Skocz do zawartości

Zakup drewna kominkowego


Recommended Posts

Napisano

Witam,
muszę zakupić drewno kominkowe na zimę. Mniejsza o to jakie drewno i ile bo to już przez wiele lat palenia w kominku mam opracowane. Chodzi mi o sposób pakowania drewna. Zawsze kupowałem drewno układane na samochodzie, mierzyłem przed wyładunkiem czy się zgadza i ewentualnie obniżałem cenę za zaniżanie ilości drewna. Po ułożeniu przeze mnie zazwyczaj wychodziło mi mniej o ok 5% w stosunku do ilości na samochodzie.

Ostatnio jednak trafiłem na dostawcę, który sprzedaje drewno na skrzyniopaletach 1 i 2 m3. Zamieścił on informację, że 2,83m3 drewna w skrzyniopaletach to 4 m3 drewna układanego na samochodzie. Zakładam, że trochę przesadził z tą różnicą, ale nawet gdyby proporcje były 3 do 4 m3 to i tak sprawa byłaby opłacalna (cena za drewno w skrzyniopaletach jest odpowiednio wyższa).

Czy macie jakieś doświadczenia w tym zakresie? Czy rzeczywiście różnica może być aż tak duża? Zdaję sobie sprawę, że akurat ten dostawca może dosyć luźno układać drewno na samochodzie. Na zdjęciach drewno na paletach wygląda na solidnie i gęsto ułożone.

Napisano
Ty układając samodzielnie stwierdziłeś
że drewna jest o około 5% mniej niż na samochodzie
czy da się jeszcze bardziej gęściej to drewno ułożyć
że wychodzi ponad jeden m3 różnicy
wątpię w to
Napisano
  Cytat

Ty układając samodzielnie stwierdziłeś
że drewna jest o około 5% mniej niż na samochodzie
czy da się jeszcze bardziej gęściej to drewno ułożyć
że wychodzi ponad jeden m3 różnicy
wątpię w to

Rozwiń  


Zapomniałem dodać że się specjalnie nie starałem dopasować polan aby idealnie leżały jedna na drugiej. Nie tak bardzo jak u nich na zdjęciach tych skrzyniopalet. Z tego co wyczytałem to 1 m3 drewna narzucanego to ok 0,7 m3 drewna układanego, a tutaj by wychodziło że 1 m3 drewna układanego to ok 0,7 m3 drewna na palecie.
Napisano
Już znalazłem kolejnego dostawcę, który pisze że 2 m3 na palecie to 2,6 m3 układanego na samochodzie.
Napisano
Śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej..ale nie o to chodzi wink.gif
Problem w tym że drzewa nie rosną kwadratowe sad.gif i zawsze porąbane drewno można ułożyć na wiele sposobów a i tak w metrze PRZESTRZENNYM jest sporo do "dogęszczenia"
  • 2 miesiące temu...
Napisano
Można w pewnym przybliżeniu, ująć przeliczeniowe zależności między ilością drewna w trzech miarach objętości drewna kominkowego: metr sześcienny, metr przestrzenny drewna ułożonego i metr przestrzenny nasypowy. Może to się nam przydać w planowaniu zakupu, porównaniu cen drewna.

1m3 = 1,43 mpu = 2,1 mpn

1mpn = 0,68 mpu = 0,48 m3

1 mpu = 0,7 m3 = 1,47 mpn

Przykładowo podam, że brzoza waży 440 kg/mpu w 25% wysuszone, 595 kg/mpu drewno świeże, a zatem woda odparowana ma 155kg, a wartość opałowa GJ/mpy w drewnie 25% w. = 7,92
Dąb w 1 pozycji ma 470 kg, a buk 490.

Myślę, że to wystarczy, aby się biegle poruszać w wymiarowaniu drewna. No pewną sztuką jest jeszcze policzenie wymiarów drewna, ale to informacje na osobne zagadnienie icon_smile.gif
  • 11 miesiące temu...
Napisano
Odgrzewam temat ale z nieco innym "drewnem" mam pytanie do fachowców lub praktyków. Otóż wiele się naczytałem odnośnie brykietu kominkowego z drewna liściastego, najczęściej dębowego, do kominków. Wiele jest informacji że brykiet jest lepszy od drewna bo ma niską wilgotność, regularny kształt (brak przestrzeni przy układaniu) i 1 tona brykietu zastępuje nawet 3 m3 drewna. Koszt ok 750 zł za tonę. Ciekawe!

Ja zużywam na sezon ok 6 m3 drewna liściastego do kominka.

Zacząłem liczyć i okazuje się że wartość opałowa brykietu jest porównywalna z drewnem. Waga brykietu jest nieco większa niż drewna w przeliczeniu na dm3. Kupując zatem 1 tonę brykietu kupuję coś ok 1,5 m3, czyli pewnie tak jakby ok 2,2 mpu drewna. Za drewno płacę ok 200 - 220 zł/m3 czyli na sezon ok 1200 - 1300 zł. Jeżeli miałbym je zastąpić brykietem musiałbym kupić 2 tony czyli ok 3 m3. Koszt nieco większy ale z mojego punktu widzenia fajnie bo mniej miejsca zajmuje i mniej dźwigania, pali się ponoć lepiej i dłużej.

Teraz kilka pytań:
- czy brykiet można trzymać w szopce pod dachem ale na dworze? czy zaciągnie wilgoć z powietrza?
- czy rzeczywiście wydajność jest tak wysoka - zależy mi nie tylko na temp ale również na czasie palenia (aktualnie paląc w kominku spalam ok 9 szt 40 cm polan dziennie i palę po ok 10 godzin) czy brykiet w ilości ok 10 kg (jedna paczka) dziennie spełni to samo zadanie?
- czy ilość popiołu jest rzeczywiście taka jak obiecują producenci, czyli niska?

Oczywiście chcę kupić kilka paczek i zobaczyć jak to będzie ale jednak spalenie kilkudziesięciu kg to nie to samo co palenie przez cały sezon. Proszę o cenne rady praktyków i użytkowników.

Pozdr
KD
Napisano (edytowany)
750 za tonę to nie wiem czy to rewelacja. Sąsiad kupił hurtowo na spółkę cały tir po 500 zł. Od tej pory pali tym brykietem drewna już nie kupuje. trzyma ten brykiet na strychu i w garażu. Jest on pakowany w folie w takie boxy więc składowanie go pod wiata nie stanowi problemu zajmuje on też mało miejsca. Ja kiedyś też testowałem te cegiełki jest to owszem fajne czyste energetyczne i latwo można sterować intensywnością palenia. Moim zdaniem rzecz warta zachodu.

Edytowano przez gawel (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

750 za tonę to nie wiem czy to rewelacja. Sąsiad kupił hurtowo na spółkę cały tir po 500 zł. Od tej pory pali tym brykietem drewna już nie kupuje. trzyma ten brykiet na strychu i w garażu. Jest on pakowany w folie w takie boxy więc składowanie go pod wiata nie stanowi problemu zajmuje on też mało miejsca. Ja kiedyś też testowałem te cegiełki jest to owszem fajne czyste energetyczne i latwo można sterować intensywnością palenia. Moim zdaniem rzecz warta zachodu.

Rozwiń  


Oczywiście kwestia ceny jest do dyskusji bo znalazłem w lokalnym składzie budowlanym ofertę. Widziałem już po 490 zł gdzieś w necie. Jednak całego tira raczej nie kupię bo aż tyle mi nie potrzeba a sąsiedzi tradycjonaliści i raczej będą woleli drewno. W każdym razie tej zimy zamierzam spróbować trochę popalić tym cudem, choć wolałbym aby zima była taka jak dziś - ciepła i słoneczna icon_smile.gif
Napisano
  Cytat

Oczywiście kwestia ceny jest do dyskusji bo znalazłem w lokalnym składzie budowlanym ofertę. Widziałem już po 490 zł gdzieś w necie. Jednak całego tira raczej nie kupię bo aż tyle mi nie potrzeba a sąsiedzi tradycjonaliści i raczej będą woleli drewno. W każdym razie tej zimy zamierzam spróbować trochę popalić tym cudem, choć wolałbym aby zima była taka jak dziś - ciepła i słoneczna icon_smile.gif

Rozwiń  

NO ba a kto by nie wolał icon_lol.gif

Spytam się z ciekawości czym grzejesz oprócz kominka? Ja mam ogrzewanie elektryczne
Napisano
ja kupuję taki brykiet
ale na całą zimę tylko parę paczek
raz kupiłem naraz 20 paczek od producenta
używam tego bardziej jako rozpałka do drewna
ostatnie sztuki już nie paliły się tak dobrze jak pierwsze
a trzymałem je w pom gdzie znajduje się komin
teraz kupuję po jednej paczce i nie narzekam
popiołu nie ma za dużo
samym brykietem nie paliłem aż tyle godz
raczej nie trzymałbym go na zewn
niby pakowany w folię
ale bardzo często jest tak jakby tylko owinięty folią
więc będzie ciągnął wilgoć

Napisano
  Cytat

ja kupuję taki brykiet
ale na całą zimę tylko parę paczek
raz kupiłem naraz 20 paczek od producenta
używam tego bardziej jako rozpałka do drewna
ostatnie sztuki już nie paliły się tak dobrze jak pierwsze
a trzymałem je w pom gdzie znajduje się komin
teraz kupuję po jednej paczce i nie narzekam
popiołu nie ma za dużo
samym brykietem nie paliłem aż tyle godz
raczej nie trzymałbym go na zewn
niby pakowany w folię
ale bardzo często jest tak jakby tylko owinięty folią
więc będzie ciągnął wilgoć

Rozwiń  


a to ciekawe widzisz, bo sprzedawcy na dworze trzymają taki brykiet (przynajmniej u mnie w okolicy) co najwyżej brezentem dodatkowo przykryty

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Powiedz to tym w bloku, co malowali pokój.     Też pytałem grok-a i zalecał odwożenie do PSZOK-u (oczywiście, oddzielne postępowanie z brudami niebezpiecznymi), ale co drugie zdanie zalecał zapoznanie się z zasadami lokalnymi segregacji, bo mogą to regulować odmiennie. Do doopy więc z takimi zasadami, które w każdej gminie mogą być inne. Naprawdę, mam dość robienia doktoratu z segregacji odpadów przy każdej dupereli. Kiedy wreszcie producenci zaczną oznaczać wyroby i ich opakowania jakimiś kodami, żeby nie mieć wątpliwości w tym zakresie? To producent wie jakie materiały wchodzą w skład i co się z nimi da zrobić. Dlaczego ten obowiązek zrzuca na mnie i to bez wynagrodzenia?
    • Czemu, przecież nikt  Cię nie zmusza, żeby bujać się do  PSZOK z jedna para rękawic po malowaniu. Wrzucasz do reklamówki i leży w garażu, aż się uzbiera odpowiednia porcja odpadów do samodzielnego wywozu. Wywieziesz razem z tekstyliami, ale w osobnym worku, albo z meblami, elektroodpadami, oponami lub innymi odpadami, których nie odbierają na miejscu. Trzeba tylko w głowie sobie to zakodować.         
    • Gumowane rękawice ochronne to wyroby złożone z wielu materiałów, których w praktyce nie da się rozdzielić i następnie poddać przetworzeniu. W związku z tym traktowałbym je ogólnie jako odpady zmieszane.  Moim zdaniem najważniejsze będzie jednak to czy rękawice są zanieczyszczone substancjami klasyfikowanymi jako niebezpieczne. Przy czym do tej grupy zalicza się nawet farby i lakiery, środki ochrony roślin, środki czystości itd. W takiej sytuacji zanieczyszczone rękawice również powinny być traktowane jako odpady niebezpieczne. W związku z czym zalecane jest ich przekazanie do punktu selektywnej zbiórki odpadów.  Będziemy w związku z tym mieć kolejno odpowiednią grupę, podgrupę oraz kod odpadu: 15 Odpady opakowaniowe; sorbenty; tkaniny do wycierania; materiały filtracyjne i ubrania ochronne nieujęte w innych grupach 15 02 Sorbenty; materiały filtracyjne; tkaniny do wycierania i ubrania ochronne 15 02 02 Sorbenty; materiały filtracyjne (w tym filtry olejowe nieujęte w innych grupach); tkaniny do wycierania (np. szmaty; ścierki) i ubrania ochronne zanieczyszczone substancjami niebezpiecznymi (np. PCB).   Jeżeli natomiast rękawice nie będą zanieczyszczone substancjami klasyfikowanymi jako niebezpieczne, to będzie można je wyrzucić do pojemnika na odpady zmieszane. Grupa i podgrupa odpadów będzie w tym przypadku ta sama, jednak inny będzie kod odpadu: 15 02 03 Sorbenty; materiały filtracyjne; tkaniny do wycierania (np. szmaty; ścierki) i ubrania ochronne inne niż wymienione w 15 02 02.    Do odzieży lub tekstyliów takich rękawic zdecydowanie bym nie zaliczał. Jeden powód jest logiczny i praktyczny - i tak nie nadają się do przetworzenia. Drugi to natomiast kwestia formalna - ubrania ochronne mają własną grupę, podgrupę i kod w klasyfikacji. Natomiast odzież i tekstylia to odpowiednio: 20 Odpady komunalne łącznie z frakcjami gromadzonymi selektywnie 20 01 Odpady komunalne segregowane i gromadzone selektywnie (z wyłączeniem 15 01) 20 01 10 Odzież 20 01 11 Tekstylia   Odpowiednie kody można wyszukać chociażby tutaj: https://kartaewidencji.pl/katalog-odpadow/   Chociaż patrząc na to wszystko uważam, że przekroczyliśmy już granicę absurdu w kwestii segregacji śmieci. Nie bardzo sobie wyobrażam, że każdy będzie wywoził do PSZOK chociażby zużyte rękawiczki robocze, bo malował w nich ściany w pokoju, albo zakładał te rękawiczki używając środków czystości. W niektórych miejscach można trafić na radę, żeby takie rękawiczki zawinąć w foliową torebkę i też wyrzucić do odpadów zmieszanych. Osobiście uważam to za rozsądne.  No a przede wszystkim, absurdem jest to, że trzeba się przekopywać prze pogmatwane przepisy i klasyfikacje w tak podstawowych sprawach. Niedługo to trzeba będzie zaliczać obowiązkowe szkolenia.         
    • Jeśli ktoś jest uczulony na jad pszczół to nie chodzi boso i ma pod ręką autostrzykawkę z adrenaliną.      Nawet angielskie uniwersytety zaczynają rezygnować z dwustuletnich, równiutko wystrzyżonych trawników, żeby nie odstręczać od siebie młodych talentów, zainteresowanych ochroną planety.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...