Skocz do zawartości

Historia edycji

retrofood

retrofood

1 godzinę temu, aru napisał:

jeżeli sprowadza się to do uzyskania pozwolenia na budowę, którego się nie ma, a użytkuje, to w finale jest to samowola

 

Parę lat temu robiłem pomiary instalacji w podobnej sytuacji (wymagał tego PINB do inwentaryzacji). Budynek wybudowany jako gospodarczy, w latach 70-tych. Oczywiście, z ówczesnym pozwoleniem na budowę, wydanym jeszcze przed utworzeniem gmin, więc żadnych papierów nie było, a archiwum nie wiadomo gdzie. I rozmawiałem z właścicielką tak przy okazji, Od kilku lat mieszkała tam z rodziną, budynek był częściowo zaadaptowany na mieszkalny, a ona chciała przerobić resztę i usankcjonować temat. Dlatego inspektor wymyślił inwentaryzację i zmianę sposobu użytkowania, aby obejść konieczność opłat legalizacyjnych. owszem, prawo od tamtego czasu pewnie się parę razy zmieniło, ale tutaj dużo zależy od stanowiska urzędników i rozmowy z nimi.

 

retrofood

retrofood

1 godzinę temu, aru napisał:

jeżeli sprowadza się to do uzyskania pozwolenia na budowę, którego się nie ma, a użytkuje, to w finale jest to samowola

 

Parę lat temu robiłem pomiary instalacji w podobnej sytuacji (wymagał tego PINB do inwentaryzacji). Budynek wybudowany jako gospodarczy, w latach 70-tych. Oczywiście, z ówczesnym pozwoleniem na budowę, wydanym jeszcze przed utworzeniem gmin, więc żadnych papierów nie było, a archiwum nie wiadomo gdzie. I rozmawiałem z właścicielką tak przy okazji, Od kilku lat mieszkała tam z rodziną, budynek był częściowo zaadoptowany na mieszkalny, a ona chciała przerobić resztę i usankcjonować temat. Dlatego inspektor wymyślił inwentaryzację i zmianę sposobu użytkowania, aby obejść konieczność opłat legalizacyjnych. owszem, prawo od tamtego czasu pewnie się parę razy zmieniło, ale tutaj dużo zależy od stanowiska urzędników i rozmowy z nimi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • No, w zasadzie w tej piwnicy trzymam  rzeczy które chciałbym zabezpieczyć. I to nie są tylko przydasiowe bibeloty.   Myślałem jeszcze o kracie wewnątrz, ale piwnicę odwiedzam codziennie 2-4 razy, bo wyjmuję i chowam rowery, więc najwięcej przeszkód bym poczynił sam sobie.   Pozostaje chyba zastawić pułapki...   
    • Wejście chyba do gabinetu dentystycznego.
    • Na czarno zaznaczyłem haki rynnowe, typ nakrokwiowy, to one będą podtrzymywać rynnę. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Na czerwono zaś obróbki blacharskie. Zastępuje się je czasem pasami papy, ale to mniej trwałe rozwiązanie.
    • W jakich warunkach mierzone? Przecież te wartości są zmienne, zależą chociażby od warunków atmosferycznych i nawet pory dnia. W normalnych warunkach, tym bardziej za lasem, tam winien być najwyżej dochodzący pomruk, do którego organizm ludzi szybko się przyzwyczaja i po kilkunastu minutach przestaje słyszeć i reagować. 
    • Cześć Wszystkim! Znalazłem idealny dom dla mnie, ale jest problem z hałasem, jakieś 150 metrów od domu za lasem (las zaznaczony na zielono) jest droga powiatowa. W domu jest w porządku, ale na działce, szczególnie od strony lasu, gdzie jest taras, kiedy przejeżdża głośniejszy samochód np. tir, hałas dochodzi do 57dB (35 kiedy nic nie jedzie - mierzone apką w telefonie) i to jest za dużo tzn. ten dzwięk mocno zakłóca spokój i irytuje. Na załączonym rysunku widać granicę działki, na której można postawić ogrodzenie. Jak widać z zaznaczonych punktów wysokościowych teren działki jest w wyrównany do około 10m za domem, po czym zaczyna się las i spadek, tzn. granica działki od strony hałaśliwej drogi (50m od domu) jest już 3 m poniżej poziomu domu, a sama droga 7m poniżej poziomu domu.   Zastanawiam się, czy i jaka jest możliwość wyciszenia go na własną rękę. Powiedzcie proszę, czy da się (przynajmniej mniej więcej) policzyć, jak wysokie miałoby być to ogrodzenie i o ile wygłuszyłoby działkę?
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...