Skocz do zawartości

Historia edycji

zenek

zenek

1 godzinę temu, Kris0708 napisał:

ale jasna sprawa że udam się do jakiegoś architekta czy nawet zapytam innego kierownika

Chcesz pytać o strop - to pytaj konstruktora, nie architekta (chyba że on jest autorem konstrukcji).

Masz rację w jednym - że może nie do końca czytelny jest ten duży strop. Mnie się wydaje że tam wogóle powinny być krzyżowe zbrojenia, ale rzeczywiście nie jestem pewny, czy widzę te wszystkie podciągi, czy nie. Ale może to moje"niedowidzenie". Osobiście lubię, gdy podciągi, belki sa jednak widoczne przerywaną linią i z osią na rzucie. To daje czytelność konstrukcji. 

Z drugiej strony są tam punkty 3 i 4 połączone osiami (w tych osiach fundamenty filarków) , powtarzają się na poziomie parteru i w osiach na poziomie jego stropu - więc wygląda, że w tych osiach powinny być jakieś podciągi.

Jest to jakaś siatka - chyba konstrukcji budynku - siatki podciągów i wieńców.

Powinny być jakieś odniesienia do tej siatki 1,2,3...., A,B,C... w opisie konstrukcji - ale nie znalazłem w twych fotkach. Może poszukaj w opisie.

 

A czy nie możesz skontaktować się z autorami projektu, a jeszcze lepiej z parą knstruktorów podpisanych na branzy konstrukcji? Przecież oni najlepiej wiedzą, co zaprojektowali! 

zenek

zenek

1 godzinę temu, Kris0708 napisał:

ale jasna sprawa że udam się do jakiegoś architekta czy nawet zapytam innego kierownika

Chcesz pytać o strop - to pytaj konstruktora, nie architekta (chyba że on jest autorem konstrukcji).

Masz rację w jednym - że może nie do końca czytelny jest ten duży strop. Mnie się wydaje że tam wogóle powinny być krzyżowe zbrojenia, ale rzeczywiście nie jestem pewny, czy widzę te wszystkie podciągi, czy nie. Ale może to moje"niedowidzenie". Osobiście lubię, gdy podciągi, belki sa jednak widoczne przerywaną linią i z osią na rzucie. To daje czytelność konstrukcji. 

Z drugiej strony są tam punkty 3 i 4 połączone osiami (w tych osiach fundamenty filarków) , powtarzają się na poziomie parteru i w osiach na poziomie jego stropu - więc wygląda, że w tych osiach powinny być jakieś podciągi.

Jest to jakaś siatka - chyba konstrukcji budynku - siatki podciągów i wieńców.

Powinny być jakieś odniesienia do tej siatki 1,2,3...., A,B,C... w opisie konstrukcji - ale nie znalazłem w twych fotkach. Może poszukaj w opisie.

 

A czy nie możesz skontaktować się z autorami projektu? Przecież oni najlepiej wiedzą, co zaprojektowali! 

zenek

zenek

54 minuty temu, Kris0708 napisał:

ale jasna sprawa że udam się do jakiegoś architekta czy nawet zapytam innego kierownika

Chcesz pytać o strop - to pytaj konstruktora, nie architekta.

Masz rację w jednym - że może nie do końca czytelny jest ten duży strop. Mnie się wydaje że tam wogóle powinny być krzyżowe zbrojenia, ale rzeczywiście nie jestem pewny, czy widzę te wszystkie podciągi, czy nie. Ale może to moje"niedowidzenie". Osobiście lubię, gdy podciągi, belki sa jednak widoczne przerywaną linią i z osią na rzucie. To daje czytelność konstrukcji. 

Z drugiej strony są tam punkty 3 i 4 połączone osiami (w tych osiach fundamenty filarków) , powtarzają się na poziomie parteru i w osiach na poziomie jego stropu - więc wygląda, że w tych osiach powinny być jakieś podciągi.

Jest to jakaś siatka - chyba konstrukcji budynku - siatki podciągów i wieńców.

Powinny być jakieś odniesienia do tej siatki 1,2,3...., A,B,C... w opisie konstrukcji - ale nie znalazłem w twych fotkach. Może poszukaj w opisie.

 

A czy nie możesz skontaktować się z autorami projektu? Przecież oni najlepiej wiedzą, co zaprojektowali! 

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
    • Nie mam pojęcia, po co chcesz sobie skomplikować aż tak ten malutki kawałek instalacji  Użyjesz to kilka razy w ciągu pierwszych dni, a potem i tak będziesz światła używał lokalnie...   Ale wiem - to Twój wybór, Twoja decyzja...
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...