Skocz do zawartości

Wentylacja mechaniczna -WM a SMOG


Recommended Posts

Napisano
Już kilka razy tej zimy stężenie pyłów w powietrzu przekroczyło stany alarmowe. Oznacza to, że osoby, które w tym momencie wyszły na spacer były narażone zanieczyszczenia, które mogą być źródłem groźnych chorób.

Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska stwierdził że przekroczenia norm zimą odnotowywane są niemal w każdym mieście. Jednak w tych kilku miejscowościach poziomy alarmowe zostały przekroczone kilkakrotnie, a takie sytuacje obligują już do ostrzegania mieszkańców.

Wiadomo że wentylacja mechaniczna ma większą sprawność od naturalnej .

W sezonie grzewczym wentylacja mechanicznadziała na pełnych obrotach zasysając "świeże" powietrze z zewnątrz pakuje je w odpowiednich dawkach do naszych mieszkań.

Akurat w tym samym czasie intensywnie również pracują nasze kotłownie wytwarzając ciepło do naszych mieszkań oraz "świeże powietrze" do naszych wentylacji mechanicznych.

http://www.eko-samorzadowiec.pl/pl/ekologi...i/kraj/594.html

http://pogodamalopolska.bloog.pl/id,330390...LSKI,index.html

Czy większa ilość skażonego powietrza to jest komfort zwłaszcza nocą jak nasz sąsiad pali w tym czasie opony ,worki foliowe albo teściową ?

Napisano
animus - mylisz pojęcia
zimą wentylacja grawitacyjna działa sprawniej, bo jest większa różnica temperatur, a wentylacja mechaniczna działa cały rok tak samo - tak jak ją ustawisz

co do stężenie pyłow zawieszonych - to może faktycznie być problem....ale akurat mnie on nie dotyczy - ze wzlędu na tylko 2 sąsiadów którzy są daleko ode mnie i dodatkowo ich domy są wyżej od mojego. Więcej domów w najbliższej okolicy nie będzie. Nawet jak wyjdę na podwórze to nie czuję dymu. Jedynie jak sąsiad raz na rok pali liście blisko mnie, to wtedy wyłączam WM

  Cytat

Czy większa ilość skażonego powietrza to jest komfort zwłaszcza nocą jak nasz sąsiad pali w tym czasie opony ,worki foliowe albo teściową ?

Rozwiń  


w takim przypadku komfort masz taki sam jak przy wentylacji grawitacyjnej....tam też ci przecież poleci do domu.
Wentylację mechaniczną można wyłączyć
Napisano (edytowany)
  Cytat

animus - mylisz pojęcia
zimą wentylacja grawitacyjna działa sprawniej, bo jest większa różnica temperatur, a wentylacja mechaniczna działa cały rok tak samo - tak jak ją ustawisz

co do stężenie pyłow zawieszonych - to może faktycznie być problem....ale akurat mnie on nie dotyczy - ze wzlędu na tylko 2 sąsiadów którzy są daleko ode mnie i dodatkowo ich domy są wyżej od mojego. Więcej domów w najbliższej okolicy nie będzie. Nawet jak wyjdę na podwórze to nie czuję dymu. Jedynie jak sąsiad raz na rok pali liście blisko mnie, to wtedy wyłączam WM
w takim przypadku komfort masz taki sam jak przy wentylacji grawitacyjnej....tam też ci przecież poleci do domu.
Wentylację mechaniczną można wyłączyć

Rozwiń  


No co tu można napisać na takie głupoty :" zimą wentylacja grawitacyjna działa sprawniej " od mechanicznej ?


Nie chodzi o same pyły w procesie spalania wydzielają się szkodliwe substancje.

To mnie rozwaliło "ale akurat mnie on nie dotyczy" to dotyczy nas wszystkich !

"domy są wyżej od mojego" wiec oni mają troszkę lepiej od Ciebie.

"Nawet jak wyjdę na podwórze to nie czuję dymu" główny tester szkodliwych substancji masz w nosie.
Przy wentylacji naturalnej powietrze ma utrudniony dostęp do mieszkania brak jest kanałów napowietrzających w dodatku ludkowie zimą zatykają co się da "żeby ciepło im nie uciekało".

To dlaczego zaleca się "unikać przebywania na zewnątrz na takim świeżym powietrzu ".Mając wentylację mechaniczną to zdanie pozbawione jest sensu.
"Wentylację mechaniczną można wyłączyć "wydać tyle kasy a teraz wyłączyć zimą to zabójstwo dla domu. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
animus - nadajemy chyba na innych częstotliwościach icon_biggrin.gif

zgodzisz się że prawidłowo wykonana wentylacja grawitacyjna działa lepiej zimą niż latem?
nie uwzględniam sytuaci że ludkowie zatykają co się da - bo to niewiele ma wspólnego z działającą wentylacją

wentylacja mechaniczna działa tak samo bez względu na porę roku - taka będzie wymiana powietrza, jaką ustawię na sterowniku.
oni obecności mojego domu nie zauważają nawet, bo nie palę w piecu - mam na myśli wentylację ich domów
problem nie dotyczy mnie bezpośrednio, bo z racji takiego usytuowania mojego domu, nie zasysa mi powietrza do domu z
kominów od sąsiadów - i tak należy rozumieć moją wypowiedz. Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

No co tu można napisać na takie głupoty :" zimą wentylacja grawitacyjna działa sprawniej " od mechanicznej ?

Rozwiń  


Nie jest to głupota, tylko bardzo częsty „przypadek”. icon_evil.gif

Poza tym zależy co rozumiemy pod pojęciem „sprawność wentylacji”.
Jeśli chodzi nam o ilość wymienianego powietrza, to często jest tak, że wentylacja mechaniczna, zimą, wymienia mniej niż „grawitacyjna”, bo ta „grawitacyjna” jest wykonana tak, że nie ma większych (lub wcale) możliwości, aby ograniczyć ilość powietrza wymienianego i im większy cug, tym większa wymiana, bo powietrze „wlata” wszelkimi możliwymi „otworami” w domu.

Czyli biorąc to pod uwagę, takie stwierdzenie nie jest głupotą, bo takie zjawisko występuje „w przyrodzie”.

Napisano (edytowany)
  Cytat

animus - nadajemy chyba na innych częstotliwościach Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_biggrin.gif">

zgodzisz się że prawidłowo wykonana wentylacja grawitacyjna działa lepiej zimą niż latem?
nie uwzględniam sytuaci że ludkowie zatykają co się da - bo to niewiele ma wspólnego z działającą wentylacją

wentylacja mechaniczna działa tak samo bez względu na porę roku - taka będzie wymiana powietrza, jaką ustawię na sterowniku.
oni obecności mojego domu nie zauważają nawet, bo nie palę w piecu - mam na myśli wentylację ich domów
problem nie dotyczy mnie bezpośrednio, bo z racji takiego usytuowania mojego domu, nie zasysa mi powietrza do domu z
kominów od sąsiadów - i tak należy rozumieć moją wypowiedz.

Rozwiń  

"animus - nadajemy chyba na innych częstotliwościach"- zgoda icon_razz.gif

"zgodzisz się że prawidłowo wykonana wentylacja grawitacyjna działa lepiej zimą niż latem?"- nie ma to znaczenia bo daleko jej do WM -wymuszonej a ja w tym temacie chciałem poruszyć inny aspekt .

"wentylacja mechaniczna działa tak samo bez względu na porę roku" -latem też jest smog w miastach ludzie posiadają też tam WM .

"problem nie dotyczy mnie bezpośrednio" -a co jesteś przykuty do łóżka nie wyjeżdżasz nigdzie poza dom do pracy itd..

"nie zasysa mi" nie wiesz co zasysasz robisz badania . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano


Ps. Nawet programy liczące zapotrzebowanie na ciepło, uwzględniają to zjawisko – oczywiście mając na uwadze wentylacją „grawitacyjną” i mechaniczną bez rekuperacji.
Również obliczając infiltrację (powietrza) domu, też ma to znaczenie.
Napisano (edytowany)
  Cytat

Nie jest to głupota, tylko bardzo częsty ?przypadek?. Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_evil.gif">

Poza tym zależy co rozumiemy pod pojęciem ?sprawność wentylacji?.
Jeśli chodzi nam o ilość wymienianego powietrza, to często jest tak, że wentylacja mechaniczna, zimą, wymienia mniej niż ?grawitacyjna?, bo ta ?grawitacyjna? jest wykonana tak, że nie ma większych (lub wcale) możliwości, aby ograniczyć ilość powietrza wymienianego i im większy cug, tym większa wymiana, bo powietrze ?wlata? wszelkimi możliwymi ?otworami? w domu.

Czyli biorąc to pod uwagę, takie stwierdzenie nie jest głupotą, bo takie zjawisko występuje ?w przyrodzie?.

Rozwiń  


Dom nigdy nie jest 100% szczelny i mając WM mamy do czynienia jaszcze z dodatkową wentylacją wszelkimi możliwymi otworami.

"Jeśli chodzi nam o ilość wymienianego powietrza, to często jest tak, że wentylacja mechaniczna, zimą, wymienia mniej niż grawitacyjna?, - To tylko twoje domniemania,to dlaczego ludzie mają kłopoty z grzybem wilgocią na szybach itd.. Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

To tylko twoje domniemania,to dlaczego ludzie mają kłopoty z grzybem wilgocią na szybach itd..

Rozwiń  


Nie domniemania, tylko fakty.
Równiez przy WM takie sytuacje mają miejsce.

  Cytat

Dom nigdy nie jest 100% szczelny i mając WM mamy do czynienia jaszcze z dodatkową wentylacją wszelkimi możliwymi otworami.

Rozwiń  


Tyle, że w czerpni nie ma tak dużego naturalnego „cugu” jak w kominie wentylacyjnym – co ma swoje odbicie w infiltracji powietrza w domu i sposobie liczenia w zależności od rodzaju wentylacji.
Napisano
problem nie dotyczy mnie bezpośrednio - bo mój dom nie zmienia miejsca pobytu...a w domu nie mam z tym problemu...przecież od tego zaczęła się dyskusja w tym wątku.

a co do zasysania - nie czuję w domu dymu,smrodu - więc chyba jest ok...
takie same powietrze masz w domu przy wentylacji grawitacyjnej, tyle że przy mechanicznej masz je mniej lub bardziej przefiltrowane(zależy od klasy filtrów)
Napisano
  Cytat

że przy mechanicznej masz je mniej lub bardziej przefiltrowane(zależy od klasy filtrów)

Rozwiń  


Przy „grawitacyjnej”, ale prawidłowo wykonanej, filtracja powietrza nawiewnego jest też możliwa- zwłaszcza zimą. icon_biggrin.gif
Napisano (edytowany)
  Cytat

problem nie dotyczy mnie bezpośrednio - bo mój dom nie zmienia miejsca pobytu...a w domu nie mam z tym problemu...przecież od tego zaczęła się dyskusja w tym wątku.

a co do zasysania - nie czuję w domu dymu,smrodu - więc chyba jest ok...
takie same powietrze masz w domu przy wentylacji grawitacyjnej, tyle że przy mechanicznej masz je mniej lub bardziej przefiltrowane(zależy od klasy filtrów)

Rozwiń  


"problem nie dotyczy mnie bezpośrednio" -teraz już lepiej , ale powietrze przemieszcza się wszędzie z miasta na wieś,ze wsi do miasta itd... np.pył z innego kraju wędruje chmurami ,spada z deszczem,śniegiem u Ciebie u Mnie na podwórku ,potem wysycha unosi się z wiatrem, miesza się z powietrzem a Ty Adiqqu "zasysasz" . icon_razz.gif

"takie same powietrze masz w domu przy wentylacji grawitacyjnej, tyle że przy mechanicznej" -takie same owszem ,ale nocne stężenia (większe mrozy nocą=większe spalanie=większa emisja ) syfu w powietrzu są większe a nocą nikt nie otwiera okien do wietrzenia ,a WM pracuje wytrwale w dzień i w nocy .


"przy mechanicznej masz je mniej lub bardziej przefiltrowane zależy od klasy filtrów" przefiltrowane ?to pojęcie względne ,wodę z kałuży też można przefiltrować sitkiem i pić herbatę. Grubsze pyły A co z gazami?
Wentylacja naturalna odbywa się powoli i w mniejszych dawkach i na większych powierzchniach powietrze filtruje się przechodząc przez przeszkody które człowiek zbudował odgradzając się od trudnych warunków atmosferycznych . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

Przy „grawitacyjnej”, ale prawidłowo wykonanej, filtracja powietrza nawiewnego jest też możliwa- zwłaszcza zimą. Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="icon_biggrin.gif">

Rozwiń  


Przy naturalnej wentylacji filtracja powietrza nawiewnego odbywa się prawie zawsze bo wejście jest utrudnione (brak jest kanałów nawiewnych) ,chyba że otworzymy okna albo drzwi.
Napisano
Kilkanaście lat temu Zakopane było jednym z najbardziej „zanieczyszczonych” miast w europie, a wszystko za sprawą ogrzewania.
Wybudowano ujęcie ciepła termalnego, zbudowano ciepłownie centralną, wprowadzono „podatek kominowy” i obecnie, powietrze w Zakopanym należy do najbardziej czystego w europie.

Na moim terenie, w kilku gminach, też od kilku lat, jest zakaz stosowania, w nowych budynkach i budynkach modernizowanych, kotłów na paliwo stałe.

Napisano
animus - jak dla ciebie wentylacja grawitacyjna to tylko otwieranie okien....wydaje mi się w epoce szczelnych okien powinieneś mieć nawieniki....skoro nie masz i powietrze nawiewa ci tylko w dzień, tzn. że masz niesprawną wentylację.

Skąd wiesz jakie ja dawki powietrza(m3/h) wpuszczam przez moją WM do domu? czy wiesz jakie ty masz wymiany powierza? czy wiesz cokolwiek na temat otoczenia mojego domu i jego sąsiedztwa? (tych naturalnych filtrów) a ferujesz wyroki...

Napisano (edytowany)
  Cytat

Przy naturalnej wentylacji filtracja powietrza nawiewnego odbywa się prawie zawsze bo wejście jest utrudnione (brak jest kanałów nawiewnych) ,chyba że otworzymy okna albo drzwi.

Rozwiń  


Wyraźnie zaznaczyłem, że przy prawidłowo wykonanej wentylacji „grawitacyjnej”, a teraz dodam i zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Powietrze nawiewne, musi być „dostarczane” przez nawiewniki ( od kilku lat, w zasadzie niedopuszczalne jest stosowanie „rozszczelnień” okien ) o odpowiedniej (ściśle określonej przepisami) konstrukcji, w tym, o odpowiednim „oporze” - dobieranych wg. takich samych zasad jak przy wentylacji mechanicznej.

Fakt, że wszyscy mają to gdzieś, nie zmienia niczego.

poprawiłem - stylistykę. Edytowano przez bajbaga (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
  Cytat

Fakt, że wszyscy mają to gdzieś, nie zmienia niczego.

Rozwiń  


a sporo ludzi ma to gdzieś.
Mam przykład niedaleko mnie - nowy dom, wentylacja grawitacyjna. Nie ma żadnego nawiewnika, bo okna mają mikrouchył. Kominiarz jedynie zasugerował, żeby w 2 oknach zabudować nawiewniki. Odebrał bez problemu. Oczywiście okna nie będa w mikrouchyle cały czas,bo przecież za zimno będzie....No i okna będą zamykane, co jakiś czas będzie tylko wietrzone....reszty można się tylko domyślać... zalamka.jpg

akurat w tym konkretnym przypadku wynika to raczej z niewiedzy i nieświadomości z konsekwencji niż z celowego działania... Edytowano przez adiqq (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
  Cytat

animus - jak dla ciebie wentylacja grawitacyjna to tylko otwieranie okien....wydaje mi się w epoce szczelnych okien powinieneś mieć nawieniki....skoro nie masz i powietrze nawiewa ci tylko w dzień, tzn. że masz niesprawną wentylację.

Skąd wiesz jakie ja dawki powietrza(m3/h) wpuszczam przez moją WM do domu? czy wiesz jakie ty masz wymiany powierza? czy wiesz cokolwiek na temat otoczenia mojego domu i jego sąsiedztwa? (tych naturalnych filtrów) a ferujesz wyroki...

Rozwiń  


Co ja mam to moja sprawa.

A z dawkami powietrza uważaj żebyś się ni udusił icon_razz.gif

  Cytat

Wyraźnie zaznaczyłem, że przy prawidłowo wykonanej wentylacji ?grawitacyjnej?, a teraz dodam i zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Powietrze nawiewne, musi być ?dostarczane? przez nawiewniki ( od kilku lat, w zasadzie niedopuszczalne jest stosowanie ?rozszczelnień? okien ) o odpowiedniej (ściśle określonej przepisami) konstrukcji, w tym, o odpowiednim ?oporze? - dobieranych wg. takich samych zasad jak przy wentylacji mechanicznej.

Fakt, że wszyscy mają to gdzieś, nie zmienia niczego.

poprawiłem - stylistykę.

Rozwiń  


Tak to prawda ,ale nie wszyscy mają to gdzieś Adiqq się przejął .

  Cytat

a sporo ludzi ma to gdzieś.
Mam przykład niedaleko mnie - nowy dom, wentylacja grawitacyjna. Nie ma żadnego nawiewnika, bo okna mają mikrouchył. Kominiarz jedynie zasugerował, żeby w 2 oknach zabudować nawiewniki. Odebrał bez problemu. Oczywiście okna nie będa w mikrouchyle cały czas,bo przecież za zimno będzie....No i okna będą zamykane, co jakiś czas będzie tylko wietrzone....reszty można się tylko domyślać... Array="" style="vertical-align:middle" Array border="0" alt="zalamka.jpg">

akurat w tym konkretnym przypadku wynika to raczej z niewiedzy i nieświadomości z konsekwencji niż z celowego działania...

Rozwiń  


To może wynika z braku środków ale może się okazać że mają lepsze powietrze zimą od innych . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)
Napisano
  Cytat

To może wynika z braku środków ale może się okazać że mają lepsze powietrze zimą od innych .

Rozwiń  


to chyba bardziej wynika z obawy że coś może się w kanałach zalęgnąć...tak przynajmniej wynikało z dyskusji.
Powietrze zimą gorsze niż u mnie - 1,5km ode mnie, ale dużo bardziej intensywna zabudowa jednorodzinna niż u mnie - więcej smogu
na pewno nie decydowały kwestie finansowe...
  • 2 tygodnie temu...
Napisano
przy prawidłowo dobranych przekrojach nie ma prawa...

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Przypominam podsumowanie mojego poprzedniego wpisu - wiążąca jest dopiero interpretacja przepisów wydana przez sąd, jego wyrok w konkretnej sprawie. Niestety, tak jak w tym przypadku przez dewelopera, bywa to wykorzystywane do tworzenia dość karkołomnych interpretacji. Chociaż i sądom też zdarzają się dość dziwne oraz wzajemnie sprzeczne wyroki.  Proszę spojrzeć jeszcze raz na brzmienie § 308. Podano w nim liczbę kondygnacji (przynajmniej 2 nadziemne), jako obligujące do zastosowania dalszych zapisów. Nie ma tam zawężenia do budynków wielorodzinnych. Najwyraźniej prawodawca nie miał więc intencji zastosowania takiego zawężenia, Tym bardziej, że w wielu innych przepisach tego samego rozporządzenia jest wyrażone wprost rozróżnienie na budynki wielorodzinne i jednorodzinne.  Argument o zmianie przepisów lub ich interpretacji od 2022 r. także jest nietrafiony. Ta część rozporządzenia (§ 308), brzmi tak samo od momentu przyjęcia jego pierwotnej wersji jeszcze w roku 2002, czyli 20 lat wcześniej. Fakt, że budynek został oddany do użytkowania , zaś nadzór budowlany nie wnosił uwag wcale nie znaczy, że wszystko wykonano prawidłowo. Jego przedstawiciele mogli czegoś nie sprawdzić, nie zauważyć itd.  Wreszcie mamy kwestię zasadniczą, czyli przywołany już § 146. 1.    § 146. 1. Wyloty przewodów kominowych powinny być dostępne do czyszczenia i okresowej kontroli, z uwzględnieniem przepisów § 308.   Proponuję zacząć od zadania deweloperowi pytania (na piśmie) jak w takim razie realizowany jest obowiązek wynikający z tego przepisu? Na jakiej podstawie twierdzi, że wystarcza do tego ruchoma drabina? Jeżeli odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca następnym krokiem powinno być zwrócenie się z tymi samymi pytaniami do nadzoru budowlanego.    Osobiście uważam, że w tym przypadku powinno być zapewnione wejście na dach od zewnątrz, po drabinie stałej. Słusznie Pan zauważył, że wejście na dach przez wyłaz, z jednego z domów tworzących budynek szeregowy, nie zapewnia faktycznie dostępu na dach w celach opisanych w § 146. 1.  Dlatego przypominam o cytowanym już § 101. 1.   § 101. 1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych względami użytkowymi, jako dojście i przejście między różnymi poziomami mogą służyć drabiny lub klamry, trwale zamocowane do konstrukcji.    Nie bardzo widzę w tej sytuacji możliwość obrony stanowiska, że drabina ruchoma jest wystarczająca. 
    • No właśnie - wewnętrzne schody w mieszkaniu to nie jest klatka schodowa. Klatka schodowa jest wydzielona ścianami i wejście do lokali jest przez drzwi. Dlatego moim zdaniem powinna być ta drabina, bo zachodzi szczególny przypadek (dom wielolokalowy bez klatki schodowej).
    • W praktyce zdążą zareagować obydwa. Najczęściej.
    • Według dewelopera - cytat z maila, pod którym podpisał się "Inspektor nadzoru", imienia i nazwiska nie podam, bo mnie jeszcze jakieś RODO dopadnie: "Paragraf (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie),  na który Pan się powołuje, dotyczy wewnętrznego dostępu z min 1 klatki schodowej w przypadku budynku wielorodzinnego posiadającego więcej klatek schodowych. Nie ma tu mowy o drabinie zewnętrznej,  którą sugeruje Pan na przesłanych zdjęciach. W naszym przypadku występują budynki jednorodzinne nie posiadające wydzielonej klatki schodowej ,a jedynie schody wewnętrzne. Dostęp do urządzeń na dachu (kominy) zapewniony jest przez dostawienie drabiny mobilnej umożliwiającej wejście na dach bez konieczności użycia dodatkowych ław kominiarskich z uwagi na płaski dach." Wspomniana drabina mobilna nie jest na wyposażeniu naszego małego osiedla oczywiście. W wiadomości skierowanej do dewelopera zasugerowałem montaż stałej drabiny zewnętrznej, ponieważ dostęp przez wyłaz z jednego segmentu nie będzie dostępem stałym. Wystarczy przecież, że mieszkaniec segmentu z wyłazem wybierze się na podróż dookoła świata, misję, czy inny długotrwały wyjazd służbowy i już mamy kłopot z dostępem. Drabina załatwia sprawę i oczekiwałbym takiego właśnie rozwiązania (przykład na foto - budynek oddany w podobnym terminie ulicę dalej). Nie przekonuje mnie tłumaczenie dewelopera a także ten fragment wiadomości a szczególnie podkreślona jej część końcowa: "W celu rozwiania Pańskich wątpliwości informuję, że budynek wybudowany został zgodnie z projektem oraz obowiązującymi przepisami na 2022 rok, a zatem „papiery” i stan faktyczny są zgodne. Ponadto został odebrany przez Nadzór budowlany i dopuszczony do eksploatacji" bez uwag", a zatem na dzień oddania spełniał wszystkie wymogi dla takiego obiektu. Od tego czasu niektóre przepisy zostały zmienione lub podejście służb i interpretacja wytycznych spowodowane jakimiś wydarzeniami, zmieniły się." "Niektóre przepisy", podejście służb i interpretacja się zmieniła... tak skonstruowane bardzo ogólne zdanie mogę zrozumieć tylko w taki sposób, treść przepisów można interpretować szeroko - w zależności od tego kto jakie ma potrzeby. Dla mnie - laika w przepisach budowlanych - nie ma różnicy między klatką schodową a schodami wewnętrznymi. Jedno i drugie ma taką samą funkcję, a stosowanie wydzielonej klatki schodowej nie ma przecież sensu w szeregowcu. Ma sens w budynkach wysokich (W) i wysokościowych (WW) i nie rozumiem dlaczego "inspektor" wciska tą wydzieloną klatkę schodową do budynku będącego budynkiem niskim (do 12m). Kierując się jego interpretacją wychodzi, że również budynki średniowysokie (czyli do 25m) obsłużyłby drabiną mobilną (która ma być na wyposażeniu każdej firmy kominijarskiej ???). Na koniec wiadomości od dewelopera dostałem tak jakby... ostrzeżenie, żółtą kartkę?: "Proszę również nie podważać decyzji (oświadczenia) jaką wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru budowlanego.  Jeżeli ma Pan inne zdanie proszę skierować skargę właśnie do tej jednostki" Przecież nie sugerowałem, że decyzja PINB jest niewłaściwa. Wysłałem po prostu zapytanie po rozmowie i wizycie pracownika firmy kominiarskiej, według którego brak stałego dostępu do dachu jest niezgodny z obowiązującymi przepisami. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i oczywiście jestem otwarty na wszelkie sugestie. Jeżeli racja jest po stronie mieszkańców - nie będziemy odpuszczać tematu, ważne jest jednak, żeby mieć pewność, że warto dalej naciskać dewelopera w kwestii dostępu do dachu.
    • To prawda, zachowanie przy zwarciach pozostaje identyczne pod względem czasu wyzwalania, ale w praktyce  zareaguje "szybszy".
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...