47 minut temu, bodzio1962 napisał:(...) Dobrze by było mieć tak duży bufor wody, by ogrzewać ją wyłącznie w taniej taryfie, najlepiej weekendowej i aby tego na cały tydzień starczyło :-)
Policzmy...
Bardzo dobrze ocieplony dom o pow podłóg około 120m2 (pow użytkowa będzie około 105m2)
ma moc strat ciepła na poziomie około 5000W.
Tydzień grzania to 24h * 7 dni = 168h
Trzeba zatem zgromadzić 5000W * 168h = 840kWh energii cieplnej.
Jeśli przyjąć, że bufor ogrzewający chatę pracuje w zakresie temperatur
od 80stC naładowany do 25stC rozładowany,
wychodzi, że powinien mieć pojemność około 13,5m3 czyli szambo i pół szamba.
I teraz zaczyna się zabawa:
- weź to ociepl,
- weź się do tego dostań,
- weź z tego wybierz ciepło z jak najmniejszymi stratami
I policzmy objętość naczynia wzbiorczego wyrównawczego. Dla bezpieczeństwa weźmy do obliczeń maksymalny przyrost objętości 0,0356 dm3/kg (przy T=90stC)
Mnie wychodzi, że naczynie musiałoby mieć pojemność blisko 600dm3 plus trochę, czyli jakieś 800dm3.
Trzeba je zamontować conajmniej 3m powyżej najwyższego punktu instalacji grzewczej. Innymi słowy: jeśli mamy poddasze ogrzewane tym układem, to pod kalenicą wypadałoby wpakować 800litrowe naczynie wzbiorcze, ważące w skrajnych sytuacjach coś koło 1 tony. O wymiarach nie wspomnę.
I kolejny etap zabawy:
- weź to zamontuj tak by nie spadło
- weź to ociepl
- i mieszkaj pod ważącą tonę bańką.
Myślę sobie, że być może przesadzam albo i źle liczę zawyżając pewne wartości, ale tak to widzę. Z błędu, jeśli popełniłem, chętnie zostanę wyprowadzony.
---------------------------
dopisałem:
A teraz grzanie tej bańki.
Gdybyśmy chcieli baniak nabić ciepłem w ciągu weekendu,
to musimy mu w ciągu weekendu dostarczyć 840kWh energii.
Dzieląc to przez 48 godzin, bo weekend tyle ma i nie chce mieć więcej, wychodzi, że trzeba mieć grzałkę lub pompę ciepła o mocy 17,5kW.
PeZet