Skocz do zawartości

Dopompowanie powietrza w starym zbiorniku przy hydroforze


Recommended Posts

Witam!

Od jakiegoś czasu mój stary hydrofor coraz częściej pompuje wodę. Po przeczytaniu innych wątków na forum doszedłem do wniosku, że ciśnienie generuje w dużym stopniu woda, czyli należy dopompować powietrze do zbiornika. Jest to stary zbiornik, w którym nie potrafię namierzyć żadnego wentyla (pewnie nie ma też membrany, czyli powietrze razem z wodą).

Z innych wątków wynika, że powinien to być wentyl samochodowy, umieszczony gdzieś na ścianie zbiornika. Na ścianie znajduje się jedynie kranik odpływowy (gdzieś na środku wysokości) oraz stalowa przykrywka przykręcona nakrętką 30 mm.

Czy jedyną metodą na dopompowanie jest spuszczenie całej wody ze zbiornika i wpuszczenie przez korek 1 atmosfery?

Z góry dzięki za pomoc
Pozdrawiam,
Krzysiek
Link do komentarza
Cytat

Witam!

Od jakiegoś czasu mój stary hydrofor coraz częściej pompuje wodę. Po przeczytaniu innych wątków na forum doszedłem do wniosku, że ciśnienie generuje w dużym stopniu woda, czyli należy dopompować powietrze do zbiornika. Jest to stary zbiornik, w którym nie potrafię namierzyć żadnego wentyla (pewnie nie ma też membrany, czyli powietrze razem z wodą).

Z innych wątków wynika, że powinien to być wentyl samochodowy, umieszczony gdzieś na ścianie zbiornika. Na ścianie znajduje się jedynie kranik odpływowy (gdzieś na środku wysokości) oraz stalowa przykrywka przykręcona nakrętką 30 mm.

Czy jedyną metodą na dopompowanie jest spuszczenie całej wody ze zbiornika i wpuszczenie przez korek 1 atmosfery?

Z góry dzięki za pomoc
Pozdrawiam,
Krzysiek

Nie musisz całej wody spuszczać, wystarczy do tego kranu co masz. Dopompujesz i będzie OK
Link do komentarza
Cytat

Witam!

Od jakiegoś czasu mój stary hydrofor coraz częściej pompuje wodę. Po przeczytaniu innych wątków na forum doszedłem do wniosku, że ciśnienie generuje w dużym stopniu woda, czyli należy dopompować powietrze do zbiornika. Jest to stary zbiornik, w którym nie potrafię namierzyć żadnego wentyla (pewnie nie ma też membrany, czyli powietrze razem z wodą).

Z innych wątków wynika, że powinien to być wentyl samochodowy, umieszczony gdzieś na ścianie zbiornika. Na ścianie znajduje się jedynie kranik odpływowy (gdzieś na środku wysokości) oraz stalowa przykrywka przykręcona nakrętką 30 mm.

Czy jedyną metodą na dopompowanie jest spuszczenie całej wody ze zbiornika i wpuszczenie przez korek 1 atmosfery?

Z góry dzięki za pomoc
Pozdrawiam,
Krzysiek


A skąd wiesz,że brakuje powietrza? Może też tak być,że woda ucieka z powrotem do studni bo zawór zwrotny tzw kosz ssawny który jest zamontowany w studni. Nie wszystkie hydrofory maja membrane gumową gdzie dopompowujesz powietrze. Jak jeszcze tu zajrzysz to napisz jaki to model albo daj fotkę tego hydroforu.

Link do komentarza
Spuściłem całę wodę (na odpływie), dorobiłem wężyk do kranu i nabiłem pompką 1 atmosferę - teraz działa jak trzeba.

Zbiornik jest z 1981 r., więc jest jedna komora, w której znajduje się powietrze i woda (nie ma membrany). Niemniej jednak, spuszczanie całej wody (czy choćby do poziomu kranu) jest uciążliwe, dlatego spróbuję jeszcze znaleźć sposób doprowadzenia do zbiornika powietrza przez samą pompę. Fotki w miarę możliwości zamieszczę wkrótce. Dzięki za pomoc.

Pozdrawiam,
Krzysiek
Link do komentarza
Cytat

Spuściłem całę wodę (na odpływie), dorobiłem wężyk do kranu i nabiłem pompką 1 atmosferę - teraz działa jak trzeba.

Zbiornik jest z 1981 r., więc jest jedna komora, w której znajduje się powietrze i woda (nie ma membrany). Niemniej jednak, spuszczanie całej wody (czy choćby do poziomu kranu) jest uciążliwe, dlatego spróbuję jeszcze znaleźć sposób doprowadzenia do zbiornika powietrza przez samą pompę. Fotki w miarę możliwości zamieszczę wkrótce. Dzięki za pomoc.

Pozdrawiam,
Krzysiek


Raz doraźnie zrobiłem inaczej. Miałem podobny zbiornik i wyłączałem pompę, potem odkręcałem najwyższą (na piętrze) baterię a potem odkręcałem ten kranik na zbiorniku. Woda sama wyleciała. Raz nawet jak nie miałem czym dopompować to wystarczyło że sama woda zleciała i to powietrze które było w zbiorniku też wystarczyło na jakiś czas. Miałem dziurawy manometr i tamtędy uchodziło powietrze.
Teraz już mam wodę z sieci icon_smile.gif
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Naturalny wygląd Podkreśla strukturę drewna – słoje i naturalne usłojenie stają się bardziej widoczne i wyraziste. Matowe lub satynowe wykończenie – wygląda bardziej naturalnie niż połysk lakieru. Oddychająca powierzchnia Drewno zachowuje zdolność do oddychania, co pomaga w regulacji wilgotności w pomieszczeniu. Mniejsze ryzyko wypaczeń przy zmianach temperatury i wilgotności. Łatwa konserwacja i naprawa Nie trzeba cyklinować całej podłogi przy uszkodzeniu – można punktowo odnowić fragment. Regularna konserwacja (np. środkiem do pielęgnacji olejowosków) wydłuża żywotność wykończenia. Przyjemność użytkowania Ciepłe i przyjemne w dotyku – idealne dla osób chodzących boso lub z małymi dziećmi. Mniej śliskie niż lakierowane podłogi. Ekologia i zdrowie Produkty olejowoskowe są często na bazie naturalnych olejów i wosków – bezpieczne dla zdrowia. Brak intensywnego zapachu chemii, przyjazne alergikom.   Osmo to jedna z najbardziej znanych marek oferujących wysokiej jakości olejowoski do podłóg drewnianych (i nie tylko). Produkty tej firmy są bardzo cenione zarówno przez profesjonalistów, jak i osoby samodzielnie wykańczające wnętrza.
    • Zgadza się, dlatego uważam że w skrajnych przypadkach, czyli pewnie dwie noce w roku lepiej dogrzać grzałką, niż przepłacać za większą pompę i martwić się o taktowanie. Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
    • Mam człowieka na miejscu. Będzie obserwował.
    • Dziś po południu test obciążeniowy z tego co mi tutaj alert pogodowy wysyła.  
    • To nie do końca tak. Po pierwsze T-CAP nie są jedynymi pompami na rynku, które utrzymują nominalną moc grzewczą w skrajnie niskich temperaturach (-20°C lub mniej). Ale inne o takiej charakterystyce są od nich wyraźnie droższe.  Po drugie, zdolność do utrzymywania mocy nominalnej w trudnych warunkach nie oznacza większej skłonności do taktowania. W praktyce jest wręcz odwrotnie. Taka pompa jest w stanie utrzymać moc nominalną w całym przewidywanym zakresie pracy (mniej więcej od -20 do +15°C). Ale równocześnie to i tak są pompy inwerterowe, czyli z możliwością automatycznego dostosowywania mocy do chwilowych potrzeb. Dla większości pomp powietrze/woda minimum to 30%. Czyli pompa nominalnie np. 9 KW jest w stanie działać w sposób ciągły już z mocą ok. 3 kW.  Natomiast w typowych pompach, których moc spada wraz ze spadkiem temperatury zewnętrznej, też mamy nominalnie np. 9 kW. Ale osiągane dopiero np. przy +7°C na zewnątrz. Natomiast przy -10°C taka pompa będzie miała np. 5-6 kW mocy. Właśnie wtedy będzie potrzebne użycie grzałek. Natomiast przy wysokiej temperaturze zewnętrznej i tak potrzebne będzie wykorzystanie funkcji inwertera. Ale co się stanie, jeżeli wiedząc o spadku mocy wraz z temperaturą zewnętrzną, zdecydujemy się na pompę nominalnie już nie 9 lecz 12 kW? Wtedy powyżej 0°C zakresu regulacji mocy może już zabraknąć.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...