomie zatartej posadzki, ze względu na piasek), tym bardziej, że nie masz praktyki w takich pracach.

Musisz skoncentrować się na usunięciu przyczyny, a dopiero po jej usunięciu, można naprawiać sufit. Inaczej to będzie robota głupiego i na okrągło.

 

retrofood

retrofood

2 godziny temu, Runner79 napisał:

Ok a więc kwestię blaszanych okapników możemy na tą chwilę pominąć bo to temat pewnie na długie miesiące , nawet jeśli zgłoszę to do spółdzielni ( fundusz remontowy mamy na drobne naprawy jak już ) , dzisiaj to wiszące na zdjęciu odpadło i pod spodem jest pas namokniętej gładzi szpachlowej, usunąłem wszystko co było luźne na pewnym odcinku i teraz zasadnicze pytanie, czym to zabezpieczyć do wiosny  

 

Niczym. Gładź gipsową wymyje, dolomitową też. Ziarno gładzi dolomitowej ma wielkość ok 2 mikronów, ziarno cementu ok. 60 mikronów. Cement zwiąże mimo wilgoci, ale gładkości nie uzyskasz (chyba że na poziomie zatartej posadzki), tym bardziej, że nie masz praktyki w takich pracach.

Musisz skoncentrować się na usunięciu przyczyny, a dopiero po jej usunięciu, można naprawiać sufit. Inaczej to będzie robota głupiego i na okrągło.. 

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...