Skocz do zawartości

Tynk cementowo-wapienny - właściwości i zastosowanie


Pomocnik

Recommended Posts

Napisano
Tynki cementowo-wapienne są najpopularniejszym rodzajem wykończenia ścian wewnętrznych, stosowane we wszystkich pomieszczeniach, również w tych o podwyższonej wilgotności (kuchnie, łazienki, pralnie), jako podłoże przewidziane do malowania lub tapetowania oraz jako podkład pod płytki ceramiczne.

Pełna treść artykułu pod adresem:
https://budujemydom.pl/wykanczanie/sciany-wewnetrzne/a/19502-tynk-cementowo-wapienny-wlasciwosci-i-zastosowanie
Gość Parkiet Komplex
Napisano
Autor artykułu wspomniał o oddychaniu ścian przy tynkach wapiennych. I chociaż o mikroklimacie wnętrz decyduje wentylacja, to jednak przy jej "skąpym" działaniu, pewny wpływ na stabilizację wilgotności w pomieszczeniu, ma rodzaj materiału z jakiego został wykonany tynk wewnętrzny.
Zauważa się to szczególnie na jesieni, po włączeniu CO, kiedy spada wilgotność w pomieszczeniu i podłoga drewniana, nie zawsze może się odnależć w tej sytuacji. Dobrze gdy ma na podorędziu sąsiadkę, która zgromadziła pewne zapasy w ciągu lata i może posłużyć pomocą.
Podobne właściwości mają, modne ostatnio, tynki z gliny.
Warto by o nich coś rzeczowego napisać.
Pozdrawiam.
Napisano
Cytat

Autor artykułu wspomniał o oddychaniu ścian przy tynkach wapiennych. I chociaż o mikroklimacie wnętrz decyduje wentylacja, to jednak przy jej "skąpym" działaniu, pewny wpływ na stabilizację wilgotności w pomieszczeniu, ma rodzaj materiału z jakiego został wykonany tynk wewnętrzny.
Zauważa się to szczególnie na jesieni, po włączeniu CO, kiedy spada wilgotność w pomieszczeniu i podłoga drewniana, nie zawsze może się odnależć w tej sytuacji. Dobrze gdy ma na podorędziu sąsiadkę, która zgromadziła pewne zapasy w ciągu lata i może posłużyć pomocą.
Podobne właściwości mają, modne ostatnio, tynki z gliny.
Warto by o nich coś rzeczowego napisać.
Pozdrawiam.


A latem to gdzie ona, znaczy się ta podłoga drewniana była, że jesienią nie może się odnaleźć?
Napisano
Cytat

A latem to gdzie ona, znaczy się ta podłoga drewniana była, że jesienią nie może się odnaleźć?


Rzecz nie w tym gdzie, ale z kim.
W przypadku sąsiedztwa z wyprawką gipsową, która ma niską chłonność wilgoci, przy spadku wilgotności w pomieszczeniu, podłoga traci więcej wilgoci ( możliwość powstania szczelin), niż w przypadku sąsiedztwa z wyprawką wapienną.
Wyprawki wapienne latem potrafią zgromadzić więcej wilgoci i jesienią, po włączeniu CO uzupełniają jej braki w powietrzu, odciążając tym samym drewnianą podłogę.
Napisano
Cytat

Rzecz nie w tym gdzie, ale z kim.
W przypadku sąsiedztwa z wyprawką gipsową, która ma niską chłonność wilgoci, przy spadku wilgotności w pomieszczeniu, podłoga traci więcej wilgoci ( możliwość powstania szczelin), niż w przypadku sąsiedztwa z wyprawką wapienną.
Wyprawki wapienne latem potrafią zgromadzić więcej wilgoci i jesienią, po włączeniu CO uzupełniają jej braki w powietrzu, odciążając tym samym drewnianą podłogę.


Napiszę raz jeszcze, jaka wyprawka? Wyprawki to dzieci dostaja jak wychodzą ze szpitala po urodzeniu.
A tynk jest tynkiem, żadna wyprawką icon_biggrin.gif Takie tłumaczenie to jest filozofowanie, bo jak jeżeli już się tak bardzo uczepiłeś tynków pochłaniających wilgoć to jest jeszcze coś pod tynkiem jak ściana, a ona jest z różnych materiałów budowana, więc nie może być mowy i zwalania winy, że z tego powodu rozsycha się podłoga drewniana.
Napisano
Cytat

Napiszę raz jeszcze, jaka wyprawka?



Chyba nie masz racji. Taki termin nie tylko w budownictwie funkcjonuje.
Mogą być np. wyprawki, tynkarskie, posadzkarskie, malarskie, lakiernicze, itp.
Upraszczając są to "wypełnienia", uzupełnienia po naprawach lub sama "naprawa".
Napisano
Cytat

Chyba nie masz racji. Taki termin nie tylko w budownictwie funkcjonuje.
Mogą być np. wyprawki, tynkarskie, posadzkarskie, malarskie, lakiernicze, itp.
Upraszczając są to "wypełnienia", uzupełnienia po naprawach lub sama "naprawa".


Ok, znam ten termin icon_biggrin.gif , bardziej niż wyprawka mówi się zaprawka. Ale tu jest mowa o tynkach już położonych, a nie o ich naprawie jak to się robi np przed malowanie uzupełnia się ubytki, łata dziury itd.
Napisano (edytowany)
Cytat

Ok, znam ten termin icon_biggrin.gif , bardziej niż wyprawka mówi się zaprawka. Ale tu jest mowa o tynkach już położonych, a nie o ich naprawie jak to się robi np przed malowanie uzupełnia się ubytki, łata dziury itd.



Wyprawka kontekście artykułu z TYNKIEM w tytule.

Jak się wyprawia niemowlaka ze szpitala to mu się daje ubranko. Goła ściana też dostaje ubranie w postaci tynku.
A jeżeli w tym tynku są jakieś wady to trzeba je naprawić - zrobić zaprawkę.
Pozdrawiam. Edytowano przez Parkiet Komplex (zobacz historię edycji)
Napisano
Cytat

Napiszę raz jeszcze, jaka wyprawka? Wyprawki to dzieci dostaja jak wychodzą ze szpitala po urodzeniu.
A tynk jest tynkiem, żadna wyprawką icon_biggrin.gif Takie tłumaczenie to jest filozofowanie, bo jak jeżeli już się tak bardzo uczepiłeś tynków pochłaniających wilgoć to jest jeszcze coś pod tynkiem jak ściana, a ona jest z różnych materiałów budowana, więc nie może być mowy i zwalania winy, że z tego powodu rozsycha się podłoga drewniana.


Z tym co jest pod i za tynkiem ( mat ścienne, izolacje) też jest ważne. O tym co nieco w Fizyce Budowli.
W firmie prowadzimy monitoring mikroklimatu w budynkach przed i po wykonaniu podłogi. Jest wiele ciekawych obrazków –
wykresów z różnych budynków, i można o tym wiele, ale w Waszym gronie tak trudno się poruszać, że lepiej dać sobie spokój.

Napisano
Cytat

Wyprawka kontekście artykułu z TYNKIEM w tytule.

Jak się wyprawia niemowlaka ze szpitala to mu się daje ubranko. Goła ściana też dostaje ubranie w postaci tynku.
A jeżeli w tym tynku są jakieś wady to trzeba je naprawić - zrobić zaprawkę.
Pozdrawiam.


Wiesz co? Już mi się przejadło to Twoje filozofowanie.
Gdzie Ty widzisz w tytule tematu coś o wyprawce, i co za brednie wciskasz o naprawach tynku gdzie wyraźnie temat jest o właściwościach i zastosowaniu tynków cementowo - wapiennych.
Wg Twojego rozumowania to ściany tez są wyprawką tak jak dach, bo ściany ubierają fundament a dach ubiera ściany.
Popadłeś w depresje jesienną czy co?

Cytat

Z tym co jest pod i za tynkiem ( mat ścienne, izolacje) też jest ważne. O tym co nieco w Fizyce Budowli.
W firmie prowadzimy monitoring mikroklimatu w budynkach przed i po wykonaniu podłogi. Jest wiele ciekawych obrazków –
wykresów z różnych budynków, i można o tym wiele, ale w Waszym gronie tak trudno się poruszać, że lepiej dać sobie spokój.


:wallbash:
Czy Ty taki jesteś czy takiego udajesz?
O tych Twoich badaniach Fizyczno-Budowlanych to już pisałem, ino Redakcja wycięła.
Zaczynasz bzdury takie pisać, że ręce opadają. Nikt nie jest przeciw Tobie, wbij to sobie do głowy, pisz tylko rozsądnie i mądrze a jeżeli chcesz pisać o tym monitoringu mikroklimatu to załóż nowy temat i tam dyskusje prowadź a nie rozwalaj kolejny temat innymi wątkami bo robisz tylko nie potrzebnie zamęt w wątku.
A tak na marginesie i powiem, żeby robić jakieś badania i aby były one miarodajne to musza być przeprowadzane w takich samych warunkach, podejrzewam że te wasze badania to można sobie ... pooglądać i zapomnieć o nich.
Gość Budowlaniec
Napisano
Wyprawa tynkarska

Element wykończeniowy muru chroniący go przed uszkodzeniami i wpływem warunków atmosferycznych. Tradycyjne wyprawy tynkarskie wykonuje się dwuwarstwowo lub trójwarstwowo osiągając tynk kategorii I, II, III.

Zaprawka tynkarska.
Czynność lub miejsce napraw wadliwie wykonanych lub uszkodzonych tynków, wykonane masą szpachlową.
Napisano
Cytat

Wyprawa tynkarska

Element wykończeniowy muru chroniący go przed uszkodzeniami i wpływem warunków atmosferycznych. Tradycyjne wyprawy tynkarskie wykonuje się dwuwarstwowo lub trójwarstwowo osiągając tynk kategorii I, II, III.


To są poszczególne warstwy tynku, a całość nazywamy tynkiem. W tym temacie jest mowa o tynku a nie o jego składowych.
I tak jak to nazwałeś, po fachowemu to nie ma czego się czepiać icon_biggrin.gif

Cytat

Zaprawka tynkarska.
Czynność lub miejsce napraw wadliwie wykonanych lub uszkodzonych tynków, wykonane masą szpachlową.


I tu też się wszystko zgadza, grunt to nazywać rzeczy po imieniu.
Gość Budowlaniec
Napisano
Dzięki, ja to przepisałem z technologii, ten od parkietu też dobrze napisał, może nawet bardziej zrozumiale dla przeciętnego.
Tak naprawdę to nie wiadomo o co Wam chodzi?
Napisano
W którym miejscu? icon_biggrin.gif
Gdyby napisał tak jak to Ty uczyniłeś , pomimo że jak już wspomniałem odbiega to od tematu wszystko było by jasne i zrozumiałe a nie pisanie przenośniami i takimi tam skrótami myślowymi.
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Witam,
Jestem tu nowa wiec wybaczcie ewentualne gafy:) A co do nurtującego problemu: we wrześniu weszła ekipa i robiła u nas w domu tynki cementowo -wapienne (dom postawiony maj-lipiec 2014, fundamenty w 2013, zadaszony, okna +drzwi, dom z YTONG 36cm, w środku YTONG 24 i 12). Wszystko było ok. po tynkach rozkładaliśmy styropian na podłogach, dylatacje itd. po nas weszli panowie od ogrzewania podłogowego i chwile po nich (ok. 15 października) przybyli panowie od posadzek i wykonali robotke. Tak więc kiedy tylko się dało zamieszkaliśmy w naszym domu:) +/- jakieś 1,5 miesiąca od tynków. Jednak pewnego wieczoru zaniepokoiło nas dziwne "strzelanie" jedno..... drugie... następnego dnia kolejne.... mąż się zainteresował dziwnych odgłosem przeszedł po domu i okazało się ze na ścianach zaczynają pojawiać się pęknięcia:/ w tej chwili najwięcej jest ich na ścianach nośnych, choć i na działowych zaczynają pojawiać się pęknięcia. W wielu miejscach na ścianie pojawiła się siatka pęknięć o oczkach wielkości ok 20x20cm:/ a w miejscach gdzie stykają się 3 linie pęknięć tynk odszedł od ściany i przy pukaniu wydaje głuchy odgłos. Wczoraj przybyli panowie tynkarze....na swoje nieszczęście chcieli zrobić test:D i udowodnić nam ze pęknięcia są naturalne i powstały w miejscu fugi. Niestety pan tynkarz mocno się zdziwił kiedy odkuł kawałek ściany fugi nie było. Jakiś eksperyment tez pan poczynił wylewając na ścianę kubek wody i tu tez zdziwienie bo okazało się z w tym miejscu nie była jedna rysa ale 3 !!! W każdym razie panowie twierdzą ze wina leży w samym budynku ze podobno na ich oko rozjeżdżają się ściany...a poza tym to po zrobieniu tynków nie wolno otwierać okien, drzwi absolutnie nie wolno wietrzyć ani ogrzewać !!!! Nie wiem ile w tym prawdy bo w co źródło to inne informacje.:/ Nie będę ukrywać ze kiedy zamieszkaliśmy ogrzewaliśmy się koza ale.... ściany popękały również w pomieszczeniach odciętych totalnie od ogrzewania np. w garażu... czy w wiatrołapie. Teraz prośba do WAS co WY sądzicie o pękających tynkach? Co mogło być tego przyczyna?? i ile czasu należy faktycznie nie grzać... nie wietrzyć ...od położenia tynków o ile w ogóle? Bo czytałam też ze niektórzy zalecają wietrzenie. Panowie tynkarze powiedzieli że zgłoszą problem do producenta tynków a on ma przyjechać i wykonać ekspertyzę gdzie jest problem? czy w gruntowaniu....czy w budynku czy w technice kładzenia albo w naszym "użytkowaniu" budynku. Ale jak wiadomo każdy będzie ciągnął w swoją stronę...producent zwali winę na tynkarzy a oni na nas...a ja chciałabym się dowiedzieć co tak naprawdę mogło się zadziać? Dlatego proszę Was o opinie i jakieś pomysły co z tym fantem zrobić? pozdrawiam -Ola

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Jeśli szukacie sposobu na dekoracyjne i trwałe wykończenie drewnianych podłóg, mebli czy ścian – warto zwrócić uwagę na bejce olejne OSMO. To produkty, które zdobyły uznanie zarówno wśród profesjonalistów, jak i użytkowników domowych ceniących naturalne składniki, jakość oraz ekologiczne podejście do wykończenia wnętrz. Czym jest bejca olejna OSMO? Bejca OSMO to profesjonalny, barwiony podkład do drewna na bazie naturalnych olejów roślinnych. Dzięki brakowi wosków w składzie, bejca daje ogromne możliwości w zakresie intensywności koloru – od delikatnego podkreślenia struktury drewna po intensywne, nasycone barwy. Co istotne, nie tworzy na powierzchni warstwy lakieru – pigmenty wnikają głęboko w drewno, wyrównując jego odcień i podkreślając naturalne usłojenie. Gdzie można stosować bejcę? Bejce OSMO przeznaczone są wyłącznie do zastosowań wewnętrznych, idealnie sprawdzą się na: drewnianych podłogach, deskach i parkietach, stopniach schodów, blatach, meblach, ścianach i sufitach z drewna, a także na zabawkach dziecięcych i przyborach drewnianych – po wyschnięciu są całkowicie bezpieczne i przyjazne środowisku. Jak działa? Bejca sama w sobie nie jest pełnoprawnym wykończeniem – to etap barwienia, który należy zabezpieczyć woskiem twardym olejnym OSMO. Takie połączenie daje nie tylko wyjątkowy efekt wizualny, ale również trwałość i odporność na codzienne użytkowanie. Dlaczego warto? Naturalne składniki: cztery rodzaje oczyszczonych olejów roślinnych i wysokiej jakości pigmenty. Możliwość pracy z utwardzaczem – istotne dla profesjonalistów. Idealne do przestrzeni komercyjnych, gdzie czas to pieniądz – powierzchnia może być gotowa do użytku już następnego dnia. Ogromna paleta kolorów – od klasycznych odcieni drewna po nowoczesne, designerskie barwy. Podsumowanie Bejce olejne OSMO to doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy szukają naturalnych i trwałych produktów do barwienia drewna. Ich elastyczność, ekologiczny skład oraz profesjonalne właściwości użytkowe czynią je wyborem godnym uwagi – zarówno w domach, jak i w przestrzeniach komercyjnych.
    • Albo tylko znajdował się w miejscu, obok którego uderzył piorun. Bo piorun może zabić również z dalszej odległości, to zależy od okoliczności wyładowania atmosferycznego.  A do artykułu polecam ten temat   Jak sprawdzić, czy instalacja odgromowa jest niezbędna?
    • Komentarz dodany przez Paweł: Zgadza się, uderzenie pioruna jest rzadkie, ale nie niemożliwe. Wczoraj ogłoszono śmierć Auduna Groenvolda, norweskiego olimpijczyka w narciarstwie dowolnym, który został uderzony przez piorun podczas wycieczki do domku letniskowego.
    • W Polsce każdego roku burze powodują szkody warte miliony złotych. Zniszczone urządzenia, pożary dachów i porażenia prądem to realne skutki, które dotykają nie tylko właścicieli domów na odludziu. Czy wiesz, że piorun może spalić sprzęt, nawet jeśli uderzy kilometr od twojego domu? Sprawdź, jak skutecznie i tanio zabezpieczyć dom przed burzą. Pełna treść artykułu pod adresem: https://budujemydom.pl/instalacje/instalacja-odgromowa/a/116255-piorunochron-chroni-dom-przed-burza
    • Komentarz dodany przez inżynier Mirek: Niestety w artykule zapomniano o podstawowym zadaniu jaki ma spełniać dach - szczelność, pełna ochrona przed warunkami atmosferycznymi, przede wszystkim opadami, aby wnętrze budynku było bezpieczne. Każdy wie, że obecnie układane dachówki, blachodachówki, blacha czy inne pokrycia dachowe nie są szczelne. Zwłaszcza w narożach, koszach praktycznie nie ma szans na szczelne wykonanie pokrycia. Dlatego ważne jest aby pod tą dachówką, blachą, blachodachówką wykonać w 100% szczelną warstwę. Niestety membrany paroprzepuszczalne nie nadają się do wykonania takiej szczelnej izolacji. Mają bardzo małą odporność na promieniowanie UV, przeważnie 2-3 miesiące, a najlepsze do 6 miesięcy. To nic w porównaniu do pap czy membran bitumicznych, które mają odporność na kilka a nawet kilkanaście lat. Poza tym podczas układania takiej membrany paroprzepuszczalnej często dochodzi do naderwań, rozdarć, które ciężko załatać. A poza tym trzeba pamiętać, że każda membran jest przebijana przez setki gwoździ, którymi przybijamy kontrłaty i łaty. A każde przebicie membrany paroprzepuszczalnej gwoździem to dziura, która jest potencjalnym miejscem przecieku wody. Przy papach nie ma takiego problemu - gwóźdź przebija papę, ale bitum uszczelnia się wokół tego gwoździa i nie ma zagrożenia, że woda będzie przeciekała. A co do paroprzepuszczalności to oczywiście jest ona ważna i potrzebna, ale tylko w niektórych przypadkach. Ogólnym założeniem jest, że izolacja termiczna nie może być narażona na zawilgocenie. Skoro od strony pomieszczenia ocieplenie jest chronione folią paroizolacyjną, która ma za zadanie nie przepuszczać wilgoci, pary wodnej to izolacja termiczna jest dobrze chroniona od spodu (od strony wnętrza budynku). A od góry ? No właśnie, żadna membrana paroprzepuszczalna nie ochroni izolacji termicznej przed wilgocią a nawet wodą. Potrzebna jest szczelna izolacja, która daje 100% gwarancji szczelności. Dlatego stosowanie membrany paroprzepuszczalnej montowanej tylko na krokwiach to igranie z wilgocią. A zawilgocona izolacja termiczna to strata ciepła, bo wilgotna izolacja termiczna przepuszcza ciepło. A to kosztuje. Więc to, że deskowanie i dobra papa czy membrana bitumiczna nieco zwiększają koszt budowy, to w bardzo krótkim czasie ten koszt zostaje odrobiony przez oszczędność na ogrzewaniu. I na koniec coś, co żadna membrana paroprzepuszczalna nigdy nie wytrzyma. Chodzi o ostatnio występujące gwałtowne burze i mocne porywy wiatru. Nie ma roku abyśmy w mediach nie widzieli tragedii ludzi, którzy doświadczyli zerwania dachu. Jak wygląda zerwany dach wykonany w wersji ekonomicznej to chyba każdy widział. Zerwana dachówka, blacha, membrany paroprzepuszczalnej praktycznie nie ma, widać strzępy ocieplenia. A deszcz pada i zalewa wnętrze. Tragedia. Natomiast dach wykonany w technologi pełnego deskowania po zerwaniu dachówek, blachy pozostaje sprawny i nadal zabezpiecza wnętrze przed deszczem. Takie pełne deskowanie z dobrą papą czy membrana bitumiczną jest praktycznie drugim dachem. Czy wobec tego stać nas na ekonomiczny dach z membraną paroprzepuszczalną? Czy jednak lepiej wybrać bezpieczne rozwiązanie dachu z pełnym deskowaniem i papą lub membraną bitumiczną? Odpowiedź jest prosta. Każdy potrafi wskazać bezpieczne rozwiązanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...