W zasadzie, problem już nieaktualny. Te dziury z robalami zalałem pianką montażową, a następnie podkułem wokół. Jak upewniłem się, że nic więcej nie ma i miałem wokoł oczyszczone, to na koniec dwa stuknięcia młotkiem i to całe towarzystko zalane pianką poprostu odpadło. Oczyściłem i zostawiłem. Dziękuję wszystkim.
Historia edycji
W zasadzie, problem już nieaktualny. Te dziury z robalami zalałem pianką montażową, a następnie podkułem wokół. Jak upewniłem się, że nic więcej nie ma i miałem wokoł oczyszczone, to na koniec dwa stuknięcia młotkiem i to całe towarzystko zalane pianką poprostu odpadło. Oczyściłem i zostawiłem.
-
Kto przegląda 0 użytkowników
- Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.