Skocz do zawartości

Problem z bloczkami fundamentowymi


Nastka

Recommended Posts

Napisano (edytowany)
Witam.
Mam nadzieje, że znajdzie się ktoś kto posłuży nam dobrą radą.
Budujemy dom z poddaszem użytkowym, garaż dwustanowiskowy. powierzchnia fundamentów 18 na 9 m, ławy i ściany fundamentowe pod każdą ścianą.
w czerwcu zastał wykonany chudzik, szalunki, zazbrojony fundament i wylany z gruchy. ze względu na gorączki podlewany 4 razy dziennie prawie przez tydzień.
W sierpniu zostały odkopane i rozmontowane szalunki, ławy zostały pokryte papą i zaczęto wznosić ściany z bloczków fundamentowych- wysokość metr bez wieńca (nie mamy go w projekcie). Jakiś tydzień temu odkryliśmy, że przy wejściu zewnętrznym do kotłowni (która jest obniżona i wymurowana na wysokości niecałych 50 cm, mniej więcej w połowie dłuższej ściany) powstała rysa wzdłuż zaprawy, a następny bloczek jest pęknięty. Szczerze, gdyby mąż mi nie pokazał gdzie ja bym tego nawet nie zobaczyła icon_lol.gif Po oględzinach- ławy fundamentowe są nienaruszone. Wezwani przez nas znajomi budowlańcy stwierdzili że nigdy się z czymś takim nie spotkali i mówili abyśmy ocieplali, Kierownik kazał iść dalej. Dzisiaj budynek jest wymalowany desperbitem (czy jakoś tam się zwie- takim czarnym mazidłem), ocieplony i okazało się, że pękła ściana zewnętrzna idealnie po drugiej stronie budynku (też mniej więcej w połowie długiej ściany) oraz klej przy styropianie (Mąż twierdzi że sama rysa też się powiększyła), sam styropian nie ruszony. czekamy za decyzją i obdzwaniamy znajomych budowlańców, czekamy za wizytą kierownika.
Rozbierać 4 poziomów bloczków aby zrobić wieniec na wysokości wejścia do kotłowni nam się nie uśmiecha :( Ma ktoś jakiś pomysł? Spotkał się ktoś z tym?
Badanie gruntu pod domem było robione na głębokości 4 m. W lipcu jakieś 40 metrów od domu była kopana studnia i okazało się, że na głębokości 6 metrów występuje "kurzawka". Czy to może być przyczyną osiadania budynku?
Pozdrawiam Edytowano przez Nastka (zobacz historię edycji)
Napisano (edytowany)
mam tez wymurowane piwnice z bloczków,po wymurowaniu parteru z polotermu tez zauwarzyłem pekanięcie w fudze na poziomo jednak pęknięcie było w szerokosci trzech bloczków,jak mnie poinformował fachowiec ze to normalne zdecydowałem się na rozrobieniu zadkiej zaprawy i zatarciu pęknięcia gdyz chciałem miec pewnosc ze nie będzie się powiekszac to pękanie i faktycznie od tego czasu juz ustało i nie widzę aby cos siadało.

A co stosowano do zaprawy murowania wapno czy płyn.

Warto tez zapodać jakieś fotki... Edytowano przez gomesz (zobacz historię edycji)
Napisano
Wygląda to tak na pierwszy rzut oka,że fundament nie równa siada, a czy ktoś odbierał ławy przed zalaniem betonem?Jak pamiętasz to napisz jakim betonem była zalana ława. Daj fotki z tymi pęknięciami to bardziej będzie wiadomo o czym pisać.A jak na razie to obserwuj czy te pęknięcia się nie powiększają albo nie ma nowych.
Napisano
Przed zalaniem był kierownik. Jeśli dobrze pamiętam były zalewane B25. W ramach wytłumaczenia- pęknięcia są dokładnie pionowe, od góry do dołu... Jak będę na budowie to zrobię zdjęcia i wrzucę. Kierownik niestety będzie dopiero w czwartek- musiał dzisiaj gdzieś wyjechać. Przez telefon nam tylko powiedział, że jak ławy całe to nie mamy czym się martwić :P Na razie nowych nie znaleźliśmy i nie powiększają się... ale będziemy obserwować.
A tak teoretycznie- takie nierówne osiadanie jest niebezpieczne w takim przypadku- ławy nie pękły. tylko bloczki?
Dziękuje za odpowiedzi
pozdrawiam
Napisano (edytowany)
Cytat

Przed zalaniem był kierownik. Jeśli dobrze pamiętam były zalewane B25. W ramach wytłumaczenia- pęknięcia są dokładnie pionowe, od góry do dołu... Jak będę na budowie to zrobię zdjęcia i wrzucę. Kierownik niestety będzie dopiero w czwartek- musiał dzisiaj gdzieś wyjechać. Przez telefon nam tylko powiedział, że jak ławy całe to nie mamy czym się martwić :P Na razie nowych nie znaleźliśmy i nie powiększają się... ale będziemy obserwować.
A tak teoretycznie- takie nierówne osiadanie jest niebezpieczne w takim przypadku- ławy nie pękły. tylko bloczki?
Dziękuje za odpowiedzi
pozdrawiam


Jest kilka przyczyn takiego pękania .

1.Grunt niejednorodny ława fundamentowa ugięła się ,jeżeli występuje kurzawka i już przy takim delikatnym obciążeniu ław tylko ścianami fundamentowymi dochodzi do powstawania rys trzeba zlecić profesjonalne badanie gruntu żeby nie doprowadzić do wydania dużej kwot pieniędzy a budynek nie będzie nadawał się do zamieszkania. Jeżeli nośność gruntu okaże się zbyt mała na konstrukcje murowane można zastosować inny rodzaj fundamentów albo nada się na przykład na budowę lekkich konstrukcji np. "kanadyjczyka".

2.W trakcie kopania wykopów pod ławy ziemia została nierówno wybrana więc ubytki (większe zagłębienia) wykonawca podsypał piaskiem lub ziemią i nie zagęścił tych miejsc teraz po obciążeniu dochodzi do nierównomiernego osiadania .

3.Rożnica temperatur ,szybki ubytek wilgoci technologicznej ,skurcz materiału . Edytowano przez animus (zobacz historię edycji)

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Komentarz dodany przez artinen: 7 dni bez prądu na Podkarpaciu. U naszych klientów domy działały bez przerwy. Pełna energia. Klęski żywiołowe, niestabilna sytuacja geopolityczna, przerwy w dostawach prądu i rosnące ceny energii stają się dziś realnym problemem, a nie odległą wizją. Coraz częściej pojawia się pytanie: czy nasz dom poradzi sobie bez zasilania z sieci? I co będzie za 10, 15 czy 20 lat, gdy koszty energii będą jeszcze wyższe? Prognozy są jednoznaczne. Ceny energii rosną i będą rosły dalej. Już dziś prąd i ogrzewanie stanowią poważne obciążenie dla domowych budżetów, a koszty dystrybucji systematycznie się zwiększają. Dlatego niezależność energetyczna przestaje być luksusem — staje się rozsądnym zabezpieczeniem przyszłości. Projektujemy i modernizujemy budynki tak, aby działały jako wyspy energetyczne, czyli w standardzie OFF-GRID, niezależnie od sieci zewnętrznych. Nasze systemy są elastyczne i współpracują z dowolnym źródłem ciepła. Może to być pompa ciepła, pellet, ekogroszek, drewno czy gaz. Integrujemy rozwiązania z istniejącymi instalacjami lub projektujemy cały system od podstaw. Kompleksowy system OFF-GRID obejmuje nowoczesne solary termiczne do centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej, instalację fotowoltaiczną o mocy około ośmiu kilowatów, magazyn energii o pojemności od piętnastu do dwudziestu kilowatogodzin oraz turbinę wiatrową o mocy od dwóch do pięciu kilowatów. Przy temperaturach zewnętrznych do około pięciu–sześciu stopni Celsjusza system grzewczy często w ogóle nie musi się uruchamiać. Solary podnoszą temperaturę czynnika grzewczego do trzydziestu–czterdziestu stopni, co przy dobrze zaprojektowanym i ocieplonym budynku w zupełności wystarcza. Ciepła woda użytkowa przez większość roku jest praktycznie darmowa. Zimą system automatycznie łączy energię z fotowoltaiki, magazynu energii i turbiny wiatrowej. Budynki realizujemy w oparciu o niepalne bloki konstrukcyjne w technologii ISOTEX, produkowane we Francji. Zapewniają one wysoką izolacyjność termiczną i akustyczną oraz stabilne parametry przez dziesięciolecia. Ocieplenie wykonujemy w technologii niskowarstwowego polimeru firmy Bauter. To rozwiązanie bezpieczne dla zdrowia, odporne na wilgoć, eliminujące kondensację i punkt rosy, niewrażliwe na degradację biologiczną oraz rozwój grzybów i pleśni. Najlepszym testem nie są katalogi, lecz rzeczywistość. Podczas ostatniej klęski żywiołowej na Podkarpaciu przez siedem dni nie było prądu. Dla wielu osób oznaczało to brak ogrzewania i ciepłej wody. U naszych klientów domy działały normalnie. Energia była. Ciepło było. Ciepła woda była dostępna przez cały czas. Koszt realizacji całego systemu jest prosty i przewidywalny. Średnio maksymalnie do około tysiąca złotych netto za każdy metr kwadratowy powierzchni użytkowej budynku, przy stawce VAT osiem procent. Podana kwota dotyczy kompletnego systemu energetycznego. Dodatkowo każda inwestycja jest pomniejszana o dostępne i przyszłe dofinansowania, w tym program Moja Elektrownia Wiatrowa, Czyste Powietrze oraz programy regionalne. Dom OFF-GRID jest możliwy. Jest sprawdzony. I jest realny finansowo. To inwestycja w spokój, bezpieczeństwo i niezależność energetyczną na długie lata. Jeśli chcesz zaprojektować nowy dom lub zmodernizować istniejący budynek pod realną niezależność energetyczną — skontaktuj się z nami.
    • Komentarz dodany przez artinen: Brakuje im jednego zestawu w tej części filmu i dlatego ludzie potem myślą, że to takie proste. A prawda jest taka, że to jest wielkie kłamstwo, tak samo jak kiedyś wciskali piece na pellet, że spalanie na rok to 3 tony, a w realu wychodzi 6 ton i jeszcze od cholery roboty przy obsłudze pieca. Dom off-grid jest możliwy, tylko trzeba mówić uczciwie jak to działa i że dużo zależy od temperatur zimą. U mnie to działa w praktyce. Do instalacji CO z pompą ciepła dołożyłem dwa nowe solary i całość z montażem, osprzętem i sterownikami kosztowała około 14 tysięcy złotych. Przy temperaturach na zewnątrz do około 5–6 stopni pompa ciepła w ogóle się nie odpala, bo solary potrafią podgrzać wodę w CO do 30–40 stopni i przy dobrze ocieplonym domu to wystarcza, żeby w środku było ciepło, a ciepłą wodę mam praktycznie za darmo przez prawie cały rok. Jak temperatura spada niżej, to resztę dogrzewa pompa ciepła, a ona chodzi na prąd z turbiny 2 kW i paneli 8 kW, wszystko idzie do baterii 10 kW. Za prąd płacę praktycznie tylko za przesył, gaz jeszcze mam, ale bardziej z przyzwyczajenia i na wszelki wypadek. Takie solary można podłączyć praktycznie do każdego pieca CO sterowanego elektronicznie, gdzie są czujniki temperatury. I najlepsze jest to, że to już przeszło test w realu, bo mieszkam na Podkarpaciu i w tym roku po klęsce żywiołowej u nas w okolicy prądu nie było 7 dni. U mnie w domu było wtedy 9 osób, bo wziąłem sąsiadów, bo oni mieli zimno, nie mieli prądu, nie mogli nawet kawy czy herbaty zrobić ani się wykąpać, bo nawet piec na pellet bez prądu nie ruszy. My oszczędzaliśmy energię jak się dało i przez cały ten czas prądu nie mieliśmy tylko dwa razy, raz około 45 minut i raz około półtorej godziny. Pierwszy raz w życiu byłem mega zadowolony, że nie posłuchałem żony i zrobiłem to wszystko, bo to naprawdę działa i da się żyć normalnie, tylko trzeba liczyć się z tym, że zimą wszystko zależy od tego, jakie będą temperatury na zewnątrz. Jak ktoś chce kontakt do firmy, co robi takie domy off-grid, to numer: 505 915 046.
    • Warto patrzeć na temat czyszczenia paneli PV praktycznie: w wielu miejscach sam deszcz nie poradzi sobie z usunięciem osadów, zwłaszcza gdy instalacja stoi przy drodze, na terenie rolniczym albo w pobliżu przemysłu. Zabrudzenia potrafią realnie ograniczać wydajność, a regularne, profesjonalne mycie przywraca panelom pełną sprawność. I ważna rzecz — jeśli instalacja pracuje w naprawdę trudnych warunkach, to żadne powłoki „samoczyszczące” ani dodatkowe zabezpieczenia tak naprawdę nie rozwiążą problemu. One mogą pomóc na początku, ale przy dużym zapyleniu i tak konieczne jest okresowe czyszczenie. Z mojego doświadczenia: jeśli komuś zależy na stabilnej produkcji i długiej żywotności modułów, regularne mycie po prostu się opłaca.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...