Skocz do zawartości

Historia edycji

Mariucha

Mariucha

Cześć,

 

Koszty ogrzewania oraz c.w.u. mojego domu to koszt pobranej energii elektrycznej. Mam zainstalowane na (prawie) całym dole podłogowe elektryczne maty grzewcze oraz w każdym pomieszczeniu na ścianach grzejniki elektryczne marki Glamox. Ciepłą wodę uzyskuję z przepływowych podgrzewaczy elektrycznych marki Kospel. Zużycie prądu w ciągu roku, pomimo dogrzewania kominkiem, sięga kilkunastu tys. kWh a to tylko i tak przy lekkich zimach i raczej niedogrzanych pomieszczeniach. W zasadzie to ciepło mam wyłącznie w jednej łazience i wieczorem w sypialni (nagrzewa się od przewodu kominowego). W reszcie domu jest raczej chłodno. 

 

Chciałbym zmniejszyć roczne zużycie prądu a jednocześnie poprawić komfort cieplny w budynku, ale zdaję sobie sprawę, że podniesienie temperatury o 1stopień w okresie zimowym będzie się wiązało z kolejnymi tysiącami kWh. W tym roku zainstalowałem FV (14 paneli x340W), ale ona tylko w 30-40% pokryje moje aktualne zużycie prądu, które w przypadku chęci podkręcenia temperatury bądź surowszych zim i tak wzrośnie.

Zastanawiam się nad kilkoma rozwiązaniami:

1. Dystrybucja gorącego powietrza - odzyskanego z kominka. Palimy drewnem praktycznie codziennie i trochę boli mnie, że wyrzucam gorące spaliny wprost do komina. Rozważałem jego wymianę na pieco-kominek z dystrybucją na parterze przez podsufitowe kanały oraz anemostaty na piętrze. Koszt takiej inwestycji mam oszacowany na ok. 20 tys. zł.

2. Instalację paneli solarnych do ogrzania c.w.u. a docelowo zmniejszenia zapotrzebowania en.el. 

3. Ogrzewanie klimatyzatorem - inspiracja artykułem (https://budujemydom.pl/instalacje/wentylacja-i-klimatyzacja/a/93166-ogrzewanie-domu-klimatyzatorem-czy-to-sie-oplaca)

4. Montaż powietrznej pompy ciepła na poddaszu.

5. Zmiana taryfy na G13

6. Instalacja mikroturbiny wiatrowej i podłączenie jej jako drugi string pod falownik.

Odnośnie 1. i 3. mam już jasność.

 

Mam pytania:

Ad.2. - czy sprawdzi się takie rozwiązanie. Mianowicie:

- montaż paneli solarnych na dachu (połać prawie idealnie południowa);

- montaż zasobnika c.w.u. na poddaszu (a zasadzie 2 połączonych: 100l na okres zimowy + kolejne 200l na letni)

- dystrybucja c.w. z zasobnika wprost do przepływowych podgrzewaczy (ew. niewielkie grzejniki do suszenia ręczników w łazienkach).

Proszę o opinię czy to dobre rozwiązanie celem ograniczenia konsumpcji elektrycznej domu. Czy to dobry pomysł aby załączać drugi zasobnik na lato? Czy to rozwiąże problem z nadwyżką ciepłej wody w tym okresie?

 

Ad.4. Czy tutaj podobnie jak przy DGP stawia się kanały podsufitowe? Czy ma sens połączyć to rozwiązanie z odzyskiem ciepła ze spalin kominka?

 

Ad.5. Czy ktoś ma porównanie kosztów domu elektrycznego po przejściu na taką taryfę? Zakładam, że dość kłopotliwe byłoby kilkukrotne załączanie i wyłączanie w ciągu dnia urządzeń grzewczych. Do grzejników mógłbym zastosować programatory czasowe, ale sterowniki podłogówki raczej nadawałyby się do wymiany. Nie wiem czy w okresie pracy w trybie home office jest to dobry pomysł.

 

Ad.6. Pytanie o doświadczenia takiego rozwiązania? Czy falownik w ogóle będzie pracował na turbinie rzędu 300-500W?

 

Ewentualnie proszę o inne pomysły na optymalizację kosztów eksploatacji takiego domu.

 

===========================================

Parametry domu:

Budowa: 2007-2009 w systemie Wolf Haus.

Powierzchnia 2x120m2 (+ ocieplone nieużytkowe poddasze). 

Media: woda, prąd.

Zużycie: woda: 8-10m3; prąd rocznie: 12-13 tys. kWh (a w tym: w okresie od pocz. V do k. IX ok. 450kWh/m-c)

Mariucha

Mariucha

Cześć,

 

Koszty ogrzewania oraz c.w.u. mojego domu to koszt pobranej energii elektrycznej. Mam zainstalowane na (prawie) całym dole podłogowe elektryczne maty grzewcze oraz w każdym pomieszczeniu na ścianach grzejniki elektryczne marki Glamox. Ciepłą wodę uzyskuję z przepływowych podgrzewaczy elektrycznych marki Kospel. Zużycie prądu w ciągu roku, pomimo dogrzewania kominkiem, sięga kilkunastu tys. kWh a to tylko i tak przy lekkich zimach i raczej niedogrzanych pomieszczeniach. W zasadzie to ciepło mam wyłącznie w jednej łazience i wieczorem w sypialni (nagrzewa się od przewodu kominowego). W reszcie domu jest raczej chłodno. 

 

Chciałbym zmniejszyć roczne zużycie prądu a jednocześnie poprawić komfort cieplny w budynku, ale zdaję sobie sprawę, że podniesienie temperatury o 1stopień w okresie zimowym będzie się wiązało z kolejnymi tysiącami kWh. W tym roku zainstalowałem FV (14 paneli x340W), ale ona tylko w 30-40% pokryje moje aktualne zużycie prądu, które w przypadku chęci podkręcenia temperatury bądź surowszych zim i tak wzrośnie.

Zastanawiam się nad kilkoma rozwiązaniami:

1. Dystrybucja gorącego powietrza - odzyskanego z kominka. Palimy drewnem praktycznie codziennie i trochę boli mnie, że wyrzucam gorące spaliny wprost do komina. Rozważałem jego wymianę na pieco-kominek z dystrybucją na parterze przez podsufitowe kanały oraz anemostaty na piętrze. Koszt takiej inwestycji mam oszacowany na ok. 20 tys. zł.

2. Instalację paneli solarnych do ogrzania c.w.u. a docelowo zmniejszenia zapotrzebowania en.el. 

3. Ogrzewanie klimatyzatorem - inspiracja artykułem (https://budujemydom.pl/instalacje/wentylacja-i-klimatyzacja/a/93166-ogrzewanie-domu-klimatyzatorem-czy-to-sie-oplaca)

4. Montaż powietrznej pompy ciepła na poddaszu.

5. Zmiana taryfy na G13

Odnośnie 1. i 3. mam już jasność.

 

Mam pytania:

Ad.2. - czy sprawdzi się takie rozwiązanie. Mianowicie:

- montaż paneli solarnych na dachu (połać prawie idealnie południowa);

- montaż zasobnika c.w.u. na poddaszu (a zasadzie 2 połączonych: 100l na okres zimowy + kolejne 200l na letni)

- dystrybucja c.w. z zasobnika wprost do przepływowych podgrzewaczy (ew. niewielkie grzejniki do suszenia ręczników w łazienkach).

Proszę o opinię czy to dobre rozwiązanie celem ograniczenia konsumpcji elektrycznej domu. Czy to dobry pomysł aby załączać drugi zasobnik na lato? Czy to rozwiąże problem z nadwyżką ciepłej wody w tym okresie?

 

Ad.4. Czy tutaj podobnie jak przy DGP stawia się kanały podsufitowe? Czy ma sens połączyć to rozwiązanie z odzyskiem ciepła ze spalin kominka?

 

Ad.5. Czy ktoś ma porównanie kosztów domu elektrycznego po przejściu na taką taryfę? Zakładam, że dość kłopotliwe byłoby kilkukrotne załączanie i wyłączanie w ciągu dnia urządzeń grzewczych. Do grzejników mógłbym zastosować programatory czasowe, ale sterowniki podłogówki raczej nadawałyby się do wymiany. Nie wiem czy w okresie pracy w trybie home office jest to dobry pomysł.

 

Ewentualnie proszę o inne pomysły na optymalizację kosztów eksploatacji takiego domu.

 

===========================================

Parametry domu:

Budowa: 2007-2009 w systemie Wolf Haus.

Powierzchnia 2x120m2 (+ ocieplone nieużytkowe poddasze). 

Media: woda, prąd.

Zużycie: woda: 8-10m3; prąd rocznie: 12-13 tys. kWh (a w tym: w okresie od pocz. V do k. IX ok. 450kWh/m-c)

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Naturalny wygląd Podkreśla strukturę drewna – słoje i naturalne usłojenie stają się bardziej widoczne i wyraziste. Matowe lub satynowe wykończenie – wygląda bardziej naturalnie niż połysk lakieru. Oddychająca powierzchnia Drewno zachowuje zdolność do oddychania, co pomaga w regulacji wilgotności w pomieszczeniu. Mniejsze ryzyko wypaczeń przy zmianach temperatury i wilgotności. Łatwa konserwacja i naprawa Nie trzeba cyklinować całej podłogi przy uszkodzeniu – można punktowo odnowić fragment. Regularna konserwacja (np. środkiem do pielęgnacji olejowosków) wydłuża żywotność wykończenia. Przyjemność użytkowania Ciepłe i przyjemne w dotyku – idealne dla osób chodzących boso lub z małymi dziećmi. Mniej śliskie niż lakierowane podłogi. Ekologia i zdrowie Produkty olejowoskowe są często na bazie naturalnych olejów i wosków – bezpieczne dla zdrowia. Brak intensywnego zapachu chemii, przyjazne alergikom.   Osmo to jedna z najbardziej znanych marek oferujących wysokiej jakości olejowoski do podłóg drewnianych (i nie tylko). Produkty tej firmy są bardzo cenione zarówno przez profesjonalistów, jak i osoby samodzielnie wykańczające wnętrza.
    • Zgadza się, dlatego uważam że w skrajnych przypadkach, czyli pewnie dwie noce w roku lepiej dogrzać grzałką, niż przepłacać za większą pompę i martwić się o taktowanie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Mam człowieka na miejscu. Będzie obserwował.
    • Dziś po południu test obciążeniowy z tego co mi tutaj alert pogodowy wysyła.  
    • To nie do końca tak. Po pierwsze T-CAP nie są jedynymi pompami na rynku, które utrzymują nominalną moc grzewczą w skrajnie niskich temperaturach (-20°C lub mniej). Ale inne o takiej charakterystyce są od nich wyraźnie droższe.  Po drugie, zdolność do utrzymywania mocy nominalnej w trudnych warunkach nie oznacza większej skłonności do taktowania. W praktyce jest wręcz odwrotnie. Taka pompa jest w stanie utrzymać moc nominalną w całym przewidywanym zakresie pracy (mniej więcej od -20 do +15°C). Ale równocześnie to i tak są pompy inwerterowe, czyli z możliwością automatycznego dostosowywania mocy do chwilowych potrzeb. Dla większości pomp powietrze/woda minimum to 30%. Czyli pompa nominalnie np. 9 KW jest w stanie działać w sposób ciągły już z mocą ok. 3 kW.  Natomiast w typowych pompach, których moc spada wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej, też mamy nominalnie np. 9 kW. Ale osiągane dopiero np. przy +7°C na zewnątrz. Natomiast przy -10°C taka pompa będzie miała np. 5-6 kW mocy. Właśnie wtedy będzie potrzebne użycie grzałek. Natomiast przy wysokiej temperaturze zewnętrznej i tak potrzebne będzie wykorzystanie funkcji inwertera. Ale co się stanie, jeżeli wiedząc o spadku mocy wraz z temperaturą zewnętrzną, zdecydujemy się na pompę nominalnie już nie 9 lecz 12 kW? Wtedy powyżej 0°C zakresu regulacji mocy może już zabraknąć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...