Skocz do zawartości

Instalacja pieca CO na ekogroszek


wilak

Recommended Posts

Napisano
Zamierzam usytuować kotłownię w pomieszczeniu za garażem, które nie ma bezpośredniego dostępu do komina. Z pracowni architektonicznej otrzymałam odpowiedź, że najlepiej jest uzgodnić odległość pieca na paliwo stałe od przewodu dymowego z producentem konkretnego pieca. Na razie nie wiem, jaki to mógłby być piec. W związku z tym mam pytanie, czy możliwe jest w ogóle zainstalowanie pieca w odległości np. 2- 3m od komina, tak jak to jest zaznaczone w projekcie.


DSC01446.jpg

Napisano
nie da się nic poczarować z przesunięciem tego komina?
pamiętam, ze dawałaś link do tego chyba projektu (albo to inny był? ) ... zapodaj jeszcze raz żeby był wgląd na rzut poddasza ...
Napisano
nie słyszałam o takim rozwiązaniu , żeby 3 metry ciągnąć instalację z kotła do komina ...
w sumie - można by garażem ... ale nie wiem jak to technicznie wygląda i czy jest do zrobienia ....
Napisano
Ja na Twoim miejscu jednak przesunęłabym komin bo z tego co pamiętam (nie wiem czy dobrze) można pociągnąć od pieca do komina przewód (rurę) nie dłuższą niż dwa metry - zawsze możesz udać się do kominiarza i zapytać, w końcu to oni potem robią odbiór i sprawdzają czy instalację wykonano prawidłowo. Z tym, że ja jednak obstawałabym za przesunięciem komina umożliwiającym bezpośrenie podpięcie pieca.
Pozdrawiam
Napisano
Dziękuję za radę. Przyjrzałam się dokładniej projektowi i tam faktycznie od komina do pieca nie będzie więcej niż 2m.
Z przestawieniem komina byłby chyba problem, bo na górze wypada akurat okno. Poza tym przechodziłby on przez pokój na dole i na górze.
Napisano
Cytat

Skoro w projekcie jest to alternatywne rozwiązanie dla kotłowni gazowej, to może jednak da się to zrobić.


Wszystko zalezy jaki bedziesz miala piec. W wiekszosci producentow piecow c.o. podaje wymiary (odloglosci) od scian kotlowni. Dobrze by bylo gdybys juz na tym etapie zdecydowala jakiego radzaju zastosujesz piec bo z tym wiaze sie wybor komina.

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...