1 godzinę temu, Budujemy Dom - budownictwo ogólne napisał:Ten rysunek jakoś do mnie nie przemawia - to jest przekrój? Raz patrzę jak na rzut, raz jak na przekrój.
Wg mnie to jest jakby kawałek przekroju podłużnego więźby od płatwi stropowej do płatwi tej pod krokwiami - zarazem widok na te płatwie i słupy - tak jaka byś patrzył od strony krokwi
Wg mnie - duzo zależy od stropu. Jeśli płatew leży na stropie np. żelbetowym - to jest mozliwość wycięcia kawałka tej platwi na stropie na drzwi - bo chyba tylko o to chodzi. Najwyżej trzeba by było jakoś przymocować płatwię od strony ucięć do stropu - choc i tak powinna być stabilna. Ona jest podstawą dla słupa (ów) i takie kawałki co zostaną - powinny wystarczyc na rozłozenie obciążenia.
Natomiast jeśli tam jest pod płatwią strop słaby, belkowy, drewniany - no nie wiem jeszcze, jaki - no to wtedy jest pewne ryzyko nierównego rozłozenia ciężaru od słupów - i kłopot
13 minut temu, maciej13 napisał:Witam, strop jest drewniany, a jakimś cudem na tym strychu jest wylana płyta.
Sorry - dopiero teraz mi sie pokazały dodoatkowe posty.
No to myślę, że albo tam jest płyta, albo tylko wylewka na części. Sprawa sie komplikuje.
Więc bym proponował:
- albo dokładnie zbadać, jak to jest naprawdę - i dopiero wtedy rozpatrzyć możliwości
- albo prościej - pójść w tzw rustykalizm zostawić płatew jako wysoki próg i jako "koloryt starego poddasza" i w tym guście zrobic sobie pomieszczenie użytkowe. Jak w zabytkach
Jest kwestia na początku pewnego dyskomfortu i przyzwyczajenia - ale skoro to dla siebie, to można sie do tego przyzwyczaić i nie mylić się. Można tą płatew trochę zaokrąglic w tym miejscu, poza tym dojdzie przecież jakaś podłoga - więc ten próg bedzie niższy może.
Jeszcze jedno - dlaczego piszesz,ze pokój ma wysokość 210, skoro to tylko odległość płatwi od płatwi?
Najlepiej, jak byś wpisał jakieś wymiary wysokości w ten rysunek.
No i doczytałem teraz - dlaczego aż 200cm chciałeś wycinać na drzwi - zamiast np 90 cm?