Jeśli lata 80/90, a do tego blok 4 piętrowy, to moim zdaniem na 99% wielka płyta. Sama miałam mieszkanie na osiedlu z przełomu tych dekad i jedno co najbardziej rzucało się w oczy, to wybrzuszenia ścian tam, gdzie szła instalacja elektryczna do gniazd oraz na suficie do lamp. Czy jest też tak w Twoim mieszkaniu, Dawidzie?
Wielka płyta to cienkie ale żelbetowe ściany, czyli znojna praca przy wierceniu, bruzdowaniu czy wyburzaniu i trzeba mieć fachowy sprzęt do cięcia. Do tego najpierw trzeba zrobić papierologię w spółdzielni, czy pozwolą na wyburzenie ścianki.
Dopisek:
Nie wiem jakie wymiary ma kuchnia, może można by ją zamienić w pokoik do pracy, a kuchnię przenieść do aneksu dużego pokoju? Druga opcja, to w aneksie zrobienie alkowy sypialnej.
Ale generalnie, mieszkanko ładne