Skocz do zawartości

Zwalczanie wilgoci i grzybów


Recommended Posts

Gość w-KROPCE
Napisano
Ok, mam sytuację podobną do tej na dolnym rysunku, tylko jestem w punkcie przed podjęciem decyzji o ociepleniu fundamentów. Pięknie wyjaśniliście dlaczego to nie zadziała, a teraz poprosiłbym o radę, co zrobić żeby było optymalnie? Ocieplać ściany od wewnątrz? Żelbetowy fundament wystaje na jakieś 30 cm ponad poziom gruntu i posadzki, co sprawia, że ściana do tej wysokości ma np. 12 st.C. a powyżej 19-20 st.C. Mam zamontowany nawiewnik ścienny, rozszczelnione okna (trzyszybowe), działającą wentylację grawitacyjną, a na wysokości fundamentu ściana za meblami jest mokra i pojawia się pleśń. Czy mam szansę to skutecznie oc ieplić? Czy pozostaje mi odsunięcie mebli (narożnik na wymiar), i grzanie tych fundamentów?
Napisano (edytowany)
Z opisu wynika, że jest to już istniejący dom, a w takim przypadku docieplenie ścian fundamentowych od wewnątrz jest bardzo trudnym przedsięwzięciem. Praktycznie niespotykanym.
Proponuję zacząć od ustalenia przyczyny zawilgocenia, bo możliwości jest kilka. Nie sposób to zrobić prawidłowo bez pomocy fachowca np. rzeczoznawcy budowlanego. Oceni on sytuację i zaproponuje właściwe w danym przypadku środki naprawy. Na razie można wskazać jedynie kilka możliwych tropów w postępowaniu.

Co powoduje tak niską temperaturę ściany?
Zgodnie z opisem ściana fundamentowa jest wyprowadzona znacznie powyżej poziomu podłogi (30 cm) i ma dużo niższą temperaturę niż ściana nadziemia. Jak ocieplono w takim razie ścianę fundamentową od zewnątrz, szczególnie w części ponad gruntem? Często izolacja jest tu cienka i ułożona bardzo niestarannie. Efekt dodatkowo potęguje to, że ściana fundamentowa jest zwykle z betonu o bardzo słabych właściwościach termoizolacyjnych, podczas gdy nadziemie to najczęściej ceramika lub beton komórkowy o znacznie lepszej ciepłochronności. Jeżeli przyczyną okaże się wadliwe ocieplenie strefy cokołowej, to poprawienie tego też będzie poważnym przedsięwzięciem.

Jak wykonano izolację przeciwilgociową?
Ściany pomieszczeń położonych ponad gruntem powinny być odcięte od wilgoci gruntowej izolacją przeciwwilgociową z folii fundamentowej lub papy. Niestety, skoro ścianę fundamentową wyprowadzono znacznie ponad podłogę, to wykonanie izolacji przeciwwilgociowej się skomplikowało. Powinna ona tworzyć ciągłą warstwę: poziomo, pomiędzy ścianą fundamentu i nadziemia; pionowo po wewnętrznej stronie ściany fundamentowej; poziomo, poniżej izolacji cieplnej podłogi ? tak jak zaznaczono na czerwono na dołączonym rysunku.Jeżeli któregokolwiek z tych elementów brakuje albo wykonano go niestarannie, ściana będzie wilgotna z powodu wilgoci pochodzącej z gruntu. Dodatkowo zawilgocenie materiału ściennego oznacza, że ma on gorsze właściwości ciepłochronne i łatwiej przemarza.

Działania doraźne
Trzeba kontrolować wilgotność powietrza w pomieszczeniu (poniżej 50%) oraz nie dopuszczać do zbytniego w nim wychłodzenia. Niska temperatura sprzyja wykraplaniu się wilgoci z powietrza na wyziębionych fragmentach ścian.
Należy zapewnić możliwość ruchu powietrza w pobliżu ścian. Zmniejszy to ich wilgotność, podniesie temperaturę i utrudni rozwój grzybów. Pod tym względem wskazane jest lekkie odsunięcie mebli od ścian i wybór mebli na nóżkach. Jednak, jak już pisałem w artykule, to pomorze jedynie w niezbyt poważnych przypadkach.

DSC01446.jpg

Edytowano przez Redakcja (zobacz historię edycji)
Gość w-KROPCE
Napisano
Dziękuję za porady. Budynek jest z 1989 roku. Fundament nie jest ocieplony, ma jedynie poziomą izolację przeciwwilgociową z dwóch warstw papy. Na niej ściana dwuwarstwowa z cegły MAX ze szczeliną powietrzną. Grubość ściany to ok. 55 cm. Pisząc o izolacji od wewnątrz, miałem na myśli izolację termiczną ściany nad posadzką, przynajmniej na wysokość fundamentu.
W pomieszczeniu termometr/higrometr wskazuje obecnie 20,6 st.C i wilgotność 30%. Ściana za łóżkiem, przy samej podłodze jest mokra. Farba zmywalna, więc na pewno jest to wilgość skroplona. Mierząc pirometrem, ściany wewnętrzne/działowe mają 21 stopni C., zewnętrzne na wysokości 1,5 metra: 19,5 st.C. a 20 cm nad podłogą: 12 st.C. Wygląda na to, że pozostaje mi podnieść temperaturę wnętrz i odsunąć mebel. Pierwsza czynność będzie bolesna bo i tak przy obecnych mrozach kocioł zużywa 25m3 dziennie czyli ok 50 zł/dobę (180 m2 ogrzewanej powierzchni) ... To jest niedawno odziedziczony dom, więc intensywnie rozmyślam nad modernizacjami obniżającymi koszty. Jeszcze raz dziękuję za wszystkie porady.
Napisano
A jak jest ułożona izolacja przeciwwilgociowa? W opisanym układzie powinna być poprowadzona tak jak zaznaczyłem na rysunku.
Jako rozwiązanie doraźne rzeczywiście pozostaje nieco odsunąć meble oraz utrzymywać w miarę wysoką temperaturę i niską wilgotność. Te 30% może nie jest wartością zbyt komfortową, ale korzystną ze względu na mniejsze wykraplanie się wilgoci.
Na przyszłość trzeba będzie zaś ocieplić ściany fundamentowe od zewnątrz, prawdopodobnie zasadne będzie też ocieplenie elewacji. Po dociepleniu fundamentu temperatura ściany przy podłodze się podniesie i nie powinna się już na niej skraplać woda. Straty ciepła są największe właśnie w strefie cokołu (słaba izolacyjność ściany fundamentowej, a od zewnątrz kontakt z mroźnym powietrzem). Tego rodzaju prace oczywiście pod nadzorem, bo wymaga to robienia wykopów krótkimi odcinkami, ze względu na stateczność fundamentów.
Ocieplenia ściany przy podłodze od wewnątrz nie polecam, bo jej temperatura będzie jeszcze niższa i może zacząć przemarzać dolna część ścian nadziemia, ta z pustaków ceramicznych.
Gość w-KROPCE
Napisano
Z tego co wiem, wykonana została jedynie izolacja przeciwwilgociowa pozioma na fundamencie. Nie kojarzę, żeby tam były jakieś pionowe hydroizolacje fundamentów. To była stara, gospodarcza technologia budowy - wykopany rów, szalunek z desek, zbrojenie i zalewanie betonem z małej betoniarki. Dopiero na beton warstwa albo dwie papy i na to ściana z cegieł. Gdzieś mi się obiło o uszy, że oprócz ocieplenia fundamentów można wykonać wokół domu tzw. opaskę ze styropianu (jako termiczną izolację poziomą na 1-1,5m od ściany). Czy to ma sens w tym przypadku, takie jakby ocieplanie gruntu?
Napisano
Jeżeli nie ma ocieplenia strefy cokołowej (część ściany fundamentowej ponad gruntem) oraz przynajmniej z 60 cm poniżej poziomu ziemi, to taka opaska wokół domu nie ma sensu. Taka izolacja ma z założenia ograniczać przemarzanie gruntu w pobliżu budynku i najczęściej stosuje się ją w przypadku domów posadowionych na płycie fundamentowej. W tym przypadku praktycznie nic nie da, bo ciepło ucieka głównie inną drogą - przez pozbawiona izolacji górną część ściany fundamentowej.
A co do izolacji przeciwwilgociowej, to jej brak w poziomie na tym odcinku ściany jest istotnym błędem. Potencjalnie tworzy nam się miejsce podciągania wilgoci z gruntu. Na ile będzie to nasilone trudno przewidzieć, kwestia lokalnych warunków gruntowo-wodnych oraz samego materiału użytego na fundamenty. Dodatkowo jeszcze ostatnie 2-3 lata sa w kraju wyjątkowo suche i teraz poziom wód gruntowych jest wręcz skrajnie niski.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Oto instrukcja krok po kroku, jak skutecznie odszarzyć i odnowić taras drewniany za pomocą Osmo -Gel 6609:     Krok 1: Przygotowanie tarasu Usuń meble ogrodowe i inne przedmioty z tarasu. Zamiataj taras, aby usunąć luźny brud, liście i inne zanieczyszczenia. Dokładnie zwilż powierzchnię wodą – to pomoże żelowi równomiernie wniknąć w drewno. Zabezpiecz metalowe elementy i rośliny – przykryj je np. folią, aby uniknąć uszkodzeń przez preparat. Krok 2: Aplikacja Osmo żel do odszarzania ;6609 Dokładnie wymieszaj preparat przed użyciem. Nałóż żel obficie pędzlem lub szczotką wzdłuż słojów drewna. Żel ma konsystencję zapobiegającą ściekaniu, więc nadaje się również na powierzchnie pionowe. Pozostaw żel na około 20 minut, nie dopuszczając do jego wyschnięcia. W razie potrzeby możesz lekko zwilżyć powierzchnię wodą w trakcie działania. Krok 3: Czyszczenie powierzchni Po upływie 20 minut, wyszoruj powierzchnię szczotką tarasową (np. Osmo szczotka do tarasów) zgodnie z kierunkiem słojów drewna. Dokładnie spłucz wodą, najlepiej z użyciem węża ogrodowego lub myjki niskociśnieniowej. Pozostaw drewno do całkowitego wyschnięcia – minimum 24–48 godzin. Krok 4: Ochrona drewna po odszarzeniu Po wyschnięciu drewna, zabezpiecz taras odpowiednim olejem do drewna Osmo, np.: Osmo Tarasowy Olej Ochronny (dla naturalnego wyglądu) Osmo Olej do tarasów z pigmentem (jeśli chcesz odświeżyć kolor) Aplikuj olej cienką warstwą pędzlem lub aplikatorem do oleju, zgodnie z instrukcją producenta. Wskazówki dodatkowe: Pracuj w pochmurny, ale suchy dzień – nie stosuj środka w pełnym słońcu ani przed deszczem. Nie rozcieńczaj żelu – produkt jest gotowy do użycia. Wydajność: ok. 10 m² z 1 litra przy jednej aplikacji (w zależności od stopnia poszarzenia). Chcesz, żebym przygotował z tego wersję do druku lub do umieszczenia na stronie/sklepie?
    • Ostatnio wchodzę na poddaszę pod wieczór, a nagle się zachmurzyło, drzwi na przestrzał otwarte. Ubieram podkoszulek i nie wiem o co chodzi, bo podkoszulek mokry. Patrzę na higrometr, a tu 89%. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Dobrze, ze się w końcu dowiedziałeś. Przecież mrówki mają "mszycowe" farmy (albo fermy) i nie dadzą ich tknąć, bo mają darmową spadź, żarelko do oporu. Ja od dawna kleję lepem pnie wszystkich drzew i co się tylko da. To taka taśma, dwustronnie klejona. Jedna strona klei do drzewa (korę pnia trzeba w tym miejscu delikatnie zrównać, żeby szparami nie przechodziły pod spodem) i dookoła pociągnąć pasek, taki na 5 centymetrów. A wtedy warstwy wierzchniej żadna mrówka nie przejdzie. I po zawodach. Na rok jest spokój.     Nie skłaniaj się. Mnie schły gałązki wiśnio-czereśni. Wyszukałem gdzieś, ze to szkodnik, którego larwy żyją pod warstwą kory i stamtąd szkodzą. I ze walka z nimi jest bardzo trudna. Wiec drzewka poszły pod siekierę i mam spokój. U Ciebie też może być coś, co mieszka w ukryciu.  
    • Są układy do sterowania żyrandolem na dwóch przewodach + PE oddzielny (nawet w sklepie AVT są), więc nie ma problemu. 
    • Zrobiłem dziś doświadczenie ekologiczne. Zabrałem z Katalpy dwie żywotne larwy biedronki i przeniosłem na słoneczniki zaatakowane mszycami. W momencie zaczęły mszyce pożerać. Dwie minuty. Mrówki które o mszyce dbają, w momencie je zaatakowały. Tak agresywnie, że larwy biedronki okaleczone odpadły z rośliny jedna po drugiej. Wniosek? Tępić mrówki! Tępić! Nie ma z nich w ogrodzie pożytku.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...