Skocz do zawartości

odizolowanie ścian nośnych/działowych od fundamentowych


Recommended Posts

Napisano
Witam użytkowników.
Nie znalazłem klarownej odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie, więc w ramach nowego wątku pozwolę sobie zapytać - jak odizolować ścianę fundamentową od nośnej/działowej?
Budynek bez piwnicy, poziom 0 powyżej powierzchni działki.
W projekcie wskazano papa na lepiku - ale czy termozgrzewalna, czy z uprzednim gruntowaniem?

Znalazlem chyba ciekawą ofertę papy do takiej izolacji w jednej z firm - jest termozgrzewalna, modyfikowana sbsem. Pytanie, czy 1 warstwa wystarczy? Papa jest na osnowie z włókna albo poliestru.
Producent zaleca uprzednie zagruntowanie fundamentu swoim wyrobem. Rzecz w tym, że jest on na bazie rozpuszczalnika, co w istocie wyklucza jego użycie pod ściany wewnętrzne, a wg mnie i zewnętrzne. Chybe jest to też niezgodne z normami w tym zakresie obowiązującymi.

Może ktoś doradzi, jak dobrze i bez przesadnych wydatków wykonać odnośną izolacje poziomą i może - z jakich konkretnie produktow (papa, grunt itp.), jak tez - czy ma to być "na zimno", czy termozgrzewalnie?

Pozdrawiam - Stef.
Napisano
Jak chcesz gruntować to użyj na bazie wody np dysperbit i na to papa a najlepiej na gorąco (na lepiku) dwie warstwy . Co do tego gruntu na rozpuszczalniku to nie wiadomo czy może być użyty do wew, trzeba przeczytać ulotkę i jego zastosowanie bo nie koniecznie ,że jest na rozpuszczalniku musi go dyskwalifikować do używania wewnątrz.
Napisano
Dzięki za doradę. Nie znalazłem środka gruntującego na bazie rozpuszczalnika, który nadawałby się do wewnątrz budynku. Poszukam jeszcze, ale jeśli nie znajdę - użyją faktycznie dysperbiru.
Natomiast co do tych dów wartst papy - mam wątpliwość. Czy nie będzie zbyt dużo powłok "poślizgowych"? - w projekcie mam 1 warstwę 3,2 mm - papa na lepiku.
A nade wszystko - jaką konkrestnie papę zgrzewalną przy 2 warstwach zastosować? Pierwsza warstwa-rozumiem, ale czy 2 należyciie się połączy po podgrzaniu z pierwszą? Czy górna strona 1 warstwy musi być określonego rodzaju?
Są np. papy z górną warstwą z tworzywa sztucznego - np. matizol fundament, albo z posypka mineralną - np. gordach też matizola. Do czego ztem lepiej zgrzać warstwę drugą?

Generalnie mam zaufanie do wykonawcy, ale ...hm....nie do końca jednak. Zresztą w mysl zasady starego czekisty - "ufaj i sprawdzaj" - więc stąd moje pytania i wątpliwości oraz prośba o doradę, nadal aktualna.
Pozdrawiam - Stef.
Napisano
Nie szukaj dziury w całym icon_biggrin.gif Jeżeli masz wykonawce to na pewno On już wie co i jak ,no chyba że jest to jakiś z "Łapanki" icon_smile.gif
Dwie warstwy to standard albo hydroizolację (taka taśma szerokości ściany) to jedna warstwa wystarczy.
Napisano
No z łapanki raczej nie jest, ale ma swoje przyzwyczajenia...no i rzuci, że jedna warstwa papy wystarczy, a w konieczność zastosowania 2 nie uwierzy...
Ja z kolei muszę zakupić papę termozgrzewalną wcześniej i nie wiem jaką na te 2 warstwy.
O taśmie na hydoroizolację 1X nie słyszałem, przyznam. Poszukam w necie, ale może jakaś podpowiedź? Pozdro.
Napisano
Dzięks. Wymyśliłem coś takiego -
1 - jako grunt tytan disprobit grunt koncentrat - nie ma zastrzeżenia, że tylko na zewnątrz, gdyż jest na bazie wody, a w instrukcji podają, że pasuje jako grunt pod papy termozgrzewalne,
2 - izolacja - papa zgrzewalna na włókninie poliestrowej (wg mnie lepsza, niż szklana, bo bardziej odporna) modyfikowana sbsem (to w zw. z rozciągliwością) -

ale - jedno pytanie - 2 warstwy cieńsze, circa 3 - 3,2 mm, czy jedna grubsza - np. 4,6 mm?

Może ktoś to już praktykował? Pozdrawiam.
Napisano
Czesc.
Ja buduje dom z piwnica, duzy poziom wod gruntowych, Katowice.
Powiem Ci, ze tylko papa i to np. Nexler Premium 4,7mm, z SBS-em.
Troche tansza od Icopala, ale tak samo dobra. Ja tym dzialalem na wszystkich frontach i moge polecic.
Tez mam rozterki co do wnetrz i rozpuszczalnika, ale to dotyczy piwnicy.
Natomiast do fundamentow uzylbym najgorszej z mozliwych chemii, bo tylko dlatego mam w piwnicy sucho.
Nic co na bazie wody sie nie sprawdzi. Z czasem wszystko sie zniszczy, zostanie tylko papa.
Dlatego dobrze, zeby byla gruba.
Tak naprawde, to chyba przesadzam z ta chemia, bo przeciez sama papa Cie ochroni i moze w tym wypadku rzeczywiscie
lepiej byc ostroznym, ale na pewno ja zgrzej z podlozem, czymkolwiek byloby wysmarowane.
Ja tylko wiem, ze cokolwiek bylo na bazie wody - nie przezylo proby czasu.
Za to prawdziwa chemia ma sie swietnie. Izoplast R oraz Izoplast B i swiety spokoj. Jak widze, ze lakier ekologiczny, albo rozpuszczalnik nie smierdzi - to omijam i cale zycie ta metoda sie sprawdza. Budowlancy daja jakies badziewne folie, na dodatek waskie, krzywo rozwina i po robocie. 1000 teorii, 120 rodzajow folii, a wszystko to nadaje sie do smieci. Tylko gruba papa z SBS i masz spokoj na lata. Tak sie robi dla siebie.
Najwazniejsze, to nie sluchac budowlancow, bo jak mowia, ze cos bedzie super, to na 100% tylko dla nich. Czyli zeby szybciej i taniej. Wysmaruj czymkolwiek, niech dobrze wyschnie, pozniej jeszcze raz (a jak masz sile, to wczesniej zagruntuj) i daj porzadna pape. I nie zaluj, zaklady min. 10cm, po szerokosci to samo.
Folia przezyje tylko do czasu, az Ci postawia na niej rusztowanie, albo czyms spala.

Mariusz
  • 1 miesiąc temu...
Napisano (edytowany)
Cytat

Jak chcesz gruntować to użyj na bazie wody np dysperbit i na to papa a najlepiej na gorąco (na lepiku) dwie warstwy . Co do tego gruntu na rozpuszczalniku to nie wiadomo czy może być użyty do wew, trzeba przeczytać ulotkę i jego zastosowanie bo nie koniecznie ,że jest na rozpuszczalniku musi go dyskwalifikować do używania wewnątrz.


Ba, tylko gdzie teraz kupisz lepik na gorąco?
Lepik na zimno okraszony jest uwagą typu - "Nie stosować w pomieszczeniach przeznaczonych na stały pobyt ludzi i pomieszczeniach do przechowywania żywności". Wg informacji od jednego z producentów rozpuszczalnik stosowany w lepikach na zimno odparowuje bardzo długo (rok i dłużej). Z drugiej strony Jest dostępny preparat na bazie rozpuszczalników organicznych, który przestaje wydzielać pary już po 48h (można układać styropian). Jest to Siplast Primer Szybki Grunt SBS oferowany przez Icopal.
Podstawowa sprawa to dokładnie zapoznać się z zakresem stosowania poszczególnych preparatów. Nie wszystko ze wszystkim można łączyć.
Też obecnie baruję się z tematem izolacji przeciwwilgociowej fundamentu.
W ofercie producentów pap można znaleść na stronach internetowych gotowe rozwiązania izolacji z zastosowaniem ich materiałów. Problemem może być fakt, że są to zazwyczaj materiały nowe, niesprawdzone w wieloletnim użytkowaniu tak jak tradycyjna 2x papa podkładowa na lepiku na gorąco gdzie właściwą izolację stanowi właśnie ten lepik a papa pełni funkcję dodatkowego "zbrojenia".
Ostatnio widzę coraz częściej stosowanie foli fundamentowej z PVC np Gamrat FolGam F.
Co wybrać? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. 12 lat temu w budynku mieszkalnym zastosowałem 2xpapę na lepiku na gorąco, sąsiad zastosował folię fundamentową. Ani ja, ani on nie narzekamy na kłopoty z wilgocią. Teraz buduję budynek warsztatowo-garażowy i zastanawiam się które rozwiązanie wybrać. Nowy budynek jest niżej posadowiony niż poprzednio budowany więc podciąganie wilgoci z gruntu może być silniejsze. Edytowano przez Andre59 (zobacz historię edycji)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przepisy narzucają minimalny przekrój kanału (np. 196 cm², co odpowiada kanałowi 14x14 cm). Nie można więc po prostu zbudować węższego kanału, wentylacyjnego, równoważąc przepływ średnicą.  Poprzez częściowe przymknięcie (zastosowanie dławika) w kanale o zbyt silnym ciągu, zwiększylibyśmy opór w tym kanale. Skutkowałoby to zmniejszeniem ilości przepływającego powietrza i teoretycznie pozwoliłoby na zrównanie jego wydajności z kanałami słabszymi.
    • Zgodnie z polskimi przepisami, zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, minimalna długość kanału wentylacji grawitacyjnej, liczona od kratki wentylacyjnej do wylotu ponad dach, powinna wynosić od 2,5 do 3 metrów. Źródła podają również, że dla zapewnienia optymalnej wydajności, wysokość ta powinna wynosić co najmniej 4 metry.   Przepisy dotyczące minimalnej wysokości kominów wentylacyjnych  powstawały w czasach, gdy dominującą technologią były murowane, nieocieplone kominy. Inżynierowie i prawodawcy opierali się na dekadach obserwacji i obliczeń dla tych właśnie, "klasycznych" rozwiązań. Minimalna wysokość została ustalona jako bezpieczny margines, który gwarantował wytworzenie minimalnego, stabilnego ciągu w różnych, także niesprzyjających warunkach:   Należy pamiętać, że wszystkie kanały wentylacyjne w jednym systemie grawitacyjnym powinny mieć zbliżoną długość. Znaczne różnice mogą prowadzić do zakłóceń w działaniu, gdzie dłuższe kanały o silniejszym ciągu mogą "wysysać" powietrze z krótszych, powodując ciąg wsteczny. Wentylacja grawitacyjna w domu to system naczyń połączonych. Zasada równowagi: Aby system działał poprawnie, wszystkie kanały wywiewne powinny mieć zbliżoną siłę ciągu. Zastosowanie jednego, bardzo sprawnego (ocieplonego, z mniejszymi oporami przepływu) kanału w systemie z innymi, (murowanymi) mniej sprawnymi, może pogorszyć działanie w tej części  wentylacji! Przepisy nie nadążają za technologią: Prawo budowlane często jest aktualizowane wolniej, niż rozwija się technologia. Minimalna wysokość pozostaje w przepisach jako uniwersalna, bezpieczna wartość gwarantująca działanie systemu w każdych warunkach, niezależnie od użytej technologii.  Ocieplony kanał jest sprawniejszy, ale przepisy pozostają konserwatywne. Co więcej, jego wysoka sprawność, jeśli nie będzie  zrównoważona w całym systemie, może prowadzić do problemów z działaniem wentylacji.
    • Raz jeszcze dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.    Chciałbym jeszcze poruszyć dwie kwestie związane z tym tematem:   1. Rozdzielacz mam na korytarzu, umiejscowiony w takim miejscu, że rura po podłodze od rozdzielacza do pokoju ma ok. 1.5m długości. Na tym odcinku także nie zauważyłem aby podłoga była dużo cieplejsza niż w pokoju, mimo że korytarz jest w centralnym punkcie domu. Jednakże w tym miejscu nie ma żadnego grzejnika i przechodzi tylko 2x1.5 metra rury (zasilenie i powrót). Mimo to mam jednak obawy, że nieocieplony dom to tylko 1 z kilku powodów dla których podłogówka słabo grzeje. No i ostatecznie, woda w rurze też drastycznie się nie wychładza. Nakleiłem taśmę malarską na belki rozdzielacza aby precyzyjniej zmierzyć ich temperature za pomocą pirometru i wyszło że różnica między nimi to ok 3*C. Delta T wydaje się być w normie, ale specjalistą nie jestem.  Tak jak pisałem, jest to pierwsze pomieszczenie z uruchomioną podłogówką. Niejako cieszę się że tak wyszło, bo w kolejnych pomieszczeniach jest jeszcze szansa na ew. poprawki aby grzało to lepiej.   2. Ostatnio usłyszałem że Sander Standard Alu to był kiepski pomysł i lepiej było wziąć styropian bez aluminium, i powkładać w rowki aluminiowe radiatory które lepiej odbierają ciepło z rury. Niestety nie wiem ile w tym prawdy, a płyty Sandera zostały juz zakupione na całe piętro (poza łazienką i korytarzem, gdzie pójdzie XPS pozwalający na zagęszczenie rur co 10cm). Chyba że jakiś radiator by pasował do nich, to mógłbym jeszcze dodatkowo dokupić o ile miałoby to pomóc. Nie wiem niestety na ile mogłoby to pomóc i czy ma to jakikolwiek sens?   Raz jeszcze dziękuję za odpowiedzi i cierpliwość do laika.
    • Duża różnica między temperaturą zasilania a temperaturą podłogi oraz niska temperatura w pokoju, mimo stosunkowo ciepłej posadzki, wynikają z kilku powiązanych ze sobą czynników. Kluczową rolę odgrywa tu brak ocieplenia budynku, co w połączeniu ze specyfiką ogrzewania podłogowego prowadzi do opisywanych przez Pana zjawisk.    Brak izolacji termicznej domu.   W takim budynku ciepło ucieka na zewnątrz w znacznie większym stopniu niż w budynkach ocieplonych. Straty ciepła mogą sięgać nawet 20-25% przez same ściany zewnętrzne oraz 10-15% przez podłogi i fundamenty.   W Pana przypadku oznacza to, że ciepło dostarczane przez wodę w rurach ogrzewania podłogowego, zamiast efektywnie ogrzewać jastrych (wylewkę), a następnie pomieszczenie, jest w pewnej mierze "tracone" i przenika przez niezaizolowane ściany zewnętrzne. System grzewczy musi więc pracować ze znacznie wyższą mocą (wyższa temperatura zasilania), aby skompensować te straty. To właśnie ta "walka" instalacji z ciągłą ucieczką ciepła jest głównym powodem, dla którego mimo wody o temperaturze 45°C, podłoga nagrzewa się tylko nieznacznie.     Fakt, że podłoga staje się zimniejsza w miarę zbliżania się do ściany zewnętrznej, mimo że tam również dociera woda z zasilania, wynika z dwóch powodów: Intensywne oddawanie ciepła: Nieocieplona ściana zewnętrzna działa jak duży "odbiornik" zimna, co powoduje bardzo szybkie wychładzanie się fragmentu podłogi znajdującego się w jej pobliżu.   Spadek temperatury wody: Woda w rurze, płynąc w kierunku ściany zewnętrznej, oddaje ciepło do jastrychu. Gdy zawraca i płynie z powrotem, jest już znacznie chłodniejsza, co dodatkowo potęguje efekt chłodniejszej podłogi w dalszej części pętli.   W pomieszczeniach ze strefami o zwiększonych stratach ciepła, jak przy ścianach zewnętrznych, często stosuje się układ ślimakowy lub zagęszcza się rury, aby zapewnić bardziej równomierny rozkład temperatury.   Ogrzewanie podłogowe charakteryzuje się dużą bezwładnością cieplną, co oznacza, że nagrzewa się i stygnie powoli. W dobrze zaizolowanym budynku wylewka po nagrzaniu długo utrzymuje ciepło. W Pana przypadku proces ten jest szybszy. Zanim wylewka zdąży się w pełni nagrzać i zakumulować wystarczającą ilość energii, znaczną jej część traci do otoczenia (przez ściany i grunt). Można to porównać do próby napełnienia dziurawego wiadra – mimo ciągłego dolewania wody, jej poziom nie podnosi się znacząco.   Podłoga nie nadąża się zagrzać, ponieważ ciepło, które otrzymuje od instalacji, jest niemal natychmiast "wysysane" przez nieocieplone przegrody budynku. Duża różnica między temperaturą wody a podłogi oraz niska temperatura w pokoju to bezpośredni skutek ogromnych strat ciepła, charakterystycznych dla starych, nieocieplonych domów.   Aby zapewnić samo odpowietrzenie się instalacji, przepływ powinien być większy niż 0,7 l/min. Maksymalny przepływ: Zazwyczaj nie zaleca się, aby przepływ w rurach (np. PEX 16, 17, 18 mm) był większy niż 2,5 l/min, aby nie przekroczyć dopuszczalnej straty ciśnienia (ok. 20 kPa) w pętli.     Dopiero po przeprowadzeniu termomodernizacji budynku (ocieplenie ścian, fundamentów, ewentualna wymiana okien) będzie Pan mógł w pełni docenić efektywność i komfort ogrzewania podłogowego, które będzie mogło pracować przy znacznie niższej temperaturze zasilania oraz będzie można zmniejszyć  przepływ czynnika grzejnego ustawiony teraz na 2.5l.
    • Dziękuję za obszerne wyjaśnienia, jednak nie to było moim pytaniem. Gdyby temperatura podłogi była wyższa, to zapewne przestawiłbym zawór VTA, tak aby bardziej mieszał wode z powrotu. Rozumiem także, że temperatura podłogi, to nie to samo co temperatura wody. Dziwi mnie natomiast aż tak duża różnica pomiędzy nimi oraz fakt, że temperatura w pokoju wynosi zaledwie 20*C przy temperaturze podłogi wynoszącej 28*C.   Jak wcześniej na zasileniu miałem 30*C, to powierzchnia podłogi wynosiła jakieś 24-25*C. Teraz spadł śnieg, pojawiły się temperatury w okolicach 0*C to i kocioł zaczął mocniej grzać. Na zasileniu jest wyższa temperatura, bo zawór VTA mam w pełni otwarty (ustawiony na 45*C), ale temperatura podłogi nie podniosła się jakoś znacząco w porównaniu do temperatury wody. Rurę mam poprowadzoną tak, że wchodzi od rozdzielacza z korytarza do pokoju, następnie wzdłuż przez cały pokój do ściany zewnętrznej i stamtąd wraca meandrem w stronę wejścia. Przy wejściu do pokoju i w miejscu w którym rura przechodzi przez ścianę mam najwyższą temperaturę podłogi. Im bliżej ściany zewnętrznej tym podłoga jest zimniejsza, mimo, że jest bliżej początku (zasilenia). Możliwe więc, że ta podłoga nie nadąża się zagrzać, bo to co uda jej się zakumulować, to musi oddać do otoczenia? Czy stąd może wynikać tak niska temperatura jastrychu mimo dużo wyższej temperatury zasilenia? Dom nie jest ocieplony (pochodzi z lat 70), jestem w trakcie remontu.   Generalnie wątpliwości mam sporo, ale nie chce poruszać wielu kwestii na raz.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...