Skocz do zawartości

Izolacja fundamentu a kostka brukowa


Recommended Posts

Napisano

Witam

 

Za chwilę będzie robiona opaska z kostki i moje pytanie, (może jeszcze nie za poźno na poprawki). Czy robiąc kostkę nie "zaduszę" ściany co w przyszłości będzie miało wpływ na wilgoć w domu,ścianach.

Fundament ocieplony 10 cm EPS, 15 XPS pokryty tynkiem mozaikowym, 20 szary styropian tynk silikonowy.

Kostka będzie w połowie wysokości cokołu tego szarego.

izolacja_kostka.JPG

Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, retrofood napisał:

Skoro wokół domu nie ma błota to nie zadusisz. Tylko pod kostkę zrób odpowiedni podkład, bo inaczej, z czasem, mrówki zrobią z niej Tatry.

 

Mamy sam piach piach i jeszcze raz piach.

Żeby coś rosło, w sense trawa -> na 400m2 wzieliśmy 160 ton ziemi.

 

Dziękuje @retrofood za odpowiedź.

Edytowano przez sagunia (zobacz historię edycji)
Napisano
1 minutę temu, sagunia napisał:

Mamy sam piach piach i jeszcze raz piach. 

 

To może z Galicji jesteś, jak ja? Bo u mnie też niczego więcej.

Czy z krainy, gdzie laski, piaski i karaski?

Napisano
 
To może z Galicji jesteś, jak ja? Bo u mnie też niczego więcej.
Czy z krainy, gdzie laski, piaski i karaski?
Ja w najlepszym wypadku muszę kosić co trzy tygodnie, a na wiosnę co tydzień by pasowało, też w Galicyi.
Napisano
1 godzinę temu, vlad1431 napisał:
2 godziny temu, retrofood napisał:
 
Nie ma "muszę". Daj pszczołom żyć. :icon_biggrin:

Pszczół jak mrówków u nas. .

 

Z pięć lat temu mówiłem podobnie. A ostatnio zaledwie kilka latało wśród kwiatów jabłoni. Zobaczymy w maju.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Komentarz dodany przez Dawid: ludzie czytajcie dalej bzdurne strony, do tego analizujcie obrazki z przekrojem poprzecznym i dojdziecie do wniosku że autor to debil. Odpływ musi być niżej niż dopływ a nie odwrotnie jak macie na swoim obrazku na szczycie strony!
    • A jak u Ciebie z grzybami? Już sie pojawiły? 
    • https://allegro.pl/kategoria/architektura-ogrodowa-akcesoria-320746?string=Złączki do pawilonu&order=pd
    • Cd malego przerywnika, wlasciwie moglabym to nazwac "z zycia dzialki - ku pamieci". Teraz o moich ostatnich nabytkach: hustawce i malym namiocie imprezowym. Zamowione, dostarczone i odebrane. Niewazne, jakie byly, musialy zostac odebrane. Przyjezdzali goscie, ktorzy mieli to poskladac i nie bylo czasu na ewentualne odsylanie. Pierwsza dotarla hustawka. Zamawialam zielona, do mojej lesnej dzialki lepiej pasuje. Poza tym jest praktyczniejsza, rozne plamy, chociazby te z zywicy, bylyby mniej widoczne. Przyszla taka     No coz, ta zielen jest troche malo zielona. Hustawka podoba mi sie, ale naprawde wole zielona. Materac mial miec grubosc 10 cm, ma rowno polowe. Niektore elementy metalowe sa obtarte i porysowane, jeden z uchwytow na napoje wyszczerbiony.     Reklamowalam, sklep zaproponowal rabat 10%. Przyjelam, bo to nie byl moment na robienie zwrotu. A poza tym, hustawka jest bardzo wygodna i konstrukcja sprawia wrazenie solidnej. Zarysowania gruntownie zabezpieczylam wysokiej jakosci bezbarwnym lakierem do paznokci . Dokupie jeszcze materac, taki jak na lezaki i, bujaj sie Fela    Namiot imprezowy zamowilam rowniez zielony - zeby pasowal do hustawki . I taki dotarl. 3m x 6m, z miejscem na duzy stol, maly stolik pomocniczy, krzesla... Mielismy maly problem ze skladaniem. Byla tylko  rozpiska z wyszczegolnieniem ilosci elementow i na tym koniec. Mnostwo rurek, niektore bez numerow, zadnego schematu konstrukcji. Bawilismy sie z tym do kolacji, ciag dalszy nastepnego dnia. I wtedy zadzwonilam do sklepu z propozycja, zeby autor tego dziela przyjechal i zlozyl to osobiscie. Pani byla zdziwiona brakiem szczegolowej instrukcji. Przyslala ja mailem. Udalo sie w koncu ten namiot zlozyc, mimo, ze odczytywanie malego rysunku na ekranie telefonu bylo z lekka, powiedzmy, uciazliwe. W oczekiwaniu na wbicie ostatniego sledzia obiad zostal zaserwowany na zestawionych, rozkladanych stolikach. Ale na koniec wszyscy moglismy podziwiac wspolne dzielo, ktore czekalo na inauguracje w bliskiej przyszlosci.     Dwa dni pozniej, kiedy reorganizowalam lazienke, uslyszalam straszny huk. Czyzby jakas duza galaz spadla na dach? Ale to nie byla galaz...                Wcale nie bylo silnego wiatru. Moze jakies zawirowanie? A przeciez byl tylko dach, scianki nie opuszczone. Nawet jakis pien sie zlamal. Fakt, byl sprochnialy, zamieszkaly przez mrowki... Podeszlam do tego ze stoickim spokojem, bylo mi tylko zal, ze ani razu nie udalo sie skorzystac z namiotu.   Jest pomysl, zeby z tych rurek zmontowac piramide. Podobniez siedzenie w takiej piramidzie bardzo dobrze dziala na organizm     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...