Historia edycji

Raczej bardzo dobrym projektantem, który nie pozwala sobie zejście poniżej pewnego poziomu estetycznego projektu. 

Miniaturowe iglaczki na białym grysiku to kicz, niezależnie czy się to ludziom podoba, i ja tego nie zaprojektuję.

A wszechstronna jestem - w dorobku mam i ogrody minimalistyczne i wiejskie i nowoczesne i naturalistyczne i angielskie, małe i duże. Inwestorzy zaskakiwali mnie czasami swoimi pomysłami i wizjami. Ale zawsze starałam się je przekuć w piękno a nie w kicz. 

Ja nie przeczę, że schody się podobają właścicielce, skoro się nimi pochwaliła. 

Natomiast jak kształtować gusty, uczyć ludzi dobrego smaku, jak nie przez dyskusję? 

Jeśli można dyskutować nad ładem przestrzennym (lub jego brakiem) na Krupówkach, nad wartościami artystycznymi (lub ich brakiem) muzyki, to dlaczego nie na temat schodów, ogrodów, obrazów i mody?

Raczej bardzo dobrym projektantem, który nie pozwala sobie zejście poniżej pewnego poziomu estetycznego projektu. 

Miniaturowe iglaczki na białym grysiku to kicz, niezależnie czy się to ludziom podoba, i ja tego nie zaprojektuję.

A wszechstronna jestem - w dorobku mam i ogrody minimalistyczne i wiejskie i nowoczesne i naturalistyczne i angielskie, małe i duże. Inwestorzy zaskakiwali mnie czasami swoimi pomysłami i wizjami. Ale zawsze starałam się je przekuć w piękno a nie w kicz. 

Ja nie przeczę, że schody się podobają właścicielce, skoro się nimi pochwaliła. 

Natomiast jak kształtować gusty, uczyć ludzi dobrego smaku, jak nie przez dyskusję? 

Jeśli można dyskutować nad ładem przestrzennym (lub jego brakiem) na Krupówkach, Nad wartościami artystycznymi (lub ich brakiem) muzyki, to dlaczego nie na temat schodów, ogrodów, obrazów i mody?

Raczej bardzo dobrym projektantem, który nie pozwala sobie zejście poniżej pewnego poziomu estetycznego projektu. 

Miniaturowe iglaczki na białym grysiku to kicz, niezależnie czy się to ludziom podoba, i ja tego nie zaprojektuję.

A wszechstronna jestem - w dorobku mam i ogrody minimalistyczne i wiejskie i nowoczesne i naturalistyczne i angielskie, małe i duże. Inwestorzy zaskakiwali mnie czasami swoimi pomysłami i wizjami. Ale zawsze starałam się je przekuć w piękno a nie w kicz. 

Ja nie przeczę, że schody się podobają właścicielce, skoro się nimi pochwaliła.