Dziękuję za tak szybki odzew!
Jeśli chodzi o kominy wykonawca nie wykonał obróbki - zrobiłem to sam i są one świetnie zabezpieczone (taśma dekarska uszczelniacz itp - tam nic nie cieknie.
Stawiam na podwiewanie lub błędy w sztuce - wszyscy robią teraz byle szybko i kasują, doszedłem do wniosku, że wszystko robię już sam, bo później i tak musze poprawiać.
Ale do rzeczy co zaobserwowałem:
-zakład jak na zdjęciu z Jarocina - nie można się przyczepić (btw. całkiem blisko mnie),
-kapało mało - gdybym zajechał w momencie kiedy nie ma opadów nie zauważyłbym tego,
-krople spadają pionowo z pomiędzy deskowania
-kapie zarówno z północy jak i południa
- wczoraj nie kapało mimo małych opadów (brak wiatru)
-może podwiewać
Pytanie, czy jest teraz sens sklejać łączenia taśmą (warunki pogodowe - temperatura), a jeśli tak to jaką, bo chciałbym wykluczyć podwiewanie.
Uszkodzeń mechanicznych nigdzie nie zauważyłem, ale tak jak wspominałem przytwierdzanie zszywkami mnie martwi.
Co zrobić na wiosnę przed położeniem pokrycia? Zdjąć łaty? i dać na całość papę, czy zostawić tak jak jest, ewentualnie połatać?
Jak tylko uda mi się zajechać na budowę i będzie jeszcze jasno, podeślę fotkę mocowania łat.
Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję za wsparcie.