Haaaaahahahahha ... no ok, wrzuciłam już co nieco na watek o pogaduchach, ale mogę zapodać info - co się sprawdziło, a co nie
No więc tak to wyglądało.
1. Najpierw Dragon rozsypał pod całym namiotem i dookoła niego granulat na mrówki. Poskutkowało - żadna nie wlazła do namiotu
Pomogły też elektrofumigatory na owady - wtyczki włożone do gniazdek w namiocie ( jeden w sypialni i jeden w przedsionku) Żaden owad nie miał odwagi wejść do namiotu
2. Przejściówka do prądu z kabelkiem zrobiła robotę. Włożona do skrzyneczki doprowadziła prąd do namiotu. Nie trzeba było niczego zabezpieczać, a lało jak z cebra. Nic jej nie zaszkodziło
3. Namiot zdał egzamin. Były burze, bardzo intensywne ulewy i spory wiatr - nic nie przemokło, ani nie zwiało. Rozłożenie namiotu było bajecznie proste. Dwóch osób potrzeba tylko do postawienia na łukach .... potem wystarczy już jedna osoba. Całość zajęła może z pół godziny
Namiot z linku - 4-osobowy, dla dwóch osób to wypas (zaznaczam, że nikt nie płaci mi za reklamę )
4. Ta kolumna, która widać powyżej w przedsionku to wentylator. Zrobił robotę w sypialni - dzięki niemu przeżyliśmy wysokie temperatury nocą
5. Była też garderoba (szafa tekstylna). Patent sprzedam. Jeśli zapomnicie drążka na ubrania, można zrobić z gałązki i trytytek
6. Sypialnia bardzo duża. Wlazł materac o szerokości 140 cm, wentylator i w narożniku od strony nóg składany ikeowaski regał na kosmetyki .... i jeszcze zostało dużo miejsca Regalik przydał się tez do położenia na nim przedłużacza do nocnego ładowania komórek. Zaciemnienie sypialni zrobiło robotę - temperatura była zdecydowanie niższa, niż u kumpla obok, który nie miał tej funkcji w namiocie
7. Wentylacja sypialni jest wystarczająca (a tego się obawiałam).
8. Pamiętajcie, żeby przed wyjściem w dalszą wędrówkę zasłonić moskitierę w przedsionku. Raz nie zasłoniliśmy, przyszła nawałnica i po powrocie szklanką wylewaliśmy wodę z przedsionka
9. Namiot jest tak duży, że z powodzeniem wejdzie do przedsionka stół turystyczny, dwa krzesła, walizki i jeszcze zostanie miejsce. Na przykład na turystyczną toaletę, jeśli jedzie się z dziećmi
Sprawdził się zarówno namiot, jak i wszystkie pomysły
Zauważyłam wadę, którą w przyszłości trzeba będzie jakoś ogarnąć. Mianowicie wejście do namiotu jest pod skosem. Kiedy pada deszcz, woda z nieba leci do przedsionka w sytuacji, kiedy wejście jest otwarte. A fajnie byłoby zagrać w planszówkę i jednocześnie podziwiać widok Rozwiązaniem może być dodatkowy przedsionek, coś w ten deseń, jak zapodaję poniżej. Nie dość, że zabezpieczy wejście, to jeszcze zapewni dodatkowe miejsce do imprez grillowych
I tyle chyba
Tak bardzo bałam się niewygód, a wszystko było super. Powtórzę taki wyjazd z pewnością w przyszłym roku
A, jeszcze dodam. Mam 165 cm wzrostu i swobodnie wyprostowałam się w przedsionku i sypialni. Dragon też (a jest wyższy)
To luksus .... nie trzeba wyglądać i zachowywać się jak Tofik