Nie, choć jak w niego patrzyłem to nic podejrzanego mi się nie rzuciło.
Z tego co pamiętam, to będzie coś około 2.8 - 2.9m. Z tymże jest ścianka kolankowa i jeszcze nie ma wylewek. Po dodaniu sufitów i zrobieniu podłóg na gotowo, będzie pewnie te 2.5 m.
Piasku ani gliny nie daje się na do wykopu, jesli nie ma geowłókniny pod spodem - bo zejdzie w dół.
wykop pod dren powinien być wyłożony cały geowłókniną - żeby oddzielała ziemię od drenu i kamienia.
Wtedy nie będzie zamulać obsypki kamiennej i drenu. Rury nie trzeba owijać geowłókniną.
Rura drenażowa powinna mieć podsypkę z drobnego kamienia ok 8 -10cm i obsypana tym drobniejszym żwirem, na to do samej góry ma być kamień grubszy, na nim cienka warstwa drobnego żwiru i geowłóknina. Dopiero na tej geowłókninie może być ziemia z trawą, podsypka i płytki lub kostka lub coś innego - powinno być przepuszczalne, więc raczej nie wylane betonem.
Rury powinny schodzić do narożnych studzienek rewizyjnych - potem woda idzie do odpływu.
Gdzieś tam kiedyć ten temat wałkowaliśmy w przeszłości.
Po kiego ta włóknina?
Wąskie gardło.
Dren, grys, żwir, piasek, glina, wtedy z góry jak już po paru latach osiądzie grunt to spokój z wodami opadowymi, a to, co pojawi się w gruncie, (wahania poziomu wód gruntowych) drenaż spokojnie odbierze.
Jest sprawny.
Zrobiłem dlatego że mój kumpel swoje eleganckie drogie w konopii zasypał gliną.
Woda waliła do piwnicy aż miło.
U mnie odbiera z dołu i z góry opadową ze studzienek rurami fi 110 odprowadza daleko od budynku
Spusty rynien też tam wpięte.
Działa nienagannie od lat.