Skocz do zawartości

Szambo i co dalej...


Recommended Posts

Cześć, zakupiłem działkę a na niej jest szambo. Aktualenie remontuje domek wiec i tu może trzeba coś ztrobić. Nieststy jest to moja pierwsza przygoda jako działkowiec jak i szamba

1. Czy powinienem tam zajrzeć ?

2. Czy powinenem kogos wezwać aby ocenił stan techniczny ?

3. Jaka pojemność ?

4. Co to zarodzaj szamba czy ma to znaczenie ?
5. Czy jest bezpieczne kiedy wybije nie wybije czy ma jakąś gwarancje trwałości itp.

Od czego wogóle zacząć ?

Szambo_1.jpg

Link do komentarza

Od rozmowy z poprzednim właścicielem...

Zajrzeć, ocenić poziom zapełnienia, ocenić drożność odprowadzenia z domku (ktoś leje do zlewu,Ty  obserwujesz jak leci - jeśli widzisz wlot...)...

Czy w domku jest łazienka, WC, czy tylko zlewozmywak kuchenny?

Link do komentarza

Dzięki za szybka odpowiedz. Poprzedni właściciel już jak to powiedzie nie działa. Jest i będzie łazienka jak i kuchnia. Użytkowanie weekendowe.

Czyli otworzyć klapę i prętem sprawdzić głębokość potem drożność jak napisałeś. Pytanko czy oprócz smrodu nic nie grozi po otwarciu ? nie widziałem żadnego odpowietrznika.

Link do komentarza

Broń Boże nie podchodź z otwartym ogniem - może być tam np. metan i wielkie BUUUM!!!

14 minut temu, marceluss napisał:

Poprzedni właściciel już jak to powiedzie nie działa.

:icon_eek::icon_rolleyes:

 

Może rurę odpływową trzeba będzie przeczyścić (sprężyną, wodą pod ciśnieniem) - w skrajnej sytuacji wymienić...

 

Jest tam jakiś dojazd pozwalający na "operacyjną" odległość dojechać szambiarce?

 

A w ogóle to jest działka na terenie Ogródków działkowych?

Link do komentarza
4 godziny temu, uroboros napisał:

Broń Boże nie podchodź z otwartym ogniem - może być tam np. metan i wielkie BUUUM!!!

:icon_eek::icon_rolleyes:

 

Może rurę odpływową trzeba będzie przeczyścić (sprężyną, wodą pod ciśnieniem) - w skrajnej sytuacji wymienić...

 

Jest tam jakiś dojazd pozwalający na "operacyjną" odległość dojechać szambiarce?

 

A w ogóle to jest działka na terenie Ogródków działkowych?

 

Z tym bum to poważnie czy żartujesz sobie ze mnie. Jeżeli nie to odtworzę zajmę się czymś innym i niech się przewentyluje.

Jest to działka rekreacyjna 3400 m2 na/we wsi. Pozwolenie na budowę itp. ale planuję używać rekreacyjnie jako mini płuca i dla dzieci w celu ucieczki z Warszawy. Weekendy + może w wakacje dłużej.

Szambiarka powinna wjechać choć szkoda terenu bo pewnie waży z kilkanaście ton :(. Czytałem że można wyprowadzić "rurę" ale to na później. Na ten moment musze ocenić co z tym zrobić czy się nadaje. Martwi mnie brak czegoś co się nazywa odpowietrznik bo blisko domku jak mam to zrobić to pewnie będzie brzydko pachniało.

Link do komentarza

Z tym BUUUM to całkiem poważnie! Zaświeć zwykłą latarką, a nie np. zapałką...

Obsługa szambiarki ma jakieś dodatkowe węże-przedłużacze,  ale nie wiem/nie mam praktyki jak długie one mogą być... Może koledzy-praktykujący coś podpowiedzą...

Zależy też od sprzętu szambonurka...

Link do komentarza
  • 3 tygodnie temu...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dzień dobry, Zakupiłem dom, w którym wybiłem otwór okienny, który był w nim pierwotnie przewidziany, jednak później został zamurowany. W związku z tym, że otrzymałem okno, które pierwotnie zostało zakupione, musiałem zorganizować montaż na własną rękę (nie przez producenta). Nie mając pojęcia o temacie, posłuchałem wykonawcy i zrobił to tak, że wykuł otwór od wewnątrz, nie usuwając ocieplenia z zewnątrz, a następnie podkuty został porotherm poniżej wylewki, do warstwy izolacji poziomej ściany. Na izolację poziomą ściany została wylana wylewka betonowa, a następnie usunięte zostało z zewnątrz ocieplenie i na klinach i osadzone zostało okno (200kg) i zapianowane, Wygląda na to, że nie została zastosowana żadna podwalina pod oknem. Czy taki montaż można jeszcze jakoś poprawić aby zniwelować mostek termiczny od spodu i uniknąć przemarzania? Czy tutaj na plus wpływa to, że do gruntu jest około 50-60cm? Bardzo proszę o poradę.
    • Nie rozumiem, na co mam im dać czas? Co w tym czasie powinni zrobić ze swojej strony? "Bezboleśnie" miałem na myśli żeby było jak najmniej potrzeby kontaktu z nimi z mojej strony, bo z nimi nie da się dogadać w żaden sposób. Może czegoś nie zrozumiałem - jeżeli ja zawnioskuje o nowe przyłącze i każe by stare odłączyli, to sąsiedzi nie będą mieli swojego przyłącza, a co za tym idzie - prądu. Rozumiem, że w tym czasie oczekiwania, oni powinni ogarnąć swoje przyłącze? 
    • Zlecić wykonanie nowego przyłącza dla siebie (bo teraz się nie da inaczej, zgodnie z przepisami każdy musi mieć oddzielne i nowego przyłącza dla siebie i sąsiada nikt Ci nie wykona), a jeśli ma być bezboleśnie dla sąsiadów, to daj im termin. Dwa, trzy miesiące chyba im wystarczy. I po tym okresie zawnioskuj do Energi, aby Ciebie przepięli na nowe, a stare odłączyli od zasilania i zlikwidowali. 
    • Witam serdecznie  Przychodzę z problemem z którym ostatnio się borykam. Mieszkam w bliźniaku na wsi, który konstrukcyjnie został zrobiony tak, że na strychu po mojej stronie jest główny bezpiecznik prądu, podłączony do przyłącza elektrycznego. Obsługuje on oba mieszkania. Każdy ma swój licznik i bezpiecznik dla mieszkania, ale główny jest u nas, przez co jeżeli coś się stanie to obaj nie mamy prądu. statnio mieliśmy problemy z tym bezpiecznikiem, były przeciążenia i ciągle ten bezpiecznik się wywalał. Dodatkowym utrudnieniem może być fakt, że dostęp do strychu na którym znajduje się bezpiecznik główny, mamy tylko my.  Chcę zrobić tak, by każdy miał własne przyłącze, żeby takiego problemu nie było. Byłem w enerdze, czyli u mojego operatora, powiedziano mi tylko żebym zawnioskował o nowe przyłącze.  Niestety z sąsiedami nie da się dogadać, nikt tam nie pracuje i nie są skorzy do płacenia za cokolwiek. A może w końcu dojść do pożaru przez to, dlatego przyszedł czas by to załatwić. Ale jak to zrobić najbezboleśniej?   
    • Jeśli te roboty są równie dokładne, jak Twoje posługiwanie się językiem polskim, to żadna reklama nie pomoże...           Te same balkony??? Czyżby zmienił się właściciel firmy?      
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...