Skocz do zawartości

Otwory na gniazdka/włączniki a słup betonowy lub krótka ściana nośna


Recommended Posts

Napisano

Cześć

Mam pytanie, a nawet dwa dotyczące robienia otworów na puszki elektryczne (gniazdka/włączniki)

Pyt 1.
Mam (jak pewnie większość z was) słupy betonowe zbrojone jako elementy nośne "utrzymujące" strop nad parterem. Z aranżacji wnętrz wychodzi, ze najlepiej byłoby aby kilka (6,7) włączników było na nim zamontowanych  (koło siebie). Wszystko fajnie, ale czy taka ilość otworów nie osłabia jakoś miejscowo tego elementu? Po coś przecież jest on wylany, jednolity , zbrojony i ma 25/25 cm. Czy takie "nawarstwienie" otworów jest jakimś zagadnieniem czy przesadną troską? 

Pyt 2.
Związane z tym samym tematem - ale dotyczy ściany nośnej z Porothermu 25cm.
Też jest potrzeba wiercenia około 7,8 otworów. Gdyby było to na długiej ścianie to oczywiście nie strzępiłbym języka. W tym przypadku chodzi jednak o dość krótki fragment ściany (długość około 1,5 pustaka), nieprzytwierdzony z żadnej strony do reszty ścian (właściwie można traktować jak słup). Dodatkowo na nim jest oparte nadproże drzwi przesuwnych na taras. Teraz zagwozdka jak poprzednio. Zaczniemy wiercić otwory pod puszki koło siebie/skupione. Czy w tym momencie nie osłabimy pustaków przesadnie?

PS1
Nie sądziłem, że budowa domu uruchomi mi w głowie tak efektywny "problemator"

PS2

Uprzedzam bez bicia, że identyczny temat wystartowałem na innym forum.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Wieszanie prania na grzejnikach to powszechna praktyka, stosowana od lat, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, gdy suszenie na zewnątrz jest niemożliwe. Zaleca się unikanie suszenia prania w sypialni i innych pomieszczeniach, w których spędza się dużo czasu.     Pewnym zagrożeniem jest uwalnianie się lotnych związków organicznych z detergentów i płynów do płukania podczas suszenia. Badania wykazały, że w powietrzu wydobywającym się  mogą znajdować się szkodliwe substancje, w tym te uznawane za rakotwórcze, takie jak aldehyd octowy i benzen Intensywny zapach płynów do płukania w pomieszczeniu, gdzie suszy się pranie, może być sygnałem obecności tych chemikaliów.   Regularne i intensywne wietrzenie pomieszczeń, w których suszymy  pranie, jest kluczowe. Zapewnienie dobrej cyrkulacji powietrza, na przykład poprzez uchylenie okna.
    • Zgodnie ze starą zasadą pszczół, że jeśli cos jest do wszystkiego, to jest też do niczego. Dodałbym jeszcze, że jak się coś spieprzy, to nie ma ani prania, ani suszenia. Od razu. A opinie o droższej eksploatacji takiego zestawu nie są wzięte z powietrza, to zostało wyliczone. Dlatego opinie ludzi, że "są zadowoleni" biorą się tylko z tego, że komuś nie chce się liczyć. Albo stać go zapłacić każdy rachunek.     PS. Tradycyjne suszenie w bloku znakomicie poprawia wilgotność powietrza w mieszkaniu, a ta zimą bywa bardzo kieska, co sprzyja chorobom dróg oddechowych. A suszarki pionowe to rewelka. Od dawna taką mam i sobie chwalę.     Tylko to cholerstwo przy montażu trzeba posklejać, bo inaczej po każdym przesunięciu będzie się rozłazić. Ale po sklejeniu przestało być cholerstwem.
    • To ja jeszcze dodam - syn ma zestaw taki, jak przedstawił na fotce @animus, już kilka lat używa i jest zadowolony - producenta nie pamiętam , natomiast córka kupiła - właściwie zięć, po "dokładnej analizie" - pralko-suszarkę, i w niej pierze, a suszy... na zwykłej suszarce, rozstawionej na noc w "salonie" ... było kilkanaście prób suszenia w maszynie, i wyszło na to, że najefektywniej jest suszyć tradycyjnie 
    • Spokojnie, dopiero rozeznaję temat  
    • Najczęściej podnoszonym minusem pralko-suszarek jest ich mniejsza efektywność w porównaniu do oddzielnych urządzeń. Przede wszystkim, pojemność suszenia jest zazwyczaj mniejsza niż pojemność prania. Oznacza to, że aby wysuszyć cały wsad, często trzeba go podzielić na dwie tury, co wydłuża cały proces.  Kolejną istotną kwestią są wyższe koszty eksploatacji. Pralko-suszarki, zwłaszcza modele kondensacyjne bez pompy ciepła, zużywają więcej prądu i wody.  Niektóre modele do procesu suszenia wykorzystują wodę do chłodzenia kondensatora, co może znacząco podnieść rachunki.  Czas trwania pełnego cyklu prania i suszenia może być również znacznie dłuższy niż w przypadku dwóch oddzielnych urządzeń i wynosić nawet od 4 do 7 godzin.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...