Skocz do zawartości

Historia edycji

zenek

zenek

Dnia 28.10.2016 o 18:27, mhtyl napisał:

Kleszcze są dłuższe i idą w parze z płatwią, są pod płatwią (płatew są na nich opiera) i łączą krokwie po obu stronach, czyli są dwie na jedna krokiew.
Jętki są na "górze" i spinają krokwie, są o wiele krótsze i przypada jedna jętka na krokiew.
Czyli kleszcze są bardziej podatne na ugięcia a jętka nie bo jest krótsza.
Czy teraz rozumiesz różnicę?
Gdyby było to samo to nie było by nazewnictwa - jętka, kleszcze.

hihi....uzupełnię:

no to z poradnika budowlanego 1953 i netu:dach jetkowy.jpgoto mamy dachy jętkowy (z jętką podpartą, bo jest dluga) i dach kleszczowy.

Jeśli dach ma małą rozpiętość, to jętka (jest ściskana) jest krotka, i przenosi siły z jednej krokwi na drugą - Jeśli dach ma większą rozpiętość (rys. u góry) jętki  są podparte platwiami - czyli krokwie opieraja sie na płatwiach za pośrednictwem jętek.

Jak napisałeś - jętka przypada na każdą parę krokwi

Niżej jest dach płatwiowy - w przekroju wygląda podobnie, ale działa inaczej.

Kleszcze pracują na rozciąganie (ściskają konstrukcję), są w tych płaszczyznach, gdzie słupy (stolce) a więc co kilka par krokwi (co 3, 4 metry)

Płatwie w dachu kleszczowym oparte są na słupach, a krokwie pierają się na nich bezpośrednio - kleszcze nie opierają sie na płatwiach (są pod nimi), jak widać na rysunkach, ani płatwie nie opieraja się na kleszczach, ale je obejmują i krokwie też - stężając to wszystko jak "kleszczami" - stąd nazwa

Na rysunkach można latwo pomylić dach z jętka  podpartą i kleszczowy - jak widać, ale mają inną konstrukcję działania. 

Howk - takie indiańskie pozdrowienie

platwiowo-kleszczowy.jpg

zenek

zenek

Dnia 28.10.2016 o 18:27, mhtyl napisał:

Kleszcze są dłuższe i idą w parze z płatwią, są pod płatwią (płatew są na nich opiera) i łączą krokwie po obu stronach, czyli są dwie na jedna krokiew.
Jętki są na "górze" i spinają krokwie, są o wiele krótsze i przypada jedna jętka na krokiew.
Czyli kleszcze są bardziej podatne na ugięcia a jętka nie bo jest krótsza.
Czy teraz rozumiesz różnicę?
Gdyby było to samo to nie było by nazewnictwa - jętka, kleszcze.

hihi....uzupełnię:

no to z poradnika budowlanego 1953 i netu:dach jetkowy.jpgoto mamy dachy jętkowy (z jętką podpartą, bo jest dluga) i dach kleszczowy.

Jeśli dach ma małą rozpiętość, to jętka (jest ściskana) jest krotka, i przenosi siły z jednej krokwi na drugą - Jeśli dach ma większą rozpiętość (rys. u góry) jętki  są podparte platwiami - czyli krokwie opieraja sie na płatwiach za pośrednictwem jętek.

Jak napisałeś - jętka przypada na każdą parę krokwi

Niżej jest dach płatwiowy - w przekroju wygląda podobnie, ale działa inaczej.

Kleszcze pracują na rozciąganie (ściskają konstrukcję), są w tych płaszczyznach, gdzie słupy (stolce) a więc co kilka par krokwi (co 3, 4 metry)

Płatwie w dachu kleszczowym oparte są na słupach, a krokwie pierają się na nich bezpośrednio - kleszcze nie opierają sie na płatwiach (są pod nimi), jak widać na rysunkach, ani płatwienie opieraja się na kleszczach, ale je obejmują i krokwie też - stężając to wszystko jak "kleszczami" - stąd nazwa

Na rysunkach można latwo pomylić dach z jętka  podpartą i kleszczowy - jak widać, ale mają inną konstrukcję działania. 

Howk - takie indiańskie pozdrowienie

platwiowo-kleszczowy.jpg

zenek

zenek

Dnia 28.10.2016 o 18:27, mhtyl napisał:

Kleszcze są dłuższe i idą w parze z płatwią, są pod płatwią (płatew są na nich opiera) i łączą krokwie po obu stronach, czyli są dwie na jedna krokiew.
Jętki są na "górze" i spinają krokwie, są o wiele krótsze i przypada jedna jętka na krokiew.
Czyli kleszcze są bardziej podatne na ugięcia a jętka nie bo jest krótsza.
Czy teraz rozumiesz różnicę?
Gdyby było to samo to nie było by nazewnictwa - jętka, kleszcze.

hihi....uzupełnię:

no to z poradnika budowlanego 1953 i netu:dach jetkowy.jpgoto mamy dachy jętkowy (z jętką podpartą, bo jest dluga) i dach kleszczowy.

Jeśli dach ma małą rozpiętość, to jętka (jest ściskana) jest krotka, i przenosi siły z jednej krokwi na drugą - Jeśli dach ma większą rozpiętość (rys. u góry) jętki  są podparte platwiami - czyli krokwie opieraja sie na płatwiach za pośrednictwem jętek.

Jak napisałeś - jętka przypada na każdą parę krokwi

Niżej jest dach płatwiowy - w przekroju wygląda podobnie, ale działa inaczej.

Kleszcze pracują na rozciąganie (ściskają konstrukcję), są w tych płaszczyznach, gdzie słupy (stolce) a więc co kilka par krokwi (co 3, 4 metry)

Płatwie w dachu kleszczowym oparte są na słupach, a krokwie pierają się na nich bezpośrednio - kleszcze nie opierają sie na płatwiach jak widać na rysunkach, ale je obejmują i krokwie też - stężając to wszystko jak "kleszczami" - stąd nazwa

Na rysunkachmożna latwo pomylić dach z jętka  podpartą i kleszczowy - jak widać, ale mają inną konstrukcję działania. 

Howk - takie indiańskie pozdrowenie

platwiowo-kleszczowy.jpg

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Chodzi mi o to że chce dokleić kawałek płytki przy tarasie tej co jest na zdjęciu ,ponieważ odpadła kiedyś tam końcówka .Tylko mam problem od spodu nie mam jak tego przykleić i do czego przykleić .Przyłożyłem od spodu jakieś drewienko ale dotknę tego to całość odchodzi .    
    • A coś innego niż przekładanie bo nie oderwę teraz tych listw co są przy krokwi i jak sam w te szpary to brzydko będzie wyglądać.   
    • Taki kierunek zmian był rozważany już na początku XXI wieku i stąd wziął się pierwotny termin wymiany wszystkich liczników energii elektrycznej ustalony na rok 2022 roku. Na szczęście nie było takich mocy przerobowych światowego przemysłu licznikowego, żeby wyprodukować ich odpowiednią ilość, a i firmy odbiorcze nie byłyby w stanie wykupić takich ilości, więc temat energii biernej przycichł i nie jest poruszany publicznie. Bo nie da się obciążyć części odbiorców kosztami, a innych nie. Jednak nikt o nim nie zapomniał, jestem tego pewien i po wymianie wszystkich liczników na elektroniczne (jest nowy termin), na 100% energetyka wróci do poważnych rozważań, bo innego wyjścia nie ma. Bo do klasycznej mocy biernej (indukcyjna i pojemnościowa) doszła teraz moc odkształceń, będąca skutkiem stosowania wszelkich elementów półprzewodnikowych, której to mocy udział w przesyle całkowitym energii będzie tylko wzrastał. A ten  przesył generuje wyłącznie straty, tak jak i przesył innych rodzajów energii biernej. I ktoś za to zapłacić musi. 
    • Jest jeszcze jeden aspekt całej sprawy. Obecnie zakłady energetyczne nie naliczają odbiorcom indywidualnym opłat za przekroczenie dopuszczalnego obciążenia mocą bierną. Dotyczy to zarówno zwykłych gospodarstw domowych, jak i tych, w których są mikroinstalacje PV (panele PV). Jednak mają taką możliwość i mogą zacząć to robić już na bazie obecnie obowiązujących umów. Kilka lat temu już taka próba była ze strony jednego z zakładów energetycznych. Dotyczyła właśnie prosumentów, czyli odbiorców z mikroinstalacją PV. Szybko się z tego wycofano, gdy o sprawie zrobiło się głośno. Ale jestem praktycznie pewien, że ta sprawa do nas kiedyś wróci. Prędzej czy później dotknie nawet tych, którzy nie mają PV. Tym bardziej, że o ile stare liczniki analogowe w ogóle nie rejestrowały mocy biernej, to te nowe elektroniczne już to robią. Są więc techniczne możliwości żeby coraz więcej osób rozliczać uwzględniając moc bierną, czyli wziąć od nich więcej. 
    • Z tego, co się orientuję, to prawda – nie ma tam liczbowych progów, za to są w WT. Dyrektywa wprost zobowiązała państwa do nowych standardów nZEB i ZEB. Kraje same muszą ustalić, jakie parametry są konieczne, by budynek spełnił wymagania. Więc nie ma narzuconych wartości, ale jest narzucony cel.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...