Skocz do zawartości

Historia edycji

zenek

zenek

3 godziny temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Szafa to rzeczywiście nie jest miejsce na rozdzielnicę. To kwestia zarówno dostępu, jak i chłodzenia. Ponadto gniazd jest strasznie mało. Pierwszy z brzegu przykład - ten stół w salonie. Od strony kuchni nie ma przy nim żadnego.

W sypialniach warto mieć jakieś gniazdo z łatwym dostępem, kiedy  przychodzi się choćby  z odkurzaczem. Może być np. w pobliżu drzwi, od strony klamki. 

Wszystkie gniazda najlepiej zakładać podwójne, na ich nadmiar to chyba jeszcze nikt nie narzekał. 

Moja ulubiona metoda wyznaczania to wziąć paczkę kredy, miarkę i długą deskę. Zaznaczyć na podłodze gdzie ma stać jaki mebel, sanitariaty itp. i wtedy wyznaczać miejsce na gniazdka. 

rzeczywiście podwójne gniazda to niezłe rozwiązania - bo bywa że starcza dwa, ewentualnie łatwo dodać rozdzielacz..

Więcej nie zaszkodzi tam -  gdzie jesteśmy pewni, że będzie więcej urządzeń na stałe w tym miejscu.

wbrew pozorom - jednak więcej gniazd, gdy sa poziomo - zajmuje troche miejsca na scianie.

 

Przy drzwiach też dobre miejsce pod włącznikiem światła (można zintegrować z wyłącznikiem) - bo tam nic nigdy nie będzie stało.

Ale to takie miejsce na doraźne włączenie czegoś.'

 W ogole to jest kłopot z gniazdkami, bo przeciez umeblowanie sie zmienia.

U siebie dałem nadmiar (po poprzednim niedoborze) - leci też rurka peszla wkoło pomieszczeń poziomo w ścianie - i wtedy łatwo dodać w razie czego.

 

Dobre miejsce to obok okna, czy pod, obok grzejnika (przeważnie nawet wnęka nie jest wypełniona cała żeberkami)  - tam też nigdy mebli nie będzie. 

 

wyłączniki światła dałem u siebie na wys. 140 cm - jakoś tak w domu chcieli, momo, że ładniej wygląda nizej.

Gniazdka na wysokości 60cm - łatwiej wetknąć, łatwiej wyciągnąć wtyczkę i przytrzymać w razie czego drugą ręką obudowę gniazdka wtedy. 

penie fajniej jest widokowo, gdy są niżej, gdy przewody nie zwisają - ale na kolanach ani mi się nie chciało zakładać gniazd, ani je obsługiwać. I sprawda się :)

 

Occzywiście inna sytuacja jest z łazienką i kuchnią - tam są inne wymagania i obostrzenia.

zenek

zenek

2 godziny temu, Budujemy Dom - porady budowlane i instalacyjne napisał:

Szafa to rzeczywiście nie jest miejsce na rozdzielnicę. To kwestia zarówno dostępu, jak i chłodzenia. Ponadto gniazd jest strasznie mało. Pierwszy z brzegu przykład - ten stół w salonie. Od strony kuchni nie ma przy nim żadnego.

W sypialniach warto mieć jakieś gniazdo z łatwym dostępem, kiedy  przychodzi się choćby  z odkurzaczem. Może być np. w pobliżu drzwi, od strony klamki. 

Wszystkie gniazda najlepiej zakładać podwójne, na ich nadmiar to chyba jeszcze nikt nie narzekał. 

Moja ulubiona metoda wyznaczania to wziąć paczkę kredy, miarkę i długą deskę. Zaznaczyć na podłodze gdzie ma stać jaki mebel, sanitariaty itp. i wtedy wyznaczać miejsce na gniazdka. 

rzeczywiście podwójne gniazda to niezłe rozwiązania - bo bywa że starcza dwa, ewentualnie łatwo dodać rozdzielacz..

Więcej nie zaskodzi tam -  gdzie jesteśmy pewni, że będzie więcej urządzeń na stałe w tym miejscu.

wbrew pozorom - jednak więcej gniazd, gdy sa poziomo - zajmuje troche miejsca na scianie.

 

Przy drzwiach też dobre miejsce pod włącznikiem światła (można zintegrować z wyłącznikiem) - bo tam nic nigdy nie będzie stało.

Ale to takie miejsce na doraźne włączenie czegoś.'

 W ogole to jest kłopot z gniazdkami, bo przeciez umeblowanie sie zmienia.

U siebie dałem nadmiar (po poprzednim niedoborze) - leci też rurka peszla wkoło pomieszczeń poziomo w ścianie - i wtedy łatwo dodać w razie czego.

 

Dobre miejsce to obok okna, czy pod, obok grzejnika (przeważnie nawet wnęka nie jest wypełniona cała żeberkami)  - tam też nigdy mebli nie będzie. 

 

wyłączniki światła dałem u siebie na wys. 140 cm - jakoś tak w domu chcieli, momo, że ładniej wygląda nizej.

Gniazdka na wysokości 60cm - łatwiej wetknąć, łatwiej wyciągnąć wtyczkę i przytrzymać w razie czego drugą ręką obudowę gniazdka wtedy. 

penie fajniej jest widokowo, gdy są niżej, gdy przewody nie zwisają - ale na kolanach ani mi się nie chciało zakładać gniazd, ani je obsługiwać. I sprawda się :)

 

Occzywiście inna sytuacja jest z łazienką i kuchnią - tam są inne wymagania i obostrzenia.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzień dobry, chcę ocieplić drewniany strop starego domu z lat 60. Dom jednokondygnacyjny, strych nieużytkowy, ściany z balii sosnowych ocieplone od zewnątrz styropianem, strop drewniany o konstrukcji od strony pomieszczenia ogrzewanego: karton gips -  deski - plewy ok 3-4 cm - 20 cm pustej przestrzeni - deski, po których można chodzić. Dach dwuspadowy, blachodachówka + membrana dachowa. Nie zależy mi na użytkowaniu powierzchni strychu, chcę położyć wełnę na wierzch stropu. Czy powinienem kłaść na deski folię paroizolacyjną (aktywną?) i na nią wełnę mineralną? Czy wełnę mineralną bezpośrednio na deskach? Nie chcę popełnić błędu i doprowadzić do gnicia/degradacji desek. Jak powinienem to wykonać?
    • Witam.  Proszę o pomoc w sprawie mojego dachu. Stary dom kupiony 7 lat temu. Około 2005 roku poprzednik zamontował blachodachówkę. Pod blachę niestety, zamiast membrany dachowej, została założona folia dachowa (FWK). Dach dwu spadowy. W chwili obecnej poddasze jest ocieplone 25cm wełny. Między folią dachową a wełną jest gęste sznurowanie i szczelina 5cm. W kalenicy jest nacięta folia dachowa. Latem planuje zdjęcie starej kalenicy, założenie taśmy kalenicowej z dziurkami i przykręcenie szerszej kalenicy w celu zwiększenia wentylacji. Od strony okapu będą szczeliny nawiewne. W jednej ze ścian szczytowych jest otwór 160mm i kratka wentylacyjna. W drugiej ścianie szczytowej nie mogłem wywiercić otworu bo jest tam przyłącze linią napowietrzną. Wełna jest położona od okapu między krokwiami  do 2/3 wysokości dachu i później przechodzi nad jętki. Czy tak ocieplony dach ma szansę na prawidłowe funkcjonowanie? W normalnym świecie byłaby membrana dachowa wypuszczona do rynny, wełna by dolegała do membrany, ewentualne skropliny wpływałyby do rynny. Czy w moim przypadku sprawna wentylacja uchroni wełnę przed wilgocią? Żona uparła się na wełnę i niestety same z tego problemy... Wszystkie prace przeprowadzam sam. Żałuję że nie zrobiliśmy piany. Konstrukcja dachu sucha, szczelna, byłoby bez roboty i pewnie że nic by się nie zadziało. Proszę o cenę sytuacji.  
    • Czemu się wcześniej nie ogłaszałeś, musiałem sam malować. 
    • Dzień dobry, maluje mieszkania, domy, bura, lokale handlowe na terenie Warszawy i okolic. Działam sprawnie, fachowo i dokładnie. Termin u mnie to rzecz święta, zatem o punktualność martwić się nie trzeba, Zapraszam do zapoznania się z oferowanymi przeze mnie usługami na mojej stronie malowanie24.com   Zapraszam do kontaktu tel. 666-045-433 email: biuro@malowanie24.com
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...