Skocz do zawartości

Farba olejna a wapno


Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Witam,

mam problem w piekarni poprzedni właściciel pomalował ściany i sufit farba olejna, związku z tym że jest duża wilgotność i słaba wentylacja w nie których miejscach zaczęła się łuszczyć farba. W tym miejscu gdzie jest złuszczona farba łatwo się ja zdrapuje ale na większości powierzchni jest z tym spory kłopot.

Dlatego moje pytania są dwa jak najłatwiej i najszybciej usunąć ta farbę.

I drugie pytanie czy jeśli przetrę papierem ściernym 60 powierzchnie farby olejnej i pomaluje wapnem będzie się to trzymać czy mi to po krótkim czasie zacznie odpadać z sufity. Czy w ogolę jest możliwość zamalowania wapnem starej farby olejnej.

Proszę o komentarz i pomoc w rozwiązaniu tego problemu

pozdrawiam, Edytowano przez kuben (zobacz historię edycji)
Gość mhtyl
Napisano
Całość musisz zeskrobać,innego wyjścia nie ma.
Napisano
to jest około 50 m2 jakiś szybki i prosty sposób ?

bo rozumiem, że jeśli przeszlifuje papierem ściernym olejna też nic nie da?
Gość mhtyl
Napisano
  Cytat

to jest około 50 m2 jakiś szybki i prosty sposób ?

Rozwiń  

Jest jeden, wrzuć granata szyszkę ,zamknij drzwi i po kłopocie icon_mrgreen.gif



A tak na poważnie to poszperaj w necie za jakąś chemia , co jak pomalujesz to farba powinna się łuszczyc i łatwo zejść.
Gość mhtyl
Napisano
  Cytat

a jak wygląda sytuacja z pomalowaniem olejnej wapnem ??

Rozwiń  

Nie wiem bo nigdy tak ie robiłem. Spróbuj pomalować z dwa metry ściany tak dla próby. A co to ma być za pomieszczenie które chcesz odmalować.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Właściwie to może być jakikolwiek przewód trójżyłowy  o przekroju żył nie mniejszym niż 1,5 mm2 i o wystarczającej długości. W zasadzie to w piekarniku do zabudowy nie musi to być nawet przewód giętki (linka). Zakładam przy tym, że wtyczka jest potrzebna, bo spora część sprzętów do zabudowy jest przewidziana do podłączenia wprost do zacisków w puszce elektrycznej. Trzeba sprawdzić jak było tutaj.  Zaś co do ceny to ta tutaj jest dobre dwa razy zawyżona.
    • Pytałem dlatego, ze do przenośnych lepszy jest przewód z oplotem bawełnianym, taki jak przy żelazkach, Ale do stacjonarnego ten może być. 
    • Dzięki za szybką odp. To jest zwykły piekarnik do zabudowy (Whirlpool), więc stacjonarny.
    • Podsumujmy sytuację, bo nie jestem pewien czy dobrze rozumiem. Jeżeli coś jest inaczej to proszę o sprostowanie. Ciśnienie i przepływ wody zimnej są wystarczające.  Zbyt niskie jest ciśnienie i/lub przepływ wody ciepłej. Tu proszę o doprecyzowanie - jest mały strumień wody pod dobrym ciśnieniem, czy duży strumień wody pod zbyt niskim ciśnieniem? Jak jest przygotowywana woda ciepła? Bo z opisu wnioskuję, że jest ona jakoś centralnie podgrzewana w budynku, jednak nie jest wystarczająco ciepła i dopiero na poddaszu dogrzewa ją do wystarczającej temperatury elektryczny podgrzewacz.    Układ jest więc nieco dziwny, ale tak zrozumiałem opis.  Trzeba przede wszystkim sprawdzić jakie jest ciśnienie i jak duży jest strumień wody przed tym podgrzewaczem. Jeżeli przed podgrzewaczem, na jego przyłączach jest wszystko w porządku to problem tkwi w podgrzewaczu. On może bardzo zmniejszać strumień (przepływ) wody i jej ciśnienie. To typowa cecha modeli przepływowych. Jak się to ustali to można myśleć co robić dalej.
    • Nie chodzi mi nawet o formalną ekspertyzę, ale o to żeby temu przyjrzał się konstruktor. Bo o ile płytkie rysy nie są zmartwieniem, to głębokie pęknięcia mogą stanowić już poważny problem. A na odległość nikt tego nie jest w stanie sprawdzić.  Warstwa wyrównująca ze styrobetonu lub jakiegoś innego betonu z lekkim kruszywem (keramzyt, perlit) jak najbardziej może być. Trzeba tylko pilnować pewnej minimalnej grubości bo takie lekkie betony są słabe. Próby wyrównywania dużych nierówności samym styropianem zdecydowanie odradzam, tego się faktycznie nie da zrobić dobrze. Co jest na dole, jakie są pomieszczenia poniżej tego stropu? Bo od tego oraz źródła ciepła zależy na ile skutecznej izolacji cieplnej potrzebujemy. Jeżeli i tak są tam pomieszczenia ogrzewane, zaś ciepło zapewnia kocioł to izolacja cieplna może być słaba, po prostu strop będzie się nieco bardziej nagrzewał i część ciepła oddawał ku dołowi. Wtedy wystarczy styrobeton, bez warstwy styropianu.  Przy czym nawet w tym wariancie dałbym folię budowlaną na styrobeton. Jako warstwę rozdzielającą go od jastrychu. Na to rury ogrzewania podłogowego, na nie siatka stalowa i jastrych. Dzięki siatce dość cienka warstwa jastrychu będzie pewniejsza, a tu raczej nie będzie można zbytnio go pogrubiać ze względu na masę. Ale dopuszczalne obciążenie to właśnie powinien określić wezwany konstruktor.  Przy okazji uprzedzam, że mocowanie rur, gdy pod folia nie ma styropianu jest nieco upierdliwe. Ale się da to zrobić. Dajemy dwie warstwy w miarę grubej folii i spinki wbijamy w nią pod skosem. 
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...