Skocz do zawartości

Wyrównanie styropianu pod wylewki


Recommended Posts

Napisano

Witam,

Mam mały problem. W 50 letnim domu zerwałem starą podłogę z płyt OSB i chciałbym dać cienką warstwę styropianu (2cm). Na to ogrzewanie podłogowe oraz wylewkę anhydrytową.

Niestety napotkałem problem, że strop jest opadnięty do środka z różnicą ok 5cm. Chciałbym to wyrównać styropianem, tylko jak to dokładnie zrobić?

Co mi przychodzi do głowy to, dawać styropian ze skokami co 1 cm a różnicę uzupełniać piaskiem.

Czy to ma sens? jeśli tak to:

-jaki piasek zastosować

-czy wymieszać go z cementem?

-dać go pod styropian czy nad?  

 

Pozdrawiam,

Mateusz

Napisano

Zacznij od najważniejszej informacji, czyli jaki jest to strop i czy jest na paterze czy na poddaszu. 

Napisano

Otóż to - czy ten strop ma szanse unieść ciężar instalacji i wylewki :icon_rolleyes:

Oglądał to ktoś znający się na budownictwie?

Napisano

Tak oglądał to inspektor budowlany i śmiało wytrzyma. Problem "opadnięcia stropu nie jest spowodowany wiekiem, tylko ugięcia szałunku podczas wylewania. tak twierdzi mój wujek który pomagał przy budowie.

Jest to strop betonowy na 1wszym piętrze

Że obwiśnięcie było od początku świadczy też fakt że pod płytami osb była warstwa wyrównawcza z hasia (piasek trociny cement położone na sucho i brak większych zapadnięć.

Jeszcze tak czytam nad zastosowaniem perlitu o granulacji 0-1.5mm?

Napisano

Jeżeli był na oględzinach inspektor budowlany to zapewne pytałeś go jak wykonać poprawnie. Co on na to?

Do wyrównania musisz użyć coś trwałego, np wylewkę cementową lub samopoziomującą.

Napisano

problem w tym że nie pytałem, bo tam gdzie miałem wtedy zerwaną podłogę miałem to różnica była 2 cm więc uznaliśmy że to się wyrówna wylewką anhydrytową, natomiast to pomieszczenie gdzie jest nierówność do 5 cm była wtedy zakryta płytami. Oglądał to tylko z dołu, bo w salonie na gołe oko widać "lej" na suficie ale żadnych pęknięć po tylu latach nie było (a tynk nie był zmieniany) więc uznał że to ta sama sytuacja jak w pozostałych pomieszczeniach. Pomierzyliśmy poziomicą  płyty i też większego odchyłu nie było więc pomyśleliśmy że będzie mała różnica ale cóż nie spodziewałem się że będzie nadsypane tak dużą warstwą hasia. A przy tak dużej różnicy koszt wylewki anhydrytowej to już spory wydatek 

Napisano

Pod ogrzewanie podłogowe musisz mieć stabilne podłoże aby w przyszłości nie siadło i wylewka anhydrytowa nie pękła a co najgorsze aby rurki nie popękały. Musisz tez zwrócić uwagę na wysokość pomieszczenia jaka będziesz miał po zrobieniu podłogówki bo zapewne wiesz, że poziom podłogi się o kilka centów podniesie w stosunku do starej podłogi.

Do wyrównania posadzki pod podłogówkę przy tak dużej różnicy możesz spokojnie użyć zaprawy cementowej.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Własnych. Najdroższy rodzaj nauki.
    • Mogła zmienić koryto.
    • Uparty uczy się na błędach.
    • Gość generalnie doradzał wymianę tego namułu, ewentualnie właśnie postawienie na palach albo kopanie piwnicy, a tej w planach nie mieliśmy, więc raczej i tak się nie zdecydujemy. Co do konstrukcji, to szukaliśmy projektów domów murowanych. A jak murowany to zakładam, że raczej bez wymiany gleby się nie obędzie? Albo rzeczywiście zainteresować się domem z inną kosktrukcją.
    • Wygląda na to, że wszystko tam jest nieźle przewarstwione, w efekcie grunt jest mocno zróżnicowany w zależności od miejsca. Zakładając płytkie posadowienie mamy tam po usunięciu ziemi urodzajnej (pierwsze 30 cm): - I otwór - mada (0,3-0,6 m), potem piasek średni od 0,6 m aż do 3 m (tyle zbadano); - II otwór - piasek, ale tylko od 0,3 do 1 m, niestety głębiej, aż do 2,7 m, jest namuł z gruntu pochodzenia organicznego; - III - mada (0,3-0,5 m), potem piasek, ale tylko do głębokości 0,9 m i znów gruba warstwa namułu.   Z całą pewnością namuł nie nadaje się do posadowienia. Typowy fundament zagłębiony na 1 m lub głębiej nie wchodzi więc w grę. Głębokie posadowienie musiałoby być zrobione na palach. Te przebijałyby grubą warstwę namułu i sięgały warstw o dobrej nośności. Ale to już dość poważne przedsięwzięcie.  Mady są też bardzo wątpliwe jako grunt budowlany. One z zasady zawierają przynajmniej 2-3% domieszek organicznych, a to im bardzo pogarsza nośność. Chociaż bywają bardzo zróżnicowane. Jednak ta warstwa mady jest płytko położona i cienka (20-30 cm).    Celowałbym w związku z tym w lekką konstrukcję domu, raczej szkieletowego, posadowionego na płycie fundamentowej. I to płycie bardzo płytko zagłębionej. Można usunąć ziemię urodzajną oraz warstwę mady, zastępując to wszystko choćby zagęszczonym grubym piaskiem, ewentualnie zagęszczaną pospółką, tłuczniem lub żwirem aż do poziomu gruntu. Dopiero na tym umieszczamy zbrojoną płytę żelbetową (np. 30 cm). Jeżeli konstrukcja domu jest szkieletowa, czyli z izolacją cieplną wewnątrz przekroju ścian, to płyta żelbetowa nie musi być izolowana cieplnie od spodu. Robimy na niej typową izolowaną cieplnie podłogę na gruncie, tak jakby ta płyta była odpowiednikiem chudego betonu na gruncie. Ostatecznie otrzymujemy przynajmniej ok. 1 m gruntu o dobrej nośności (częściowo naturalnego piaszczystego, a częściowo uzyskanego sztucznie przez wymienienie górnych warstw na zagęszczony piasek. Dopiero na tym spoczywa żelbetowa płyta.     
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...