Także pobieżnie przejrzałem. No i ewidentnie rysunek nie zgadza się ze stanem faktycznym. Napisano tam, że górna część płyty żelbetowej praktycznie sięga powierzchni terenu. Ponadto płyta ma mieć prawie 40 cm grubości. Natomiast na rysunku ma tyle co dwa bloczki wraz ze spoina, czyli 25 cm.
Szczerze mówiąc, nie bardzo rozumiem czemu nie wymieniono gruntu pod płytą na warstwę tłucznia i piasku, który nie powodowałby wysadzin. Niwelowałby też wpływ ewentualnych wysadzin powstających poniżej. Tym bardziej, że i tak trafiła tam jakaś warstwa pospółki.
Przydałoby się zrobić nasyp, wynieść całość lekko ponad teren, skoro jest podmokły i bardzo mało przepuszczalny. Wówczas nie byłoby potrzeby robić drenażu, którego skuteczność na płaskim terenie jest bardzo wątpliwa (nie bardzo jest gdzie tę wodę odprowadzić).