Skocz do zawartości

Wentylacja w domku


Jacek K.

Recommended Posts

Chciałbym zrobić w domku prawdziwą wentylację, ale:
rekuperator wymaga do bezstresowej pracy przy dużych mrozach albo:
- odmrażania w środku bypassem (zmniejsza się wtedy jego wydajność) albo
- dogrzewania (np wodą z grzejników) albo
- dogrzania powietrza.

To ostatnie można zrobić przy pomocy GWC (żwirowego, rurowego).

A co jeśli podawać powietrze z zewnątrz (po GWC) do reku poprzez kanał wentylacyjny, poprowadzony wzdłuż kanału dymowego kominka? Czy takie powierze ogrzeje się zanim dotrze do reku np na poddaszu? O ile? Można dać odpowiednio duży kanał, żeby powietrze powoli w nim leciało do góry.

Można zainstalować przepustnicę sterowaną automatycznie, która będzie dbała o regenerację GWC poprzez przełączanie na kratkę zamontowaną w ścianie przy ziemi. W czasie regeneracji GWC powietrze podawane z zewnątrz może mieć bardzo niskie temperatury, co objawia się wyżej opisanym szronieniem w reku, więc druga czerpnia jest konieczna.

Ja nie piszę o podawaniu powietrza do spalania w kominku! Mój pomysł polega na podaniu dwoma niezależnymi kanałami powietrza - jednym do spalania, drugim do wentylacji - w jednym kominie.

Zalety:
1. wspomożony wyciąg z GWC do reku (ciepłe powietrze jest wypychane do reku łatwiej niż zimne)
2. oddzielenie wentylacji od ogrzewania - nagrzewanie w kominku jest (przynamniej w założeniach) tylko wstępne jak w GWC
3. łatwe przełączanie na pracę w okresach przejściowych, kiedy GWC za bardzo by wychładzał powietrze.
4. łatwe sterowanie i czyszczenie - przepustnica w okolicach kominka, krótka rura, bo przy podłodze.
5. mniej rur w ścianach - w klasycznych instalacjach doprowadzenie powietrza musi być grubą rurą, którą gdzieś trzeba upchnąć. Tu i tak mamy komin (chociaż z drugiej strony rurę elastyczną też można poprowadzić wzdłuż komina).
6. po wyjściu powietrza z kanału wentylacyjnego na poddaszu można go dodatkowo filtrować - jakoś nie ufam "analizom" bakteriologicznym prezentowanym przez firmy oferujące GWC. W prezentowanym rozwiązaniu łatwo odciąć GWC i mieć nadal wstępne grzanie powietrza.

Wady:
1. dodatkowy mostek termiczny przy gruncie przy kominie - chyba da się jakoś to uszczelnić
2. trzeba mieć kanały wentylacyjne przy kominie kominkowym pomimo rekuperatora - wzrost kosztów inwestycyjnych.
3. trzeba mieć kominek i nim grzać
4. trzeba mieć reku co najmniej na 1. piętrze (nie w garażu).

Dodatkowo w rekuperacji występuje problem korków lodowych na wyrzutni powietrza podczas mrozów (zimno + duża wilgotność odebrana z pomieszczeń = lód), które zmniejszają wydajność wentylacji. Również i to można rozwiązać podając zużyte powietrze do tego samego kanału wentylacyjnego wzdłuż przewodu dymowego, tyle że w jego końcowej, górnej części - przedzielenie z cegły separuje kanał wentylacyjny na część dolotową i wylotową. Komin na poddaszu należy koniecznie ocieplić wełną, żeby go dodatkowo nie wychładzać.

Przede wszystkim trzeba mieć tu kominek, wolny kanał wentylacyjny (o jak największym przekroju) termicznie "sprzęgnięty" z kanałem dymowym, jak w tradycyjnych kominach. Być może zwiększy się zużycie drewna, ale niewiele.

Co o tym sądzicie? Wygląda to na ideę kotła kondensacyjnego gazowego przeniesioną na kominek na drewno. Czekam zwłaszcza na wytknięcie wad tego rozwiązania.

Pisałem o tym w dziale instalacje, ale tu jest chyba odpowiedniejsze miejsce.
Link do komentarza
Panie Jacku jezeli strumień wentylacji będzie większy niż 15-20 m3/h na osobę, wilgotnośc w pomieszczeniu spadnie poniżej 30 % czy nawet 20%. Nie jest to zdrowe i przyjemne.
Jeżeli w Twoim domu przebywa np 4 osoby to strumień jest na poziomie 60-80 m3/h
Ta iość powietrza może "przenieść "tak małą ilość energii, że można to w bilansie domu pominąc nawet w domach izolowanych 30 cm styropianu w podłodze 30 cm wełny w ścianie 50 cm wełny w dachu.
Link do komentarza
Panie Brzęczkowski, czy skoro Pan napisał, że energią przenoszoną przez taki strumień powietrza nie ma sobie co głowy zawracać, oznacza że stosowanie rekuperacji w dobrze izolowanych domach w ogóle nie ma sensu?
Link do komentarza
Nie ma innego rozwiązania wentylacji w domach parterowch. Chodziło mi o nie przesadzanie z rozbudową czerpni ponad miarę, nic to nie daje poza zwiększeniem oporów i pezciążenie wentylatora..
Po 16 latach doświadczeń z rekuperatorami aspekty energetyczne wymieniam na końcu. Na piewszych miejscach jest ZDROWIE , wypoczynek i komfort,
Link do komentarza
Cytat

Panie Jacku jezeli strumień wentylacji będzie większy niż 15-20 m3/h na osobę, wilgotnośc w pomieszczeniu spadnie poniżej 30 % czy nawet 20%. Nie jest to zdrowe i przyjemne.
Jeżeli w Twoim domu przebywa np 4 osoby to strumień jest na poziomie 60-80 m3/h
Ta iość powietrza może "przenieść "tak małą ilość energii, że można to w bilansie domu pominąc nawet w domach izolowanych  30 cm styropianu w podłodze 30 cm wełny w ścianie 50 cm wełny w dachu.



To brzmi rozsądnie pod warunkiem, że 15-20 m3/h wystarczy na domek o kubaturze ok. 600 m3 i 3-4 osób. Martwi mnie taka ilość nawiewanego powietrza, bo normy przewidują "nieco większy" strumień. Przecież ludzie nie przebywają "po równo" w każdym pomieszczeniu, tylko często w jednym, np kuchni. Reku zaś pompuje powietrze wszędzie tam, gdzie są nawiewy, czyli np we wszystkich pokojach. Czy nie powinno się zwiększać strumienia w przypadkach kumulacji ludzi w jednym pomieszczeniu? Co z przyjęciami na 10 osób (też w jednym pomieszczeniu)? Czy w takich wypadkach gruntowy wymiennik ciepła starczający na wstępne ogrzanie czerpanego powietrza nie przestanie aby wystarczyć???
Link do komentarza
We Francji norma jest 15 m3/h na pokój lub na osobę. Poza tym w Polsce są najostrzejsze normy i najgorsza wentylacja (np. 15 wymian / h w knajpach). Wynika to właśnie z przewymiarowania, powoduje to robienie wentylacji tylko do "odbioru" Panie Jacku ja wyłącznie montuję wentylacje, ale czy w swoim domu zawracałby Pan sobie głowę normą gdyby przy 15 m3/h na osobę parametry wilgotności i CO2 się nie zmieniały? Czy warto budzić się w nocy z zaschniętym gardłe bo tak podaje norma?!
Link do komentarza
Cytat

We Francji norma jest 15 m3/h na pokój lub na osobę.  Poza tym w Polsce są najostrzejsze normy i najgorsza wentylacja (np. 15 wymian / h w knajpach). Wynika to właśnie z przewymiarowania, powoduje to robienie wentylacji tylko do "odbioru" Panie Jacku ja wyłącznie montuję wentylacje, ale czy w swoim domu zawracałby Pan sobie głowę normą gdyby przy 15 m3/h na osobę parametry wilgotności i CO2 się nie zmieniały? Czy warto budzić się w nocy z zaschniętym gardłe bo tak podaje norma?!



Nie odpowiedział Pan na moje zasadnicze pytanie: co zrobić z fantem, że reku wentyluje cały dom, a nie jedno jedyne pomieszczenie, w którym akurat przybywają wszyscy domownicy? Czy da się jakoś zmusić reku (np automatyką sterującą nawiewnikami), żeby powietrze o strumieniu 15 m3/h/osobę szło tam, gdzie ta osoba akurat przebywa. Jesli nie, to jaka jest zasadność obliczeń uwzględniających jedynie ilość osób w domu?
Link do komentarza
Wentylacje wyciągowo nadmuchowe realizuje się wyłącznie miedzy pomieszczeniami ze sobą połączonymi, więc powietrze bardzo szybko się miesza. Nie będzie wzrostu CO2 ponad "zdrowy" poziom gdy wszyscy domownicy będą w np. w salonie. Gdyby miał Pan dalej objekcje co do szybkości wyrównywania się stęzenia różnych gazów proszę zapalić papierosa w domu w którym się nie pali a osobę niepalącą posadzić w innym pokoju i zmierzyć czas po jakim poczuje dym. Jestem pewien, że nie upłynie nawet 5 sek.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Cytat

Wentylacje wyciągowo nadmuchowe realizuje się wyłącznie miedzy pomieszczeniami ze sobą połączonymi, więc powietrze bardzo szybko się miesza. Nie będzie wzrostu CO2 ponad "zdrowy" poziom gdy wszyscy domownicy będą w np. w salonie. Gdyby miał Pan dalej objekcje co do szybkości wyrównywania się stęzenia różnych gazów proszę zapalić papierosa w domu w którym się nie pali a osobę niepalącą posadzić w innym pokoju i zmierzyć czas po jakim poczuje dym. Jestem pewien, że nie upłynie nawet 5 sek.
Pozdrawiam



No dobrze, a co z pomieszczeniami nie połączonymi ze sobą? Przecież nie można wymagać, aby ktoś robił otwory w dzwiach albo je podcinał, bo gdzie wtedy izolacja akustyczna?

Może inaczej: jeżeli w domu są 3 wywiewniki, a ludzie przebywają w pomieszczeniu, w którym jest tylko jeden wywiewnik (czyli tylko ten jeden usuwa CO2), to pozostałe dwa będą wyciągać świeże powietrze, co przy Pana propozycji 15 m3/h/osobę oznacza w praktyce średnio 5 m3/h/osobę. Zakładam, że wywiewniki wyciągają "po równo" powietrza. Czy się mylę?
Link do komentarza
Nie spotkałem się z takim rozwiązaniem w żadnym domu i nie widziałem takiego projektu. Najczęściej szczelne (z progiem) drzwi robi się do garażu, czy kotłowni a te pomieszczenia nie wentyluje się rekuperatorem. Ale jezeli ktos się upiera mieć progi i uszczelniane drzwi wewnętrzne to są wtedy rekuperatorki małe montowane indywidualnie w kratce wentylacyjnej.
Link do komentarza
  • 2 tygodnie temu...
O ile mnie pamięć nie myli i jak patrzę na swoje drzwi, to podstawowym założeniem wentylacji nawiewno-wywiewnej z rekuperacją jest właśnie swobodny przepływ powietrza miedzy pomieszczeniami - realiuje się wcale niekoniecznie podcinaniem drzwi - są też sprytne szczeliny wentylacyjne w dzwiach - patrz drzwi CAL allbo PORTA.
Zgadzam sie za to z przedmówcami, że nasze normy wymiany powietrza szczególnie w domu mieszkalnym są baaaaardzo przesadzone - żeby to uzyskac, w mieszkaniu po prostu wieje.....
Link do komentarza
  • 1 miesiąc temu...
[quote="Jacek K."]Chciałbym zrobić w domku prawdziwą wentylację, ale:
rekuperator wymaga do bezstresowej pracy przy dużych mrozach albo:
- odmrażania w środku bypassem (zmniejsza się wtedy jego wydajność) albo
- dogrzewania (np wodą z grzejników) albo
- dogrzania powietrza.

Witam,
nie rozumiem po co miałby Pan tak się gimnastykować. Mam zamontowany w warsztacie i części socjalnej rekuperator BARTOSZ i nie podłączyłem do niego ani nagrzewnicy ani GWC. Temperatura przy jakiej pracowała w tym roku wentylacja to było ok. -22 st. C. Urządzenia nie zamarzły a wydajność nie spadła, ponadto firma ASPOL, która sprzedała mi to urządzenie zrobiła pomiary i odzysk ciepła był ponad 80%. To, był główny argument, że zdecydowałem się na to urządzenie i teraz jako uzytkownik mogę poświadczyć, że BARTOSZ nie zamarza nawet przy - 20 st. C.
Pozdrawiam
Link do komentarza
Panie Krzysztofie nie wszystko jest takie różowe. W wymiennikach tego typy co rura Bartosza powietrze wilgotne i ciepłe idzie z dołu do góry, stygnąc oddaje wodę, kndensat scieka w dół ogrzewając się od powietrza wchodzącego i znacznie cieplejszy spływa do kanalizacji niż przy wymienniku krzyżowym . A przy 4 osobowej rodzinie jest to 300-400g wody/h. Kolejną sprawą to opory stawiane przez rurę, których pokonanie powoduje znaczne zwiększenie zużycia energii w przeliczeniu na m3 powietrza. Dodać trzeba jeszcze problem z myciem wymiennika dwa razy w roku. Czyni to wentylację tego typu nadroższą ze znanych mi w zakupie , najgorszą w montaowaniu, najmniej ekonomiczną i o niskiej higienie. Dlatego nikt (poza B..)takich wymienników nie produkuje. Pozdrawiam.
Link do komentarza
Witam wszystkich
Panie Brzęczkowski czytując pana posty na forum "Budujemy Dom" odnoszę takie wrażenie, że pan jest złośliwy człowiek.... i z wszystkimi Pan się spiera a nie dyskutuje

Pozdrawiam
Link do komentarza
Właśnie jestem po rozmowie z Bartoszem i fakt przyznaja, ze ich wymiennik myje sie okolo1-2 godzinki ale za to sprawność jest większa a 3 mycia w ciągu roku to chyba lekka przesada jesli mamy filtry ne WE i WY
I dotyczy raczej branży przemysłowej a nie domów jednorodzinnych.
Dla Pana Panie B jest to konkurencje więc sie nie dziwie, że Pan od razu atakuje icon_evil.gif
Ale forum jest dla zwykłych userów a nie do tego żeby na nim prowadzić wojnę marketingową icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif icon_mrgreen.gif
Link do komentarza
Dlaczego konkurencja??? Przeciez nie jestem producentem!!! czy przedstawicielem!! jakieś firmy , bo ci muszą swoje zachwalać. Sprzedaję rekuperatory od 16 lat , czyli z dychę więcej niz B.. więc mogę coś o nich powiedzieć. Mogę też sprzedawać B... nikt mi nie broni, był u mnie przedstawiciel i nawet jeden wymiennik sobie kupiłem by go przetestować i nikogo opiniami nie krzywdzić. Zapraszam mozesz go sobie oglądać. Miałem w sklepie rekuperatry z 27 firm.
Link do komentarza
Namówiono mnie na DOSPEL EKONOMIC 120. Czy to dobry rekuperator? Oczywiście przy założeniu, że jest optymalnie dobrany do wielkości budynku i ilości mieszkańców. Byłbym wdzięczny za opinie dotyczące sprawności, problemów eksploatacyjnych, zużycia energii, itp. Rekuperator współpracuje z gruntowym wymiennikiem rurowym fi 200 mm o długości 40 m zakopanym 150 - 180 cm pod ziemią. Eksploatuję go od miesiąca więc nie mam jeszcze wyrobionego zdania.
Link do komentarza
Przy wentylacji 80-100m3 /h (faktyczna praca centrali na 4-5 osób) taki wymiennik gruntowy jest za duży . Zbyt duży opór powoduje zwiększenie zużycia energii na jego pokonanie, co poza kosztami powoduje podciśnienie w domu (zasysanie powietrza poza wejściem reku) oraz podgrzewanie go przez cieplejszy wentylator. Aby taki wymiennik wykorzystać trzebaby puścić około 700m3/h. Kolejną wadą tak głęboko zakopywnych rur jest mozliwość wykraplania się w nich wody i rozwoju grzybków strzępkowych. Dla tej wielkości centrali optymalnie jest 15-17 m rury na 1m gł.
Co do samej centrali, to kupiłem taką gdy się tylko pokazały, więc nie wiem czy jej wady zostały usunięte. 1} wymiennik przeciwprądowy jest tak ustawiny by kondensat spływał na jego "ciepłą strone, pod prąd powietrza wchodzącego z kuchni i łazienek (sporo ciepła skropliny odprowadzają do kanalizacji) 2 }w mojej centrali wymienni jest nie wyjmowalny więc nie da się go 2 razy w roku umyć, 3} sterowanie wentylatorami jest realizowane "ściamniaczem " tyrystorowo co skraca żywotność wentylatorów i zwiększa pozim szumów. Moja opinia , ze mniejsze pieniądze są lepsi na rynku.
Link do komentarza
Gość Gość
no to faktycznie te mniejsze pieniądze to:
PRO-VENT centrala Mistral 250 ECONO kosztuje 4 270 zł (z VAT-em)
DOSPEL ECONOMIC 120 kosztuje 2 772 zł (z VAT-em)

sprawność central z wymiennikiem krzyżowym PRO-VENT jest niższa o ok. 10 % niż sprawność centrali z wymiwnnikiem przeciwprądowym DOSPEL, do mycia można bez problemu wyjąć wymiennik z centrali DOSPEL ECONOMIC 120

Skoro więć na pewno PRO-VENT jest droższy o ok. 1 500 zł i ma mniejszą sprawność, wymiennik też do mycia wyjmuje się podobnie jak w DOSPEL-u, to w czym jest lepszy?
Link do komentarza
Gość T. Brzeczkowski
Sprawność temperaturowa, ale nie opłacalność!!! Przeciez woda odprowadza ciepło do kanalizacji!! I silnik pokonuje większe opory. Pro-vent bardzo mało sprzedaje, u mnie kosztuje 2500 brytto więc i może " " gdzieś taniej widział.
Link do komentarza
Gość Gość
w centralach PRO-VENT w dolnej części jest króciec do podłączenia węża do odprowadzania skroplin i tutaj obie centrale różnią się tylko nieznacznie średnicą tego króćca, z obydwu trzeba odprowadzić skropliny do kanalizacji i w obydwu tracimy ze skroplinami trochę ciepła, ale nikt nie pisał o sprawności 100 %, a sprawność w wymiennikach przeciwprądowych jest bezsprzecznie wyższa (zależy w obydwu przypadkach od temperatury powietrza i jego wilgotności), a skraplanie zchodzi w rekuperatorach na wymienniku i odbywa się bez udziału silnika, sprzedaż urządzeń z 40% upustem zdarza się dość często, rury WAVINA można kupić nawet z 60% upustem, ceny które przytoczyłem (DOSPEL - 2 772,00, PRO-VENT - 4 270,00) to są aktualne ceny katalogowe producentów
Link do komentarza
Gość Guest_T. Brzęczkowski_*
Nie znam się na cenach katalogowych, tylko sprzedaje(i to wszystkich firm), nie produkuje. Natomiast co do sprawności wymienników to przeciwprądowych się nie stosuje w domach. Tylko u nas to się dzieje.W bilansie energetycznym należy uwzględnić poza samym wymiennikiem zużycie prądu przez wentylatory (im większa sprawność tym większy opór i koszt przepompowania m3 powietrza) oraz ciepło odprowadzane przez skropliny. Żadna centrala na świecie poza trzema polskimi (Żubr, Dospel i Bartosz ) nie odprowadza skroplin ciepłą stroną wymiennika. Nie jest to jakieś niechlujstwo doświadczonych firm tylko wyliczenia opłacalności. Uwzględniając te trzy czynniki sprawnośc, pokonanie oporów, ciepło skroplin, kolejność była natępująca najlepszy krzyżowy i rotor,najgorzej wypadł przeciprądowy . Dlaczego piszę "była" bo od roku pojawiły się na rynku wymienniki wymyślone w 99' (miałem w tym udział) hybryda krzyżowego z przeciwprądowym. Produkuje takie coś Firma ELGE i KOSS, wymienniki takie łączą wysoką sprawność (95%) z małymi oporami i niską temperturą skroplin. Miłego dnia.
Link do komentarza

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Dziękuje za zainteresowanie: nie ma żadnej obróbki blacharskiej powyżej jest po prostu 10-15 cm pionowy odcinek zakończenia stropu, będący sufitem u mnie i podłożem powyżej, właśnie dokładnie tak jak Pan napisał woda spływając dostawała się wcześniej do pomalowanej farbą fasadową gładzi i powodowała jej łuszczenie i rozpuszczanie czego konsekwencją były białe plamy na balkonie po deszczu, ten odcinek pomalowanego sufitu wraz z tym pionowym odcinkiem zabezpieczył przed tym tworząc taką jednolitą warstwę. Jednostka została założona wysoko z powodu drzwi balkonowych i jest to podyktowane możliwością wyjścia na balkon i nieuderzenia głową w nią, zastanawiam się teraz nad osłoną pomiędzy sufitem a wylotem powietrza, myślę albo kawałek blachy albo zabezpieczony drewno w formie płyty. Co do gładzi na bazie cementu to czym się ją wykańcza i szlifuje
    • Dzień dobry, interesuje mnie wykopanie w skarpie podziemnych piwniczek, na wzór tych popularnych na Węgrzech i w Mołdawii (w których trzymano wino). Pytanie jak zrobić to bezpiecznie i sucho, no i czy są w Polsce firmy, które specjalizują się w tego typu realizacjach.  
    • Dom podpiwniczony. W wykuszu pod jednym oknem mam rysę pęknięcie idącą od pierwszego do ostatniego bloczka betonowego, praktycznie na samym środku okna. Pod ostatnią warstwą bloczku na pewno nie ma zbrojenia pod okiennego bo w sumie nie wiedziałem że przy betonowych bloczkach się to daje. Chciałbym to wzmocnić żeby już więcej nie pękało i to co przyszło mi do głowy to zdjąć górną warstwe bloczka, wkleić startery po obu stronach bloczka z prętów 12mm czy 8 mm i połączyć długimi prętami + strzemiona i zalał betonem czyli zrobił takie jakby nadproze przy parapetowe. Co o tym sądzicie.     
    • Proszę przede wszystkim zaobserwować jak w czasie deszczu spływa woda po zewnętrznej krawędzi tego balkonu, który ma Pan nad głową. Bardzo możliwe, że ten balkon od góry nie ma żadnej (lub żadnej sensownej) obróbki blacharskiej. Jeżeli tak jest, to woda po prostu cieknie po krawędzi płyty balkonowej i wszystko od niej nasiąka. Później zaczyna się łuszczyć, szczególnie ta nieszczęsna gładź, która najpewniej spuchła i częściowo została wymyta pod pasem nieprzepuszczalnej farby.  Farbę i warstwę gładzi trzeba w całości usunąć. Gładź zastąpić warstwą gładzi na bazie cementu. Ewentualnie nawet zaprawą cementową, ale to już wymaga wyczucia co do jej proporcji i konsystencji. Potem być może nawet dobra farba do betonu, taka której producent dopuszcza użycie nawet na schodach zewnętrznych i tarasach, Trzeba nią pokryć cały sufit.  Ponadto mam poważne wątpliwości, czy ta jednostka zewnętrzna klimatyzatora nie została założona zbyt blisko przegród (ściany i sufitu). Proszę sprawdzić w instrukcji, jakie wymagania stawia producent.  
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...