Skocz do zawartości

Trudny grunt - jak na tym postawić fundament?


Recommended Posts

Napisano

Witam,

Po wykonaniu wstępnego wykopu i ściagniecia warstwy humusu (ok. 50 cm) zrobiłem dziurę łopatą na ok. 70 cm i sprawdziłem, czy woda nie podchodzi.
Po konsultacji z KB i Inspektorem postanowiliśmy pogłębić wykop ok. 50-60 cm ze względu na korzenie. Pomyśleliśmy, jak już ponosimy większe koszty to może przed pogłębianiem zrobimy jeszcze badania geotechniczne.
Problem korzeni w wykopie został rozwiązany, ale jak to bywa zawsze można napotkać następny.

Oto wycinek z dokumentacji geotechnicznej:
2f8da800f362cbb2.gif

Na dodatek zwierciadło wody jest napięte i stabilizuje się na głębokości 1,05 do 1,3 m ppt.

W dokumentacji przedstawiono alternatywne sposoby posadowienia budynku.

1) Na palach - odpada bo koszty są straszne.

2) wymiana gruntu na gł. ok 70 cm i usunięcie korzeni, wykonanie warstwy chudego betonu o gr. ok. 20 cm na całym wykopie i wykonać podsypkę piaskową o gr. min 60 cm zagęszczaną co 30 cm.

Tak się składa że wykop już został pogłębiony. Pozostał sposób wymiany gruntu. Koncepcja jest następująca. Rezygnujemy z chudego betonu na dnie, wykop zasypujemy piaskiem ok. 60 - 70 cm zagęszczanym co 30 cm - od razu robimy ładny poziom. Na piasek pójdzie płyta zbrojona (nie mylić z płytą fundamentową) w obrysie podstawy budynku (+10 cm) o gr. ok 15 cm z betonu B-12,5 - to będzie zamiast chudego betonu pod ławą.
Na to papa na lepiku x2 i ława fundamentowa. Dodam, że mam fundament wzmacniany w związku z bliskością zakładów górniczych.

Tak wygląda przekrój gruntu:
f23a22c886a5ad45.jpg

2c1873b0ba87be1b.jpg

Taka ma być ława fundamentowa:
3d7bddb193b00d39.jpg

Max szerokość ław to 75 cm, przeważnie mają 55 cm.

Budynek to domek parterowy z poddaszem użytkowym.

Czy może proponujecie jakieś inne rozwiązanie posadowienia budynku? Czy tak będzie OK?

Z góry dzięki za odpowiedzi

Pozdrawiam

Napisano
Modyfikacja proponowanego przez projektanta rozwiązania nie jest wskazana, gdyż bezpośredni kontakt piasku nasypowego z gruntem rodzimym będzie prowadził do mieszania się obu warstw. Co prawda można tego uniknąć układając geowłókninę, ale spowoduje to dodatkowe koszty. Również płyta z betonu B 12 pod obciążeniem fundamentem może pękać, gdy grunt nieco osiądzie. Alternatywnym rozwiązaniem dla projektowanej wymiany gruntu może być wybudowanie fundamentu rusztowego (po dokonaniu odpowiednich wyliczeń przez projektanta) lub posadowienie domu na studniach fundamentowych. Jednak w każdym przypadku decydująca powinna być opinia projektanta, który w projekcie budynku powinien nanieść odpowiednie zmiany.
Napisano
Jak pisała Rredakcja - decyzje przy tak skomplikowanych warunkach powinien podjąć projektant.
Sam u sebie miałem podobną sytuację - wybrałem studnie fundamentowe - co do efektów to na razie się nic nie dzieje- ale stoii dopiero stan surowy - a studnie wykonałem na jesieni zeszłego roku.

tylko tych studni będzie sporo - ponad 20, ale za to dość płytkie - do 2,5m

Na tych glinach w II warstwie na oko da się już posadowić - ale niech to przeliczy jakiś konstruktor.
Gość Guest_Wojtek_*
Napisano
Ja też mialem problem z gruntem na którym stawialem fundamenty. Mieszanina: gliny, kaolinu, piachu i żużlu - teren po niewielkiej rekultywacji, tylko wody gruntowe ponizej 3 metrow. na szczęcie pogłębienie pomogło.

Zastanawialem sie nad zmiana tradycyjnego posadowienia na płytę pundamentową - nie jestem znawcą ale robi się to mniej więcej tak:
1- wywózka gleby z wykopu
2- nawierzienie piachu i zwiru
3- zagęszczenie na calej powierzchni pod budynkiem
4- wykonanie izolacji od gruntu ze styropianu
5 - zbrojenie i zalanie odpowiedniej grubości betonem na poziomie który będzie już naszym 0-em


Proponuję poszukać nazwy Legalet (ze słuchu) - zajmują się płytami fundamentowymi (projektowanie pod dany projekt chyba także).

Wymieniają zalety: dobra izolacja od gruntu łatwa do połączenia z izolacją pionową budynku. W płycie można zamontować powietrzne ogrzewanie podłogowe itp. nie znam kosztu.

odpada materiał na ściany fundamentowe, robocizna, izolacja, ławy fundamentowe, drenaż, chudziak itp.- wszystko jest w systemie.

Jestem laikiem - i piszę o tym, o czym słyszałem.
Napisano
Cytat

Proponuję poszukać nazwy Legalet (ze słuchu) - zajmują się płytami fundamentowymi (projektowanie pod dany projekt chyba także).


Panie Wojtku, a jak zrobić uziom płyty? Proszę tylko nie mówić, że nikt tego nie robi.
Gość Mishrak
Napisano
Doradzałbym stabilizację gruntu, koszt powinien być mniejszy a efekt lepszy. Jest wiele produktów, słyszałem o GEOFAST-cie zwłaszcza na grunty niestabilne. Pozdrawiam!
Napisano
Cytat

Panie Wojtku, a jak zrobić uziom płyty? Proszę tylko nie mówić, że nikt tego nie robi.



tak samo jak fundamentu - najlepiej przyspawać do zbrojenia bednarkę z jednej strony a z drugiej strony do sondy - pręta wbitego w ziemię
  • 8 miesiące temu...
Napisano
Witam,

rzeczywiście warunki nie ciekawe. U mnie były podobne, ale na szczęście nie było wody, więc geolog zalecił wymianę górnej warstwy i tak zrobiłem. Może na tej stronie coś znajdziesz - geotechnika

Pozdrawiam
M
  • 3 tygodnie temu...
Napisano
Cytat

Ja też mialem problem z gruntem na którym stawialem fundamenty. Mieszanina: gliny, kaolinu, piachu i żużlu - teren po niewielkiej rekultywacji, tylko wody gruntowe ponizej 3 metrow. na szczęcie pogłębienie pomogło.

Zastanawialem sie nad zmiana tradycyjnego posadowienia na płytę pundamentową - nie jestem znawcą ale robi się to mniej więcej tak:
1- wywózka gleby z wykopu
2- nawierzienie piachu i zwiru
3- zagęszczenie na calej powierzchni pod budynkiem
4- wykonanie izolacji od gruntu ze styropianu
5 - zbrojenie i zalanie odpowiedniej grubości betonem na poziomie który będzie już naszym 0-em
Proponuję poszukać nazwy Legalet (ze słuchu) - zajmują się płytami fundamentowymi (projektowanie pod dany projekt chyba także).

Wymieniają zalety: dobra izolacja od gruntu łatwa do połączenia z izolacją pionową budynku. W płycie można zamontować powietrzne ogrzewanie podłogowe itp. nie znam kosztu.

odpada materiał na ściany fundamentowe, robocizna, izolacja, ławy fundamentowe, drenaż, chudziak itp.- wszystko jest w systemie.Jestem laikiem - i piszę o tym, o czym słyszałem.




Witam!
Taka ława fundamentowa razem z powietrznym ogrzewaniem do zalania na pow. ok. 135 m2 to koszt ok. 60000 PLN.
Pzdr
  • 1 rok temu...
Napisano
Cytat

Witam,

Po wykonaniu wstępnego wykopu i ściagniecia warstwy humusu (ok. 50 cm) zrobiłem dziurę łopatą na ok. 70 cm i sprawdziłem, czy woda nie podchodzi.
Po konsultacji z KB i Inspektorem postanowiliśmy pogłębić wykop ok. 50-60 cm ze względu na korzenie. Pomyśleliśmy, jak już ponosimy większe koszty to może przed pogłębianiem zrobimy jeszcze badania geotechniczne.
Problem korzeni w wykopie został rozwiązany, ale jak to bywa zawsze można napotkać następny.

Oto wycinek z dokumentacji geotechnicznej:
2f8da800f362cbb2.gif

Na dodatek zwierciadło wody jest napięte i stabilizuje się na głębokości 1,05 do 1,3 m ppt.

W dokumentacji przedstawiono alternatywne sposoby posadowienia budynku.

1) Na palach - odpada bo koszty są straszne.

2) wymiana gruntu na gł. ok 70 cm i usunięcie korzeni, wykonanie warstwy chudego betonu o gr. ok. 20 cm na całym wykopie i wykonać podsypkę piaskową o gr. min 60 cm zagęszczaną co 30 cm.

Tak się składa że wykop już został pogłębiony. Pozostał sposób wymiany gruntu. Koncepcja jest następująca. Rezygnujemy z chudego betonu na dnie, wykop zasypujemy piaskiem ok. 60 - 70 cm zagęszczanym co 30 cm - od razu robimy ładny poziom. Na piasek pójdzie płyta zbrojona (nie mylić z płytą fundamentową) w obrysie podstawy budynku (+10 cm) o gr. ok 15 cm z betonu B-12,5 - to będzie zamiast chudego betonu pod ławą.
Na to papa na lepiku x2 i ława fundamentowa. Dodam, że mam fundament wzmacniany w związku z bliskością zakładów górniczych.

Tak wygląda przekrój gruntu:
f23a22c886a5ad45.jpg

2c1873b0ba87be1b.jpg

Taka ma być ława fundamentowa:
3d7bddb193b00d39.jpg

Max szerokość ław to 75 cm, przeważnie mają 55 cm.

Budynek to domek parterowy z poddaszem użytkowym.

Czy może proponujecie jakieś inne rozwiązanie posadowienia budynku? Czy tak będzie OK?

Z góry dzięki za odpowiedzi

Pozdrawiam

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
    • Deweloper dokonuje tu dość dziwnej nadinterpretacji przepisów zawartych w warunkach technicznych (WT).  przede wszystkim mamy tam bowiem następujący zapis § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308. Ten warunek musi być koniecznie spełniony. Przede wszystkim trzeba więc zadać deweloperowi pytanie, w jaki sposób jest on spełniony w tym konkretnym budynku.    Kolejna sprawa to sam § 308. § 308. 1. W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych należy zapewnić wyjście na dach co najmniej z jednej klatki schodowej, umożliwiające dostęp na dach i do urządzeń technicznych tam zainstalowanych.   2. W budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) wyjścia, o których mowa w ust. 1, należy zapewnić z każdej klatki schodowej.   3. Jako wyjście z klatki schodowej na dach należy stosować drzwi o szerokości 0,8 m i wysokości co najmniej 1,9 m lub klapy wyłazowe o wymiarze 0,8 x 0,8 m w świetle, do których dostęp powinien odpowiadać warunkom określonym w § 101.    Proszę zwrócić uwagę na konstrukcję tego przepisu. Zaczyna się on od określenia jakich obiektów dotyczy (W budynkach o dwóch lub więcej kondygnacjach nadziemnych). W logiczny sposób wskazano tu liczbę kondygnacji, jako kryterium stosowania przepisu. Kwestia obecności lub braku klatki schodowej jest drugorzędna.  Ewentualnie można powoływać się na jeszcze jeden zapis z WT, jako dopuszczający zastosowanie drabin zewnętrznych.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.   To jednak już tyko dopuszczenie pewnego rozwiązania w szczególnym przypadku. Pozostaje kwestia oceny, czy jest tu uzasadnione.  Osobiście upierałbym się, że w budynku szeregowym, który ma przynajmniej 2 kondygnacje naziemne (np. parter i poddasze użytkowe) wymagane jest wykonanie wyłazów dachowych w każdym z segmentów, ewentualnie wspólnej przymocowanej na stałe drabiny zewnętrznej. Przecież, jeżeli zrobimy tylko jeden wyłaz, to i dostęp do niego będzie tylko z tego jednego segmentu. To zaś nie zapewnia spełnienia zakładanych funkcji - możliwości czyszczenia kominów i konserwacji dachu każdego segmentu.  Niestety, to wszystko jest jedynie interpretacją. Wiążącą interpretację może dać tylko wyrok sądu.
    • Jednak musiało zadziałać któreś z zabezpieczeń, które obejmowało całą instalację. Najczęściej problemem jest właśnie brak selektywności pomiędzy zabezpieczeń pomiędzy rozdzielnicą domową i zabezpieczeniami przy liczniku. Które z nich zadziała to w większości przypadków loteria.  Ale opis problemu jest dziwny. Wyłącznik różnicowoprądowy musiał jednak zadziałać, skoro potem manipulacje tylko przy nim wystarczyły, żeby przywrócić zasilanie.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...