9 godzin temu, demo napisał:I tacy pewnie według Twojej nomenklatury to już nie są "normalnymi" ludźmi, zwykłymi czy jak ich tam zwał.
"Normalny" był użyty w opozycji do bezdomnych czy outsiderów antysystemowych, o których wspominał zenek. Czyli statystyczny przeciętniak - pracujący, korzystający z udogodnień cywilizacyjnych, takich jak pralka i mający ochotę na posiadanie własnych 4 kątów.
***
Zenek - Zapomniałeś o salonie.
Tak przy okazji - mam dwie łazienki w domu, a mieszkam w dwójkę. W przypadku grypy żołądkowej zapasowy sedes jest niezbędny.
Jak zwykle nie czytasz tego co napisałam, a to co chcesz przeczytać. Napisałam (w drugim wątku), że na 20 m2 nie jesteś w stanie zmieścić podstawowych sprzętów wyposażenia domu przy zachowaniu ergonomii korzystania z nich.
Tym samym nie ma sensu inwestować w takie metraże.
Skoro ktoś ma działkę na której może ustawić dom i kasy tylko na 20 m2, lepiej dla niego sprzedać działkę i dołożyć do zakupu mieszkania co najmniej 35-40 m2 w bloku.
Natomiast 80 m2 spokojnie wystarczy do zamieszkania i użytkowania pralki, lodówki bez przeciskania się pomiędzy sprzętami. Znajdzie się też miejsce przechowywanie ubrań, środków czystości, itd. Czyli spokojnie wystarczy tym, którzy nie potrzebują dodatkowej powierzchni związanej ze swoim hobby czy pracą.
O tym, że lepiej i wygodniej mieszkać na 200 m2 niż na 100m2 wie każdy. Ale nie zamierzam pisać truizmów, jak niektórzy.
Tylko jak kogoś nie stać na 200 m2 musi szukać kompromisów między oczekiwaniami a możliwościami.
I nie piszę o rodzinie rozwojowej. Piszę o tu i teraz. Bo dom czy mieszkanie można sprzedać i kupić większe. A jak nie ma miejsca ani pieniędzy, to się dzieci nie planuje.