Skocz do zawartości

Pojawiło się napięcie na styku ochronnym gniazdka elektrycznego. Co mogę zrobić?


Recommended Posts

Napisano

Podczas wymiany gniazdka elektrycznego zauważyłem, że próbnik neonowy żarzy się po dotknięciu do bolca uziemiającego. Po zmierzeniu napięcia miernik wskazuje ok. 100 V. Co spowodowało takie uszkodzenie i jak można zapewnić należytą ochronę przed porażeniem?


Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/instalacje/instalacje-elektryczne/porady/25293-pojawilo-sie-napiecie-na-styku-ochronnym-gniazdka-elektrycznego-co-moge-zrobic

  • 4 miesiące temu...
Gość Krzysztof
Napisano
Mam podobną sytuację w domu, myślałem podobnie, ale nie byłem pewien, artykuł ten wyjaśnił wszystko.
Napisano (edytowany)

Artykuł nie wskazuje drogi rozwiązania problemu, a sugeruje jedynie jego zapaćkanie. Bo chociaż pierwsze zdanie odpowiedzi eksperta 

Cytat

"Pojawienie się napięcia na styku ochronnym gniazdka elektrycznego to najczęściej skutek zjawiska indukcji w nieuziemionym przewodzie ochronnym, wywołanym przez równolegle prowadzony przewód prądowy. Prawdopodobnie, przewód ochronny nie został połączony w puszce z obwodem uziemiającym, tylko jednostronnie podłączony do gniazdka.

jest do przyjęcia, to z dalszą częścią tekstu bym polemizował. I to zdecydowanie.

Ta dalsza część tekstu brzmi tak:

Cytat

Choć napięcie - skutek indukcji - może być wysokie, to nie jest groźne, gdyż wartość wzbudzonego prądu nie osiąga niebezpiecznego poziomu. Można to sprawdzić, łącząc przewodem styk ochronny np. z metalową rurą instalacyjną czy stykiem neutralnym gniazdka - neonówka nie zaświeci.

Nie można tak pisać, bo to "napięcie" jest w istocie bardziej potencjałem, I przy próbie zamknięcia obwodu, a więc stworzenia drogi do przepływu prądu, to "napięcie" spada nam do wartości minimalnych, a więc przepływu prądu mierzalnego w istocie to nie ma. I nie można pisać o "wzbudzanym prądzie"

Elektrycy wiedzą, że próbnik neonowy nie jest żadnym miernikiem, a tylko wskaźnikiem, którego wskazania należy umieć interpretować w zależności od sytuacji. Laik - jak widać - od razu traci orientację.

 

Natomiast odradzałbym przeprowadzanie eksperymentów z podłączaniem styku ochronnego z jakimiś rurami czy czymś innym. Przestańmy zachęcać ignorantów do zabawy w działającej i czynnej instalacji elektrycznej, bo o pomyłkę nietrudno. a skutki takich "doświadczeń" mogą być opłakane. Doświadczenia robi się w szkole, jak ktoś ciekawy to polecam.

 

Potem jest:

Cytat

 Odnalezienie niepodłączonego końca przewodu może być trudne w rozbudowanej instalacji. Zastępczo można przeciągnąć dodatkowy przewód ochronny do najbliższego punktu z dostępnym uziemieniem. Pojedynczy przewód ochronny powinien mieć przekrój nie mniejszy niż 2,5 mm2 - gdy prowadzony jest pod osłonami lub 4 mm2 - gdy biegnie na wierzchu. Jeżeli będziemy podłączać do tego gniazdka wyłącznie odbiorniki w II klasie izolacyjnej (wtyczki bez styku ochronnego), można wymienić je na model bez bolca uziemiającego, a koniec przewodu zwinąć wewnątrz puszki.

 

Do jasnej cholery, niczego w instalacji elektrycznej nie można robić "zastępczo"!!! Zastępczo to radzę użyć papieru ściernego zamiast toaletowego i wstrzymać się z podobnymi radami. Tym bardziej wymieniać gniazdka na model bez styku ochronnego. Toż to dzisiaj może stać się kryminałem! Instalację należy doprowadzić do stanu poprawnego i to jest jedyne zalecenie!!! A kto to zrobi i jak, to inna sprawa. Pytanie tylko, kto taki szajs odstawił przy wykonywaniu.

 

Radzę postudiować WT dla budynków, bo od kilkudziesięciu lat takie goowno jest prawnie zabronione, a poważny portal budowlany propaguje nie tylko łamanie dobrych zasad, ale nawet przepisów prawnych. Nieładnie. 

Edytowano przez retrofood (zobacz historię edycji)
  • 5 miesiące temu...
Gość elepstryk
Napisano
A mnie zawsze uczyli, że napięcie to różnica potencjałów. A żeby była różnica to raczej nie wystarczy jeden punkt. Zatem fajny to ekspert, który potrafi zmierzyć napięcie na styku ochronnym; nie zdziwiłbym się, gdyby je jeszcze mierzył w watach :P
Napisano
50 minut temu, Gość elepstryk napisał:

A mnie zawsze uczyli, że napięcie to różnica potencjałów. A żeby była różnica to raczej nie wystarczy jeden punkt. Zatem fajny to ekspert, który potrafi zmierzyć napięcie na styku ochronnym; nie zdziwiłbym się, gdyby je jeszcze mierzył w watach :P

 

Punktem odniesienia w instalacjach domowych jest zawsze potencjał ziemi, więc nie ma potrzeby pisać tego w co drugim zdaniu.

Gość elepstryk
Napisano
Czyli już wiem kto był tym ekspertem który pisał ten artykuł cha cha cha. Zaciekle bronisz swoich fanaberii :)
Napisano
4 minuty temu, Gość elepstryk napisał:

Czyli już wiem kto był tym ekspertem który pisał ten artykuł cha cha cha. Zaciekle bronisz swoich fanaberii :)

Nawet nie zauważyłeś, że wcześniej jest moja mini recenzja, więc Twoja pewność jest mgły nie warta.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli pies nasiusiał na woskowaną podłogę i zostały plamy, to niestety – żadne preparaty czyszczące nie pomogą w 100%. Mocz zwykle wnika w drewno i trwale je przebarwia, więc jedyne naprawdę skuteczne rozwiązanie to miejscowe zeszlifowanie zniszczonych desek, a następnie ich ponowne wybarwienie i zabezpieczenie. Krok po kroku:   Zabezpieczenie sąsiednich desek Oklejamy dokładnie tylko te deski, które chcemy szlifować – najlepiej wzdłuż fug, używając dobrej jakości taśmy malarskiej. Nie chodzi tu o podciekanie (bo i tak robimy to w naturalnych liniach podziału), ale o to, żeby przy odrywaniu taśmy nie zerwać starego wosku z sąsiednich desek. Słaba taśma potrafi narobić więcej szkody niż pożytku. Szlifowanie Uszkodzone miejsce szlifujemy papierem 150–180, równomiernie, aż plama zniknie i kolor drewna będzie wyrównany. Nie trzeba schodzić głęboko, tylko do momentu, gdy drewno odzyska jednolity wygląd. Dobór koloru Trzeba dobrać kolor jak najbliższy reszcie podłogi. Sprawdzają się woski dekoracyjne Osmo, bejce lub ich mieszanki. Warto robić próby na kawałku drewna tego samego gatunku, żeby nie zepsuć efektu na gotowo. Zabezpieczenie Na koniec nakładamy warstwę (lub dwie) twardego wosku olejnego Osmo – najlepiej tę samą wersję, która była użyta wcześniej na całej podłodze. Daje to trwałe, estetyczne i jednolite wykończenie. Praca może być precyzyjna i czasochłonna, ale jeśli wszystko dobrze się dobierze i wykona starannie, efekt końcowy potrafi być niemal niewidoczny.
    • Dzień dobry. Jestem studentką kierunku Wzornictwo na Politechnice Bydgoskiej. W ramach pracy dyplomowej zbieram informację o meblach tarasowych i ich użytkowaniu. Byłabym bardzo wdzięczna za wypełnienie krótkiego formularza, znajdującego się pod linkiem:)   https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSeOvQz2W-S4ZiI0-XiNhwfsebG_Q9C2lab6VBYGZa37w-Os1Q/viewform?usp=header   Z góry dziękuję za poświęcony czas!
    • Cześć wszystkim! Jeśli ktoś z Was próbował kiedyś dobrać kolor nowego elementu do już istniejącej podłogi – wie, że to wcale nie jest takie proste, jak się wydaje. Zwłaszcza jeśli zależy nam, żeby wszystko wyglądało naturalnie, bez odcinających się plam i niepasujących odcieni. W przypadku produktów OSMO (bejce olejne, woski dekoracyjne) mamy kilka możliwości, ale trzeba wiedzieć, jak się za to zabrać, żeby nie stracić czasu, nerwów i materiału. Są dwa główne podejścia: Proste – gotowe kolory z palety OSMO. Wybierasz kolor z katalogu, wcierasz go delikatnie w drewno (tzw. metodą „półsuchego wycierania”) i zabezpieczasz bezbarwnym woskiem. Sprawdza się dobrze, ale... paleta kolorów jest ograniczona, więc czasem nie trafimy idealnie w odcień starej podłogi. Zaawansowane – mieszanie kolorów samodzielnie. To już wyższy poziom, ale daje większe możliwości. Można uzyskać bardzo zbliżony kolor – pod warunkiem, że mieszamy tylko bejce z bejcami lub tylko woski z woskami dekoracyjnymi. Nigdy na krzyż – mają inny skład chemiczny! 👉 Jeśli kogoś to interesuje, przygotowałem dokładny opis krok po kroku – jak dobrać kolor, jak mieszać, jak nakładać i jak zabezpieczać: Sprawdź szczegółową instrukcję tutaj → Dodałem też kilka praktycznych porad dla początkujących – m.in. jak testować kolory, czym najlepiej nakładać (szmatka, nie pędzel!) i na co uważać. Mam nadzieję, że się komuś przyda – jeśli macie swoje sposoby, też chętnie poczytam!
    • Komentarz dodany przez Gsds: Całe szczęście pozbyłem się badziewnej vh. Ciągle problemy od kad mam nową oczyszczalnie nie muszę pamiętać o jej istnieniu
    • Zakup przydomowej oczyszczalni ścieków to decyzja, która wymaga starannego przemyślenia. To inwestycja na dziesięciolecia, która wpłynie nie tylko na Twój budżet domowy, ale także na komfort codziennego życia i ochronę środowiska. Właściwy wybór pozwoli Ci uniezależnić się od miejskiej kanalizacji i znacznie ograniczyć koszty eksploatacji w porównaniu do tradycyjnych rozwiązań, takich jak szambo. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/woda-i-kanalizacja/a/115715-jak-wybrac-przydomowa-oczyszczalnie-sciekow-kompletny-przewodnik-2025
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...