Skocz do zawartości

Schemat instalacji elektrycznej - oznaczenie punktu trójfazowego


mkotek

Recommended Posts

Napisano
Witam,

Na planie instalacji elektrycznej domu mam zaznaczony punkt taki jak na załaczonym obrazku (cyfra 10 w trójkącie).
Co to oznacza? Gdzieś doczytałem że 10 to numer obwodu elektrycznego - oznacza obwód trójfazowy. Czy to prawda?

Chodzi mi o to że w domu nie podłaczenia trójfazowego do kuchenki elektrycznej, a jest tylko gniazdko 230V w tym miejscu. czy zatem jest to zgodne z planem, czy rzeczywiscie brakuje instalcji trójfazowej - chociaz powinna byc?

Brak obrazka

Pozdrawiam
Maciek
Napisano
Tak, te trójkąty z ciemniejszym wierzchołkiem pokazuja nr obwodu, a ciemny wierzchołek pokazuje o który odbiornik chodzi. Te ciemne "kieliszki" to gniazda elektryczne. Zresztą, stosowane symbole obecnie bywają różne, na rysunku, obok tabelki, powinna być legenda, na której autor opracowania opisuje, co kryje się pod konkretnym znakiem. Dokładnie to pooglądaj.
Na tym schemacie nie ma zasilania trójfazowego, ale te obwody mogą byc na innym rysunku. Sprawdź całą dokumentację.
Napisano
Cytat

Chodzi mi o to że w domu nie podłaczenia trójfazowego do kuchenki elektrycznej, a jest tylko gniazdko 230V w tym miejscu. czy zatem jest to zgodne z planem, czy rzeczywiscie brakuje instalcji trójfazowej - chociaz powinna byc?



Nie wiem czy Ty montowałeś gniazdka czy ktoś inny. To że jest podłączone gniazdko zwykłe nie oznacza że nie ma tam doprowadzonych trzech faz. U mnie doprowadzone mam trzy fazy ale podłączona jest jedna bo na razie nie planuję kuchni elektrycznej.

Popatrz co siedzi w gniazdku icon_rolleyes.gif

Ewentualnie na tablicy może masz coś opisane, wprawdzie do kuchni mam na każdą fazę osobny bezpiecznik (tak jak wspominałem obecnie mam włączoną tylko jedną fazę) ale do garaży jest taki potrójny bezpiecznik.

Napisano
Cytat

Nie wiem czy Ty montowałeś gniazdka czy ktoś inny. To że jest podłączone gniazdko zwykłe nie oznacza że nie ma tam doprowadzonych trzech faz.



Niech Cię Bóg ma w swojej opiece! I tych, którzy tam kiedyś zajrzą.
Napisano
Cytat

Niech Cię Bóg ma w swojej opiece! I tych, którzy tam kiedyś zajrzą.



to znaczy ?? czy jest to złe rozwiązanie ? co się może stać ?

jest tam 5 kabelków, z czego 3 fazowe ale dwa są odłączone na bezpieczniku i oczywiście nie podłączone do samego gniazdka (dodatkowo zaizolowane gdyby ktoś włączył bezpiecznik).

Mogę jeszcze coś pozmieniać tylko proszę o info czego mam się obawiać ?
Napisano
Ty raczej nic, co najmniej przez kilka lat. Dopóki nie zapomnisz, albo ktoś przez przypadek to np. załączy napięcie na wolne fazy.
Taki trójfazowy przewód zamyka się w puszce, jednoznacznie wskazującej, że tam są 3 fazy. A takie wash and go to jest partanina, która po latach może komuś narobić bałaganu.
Nie sądzę, żeby w przypadku Autora tematu elektryk sobie na to pozwolił.

Napisano
Cytat

Ty raczej nic, co najmniej przez kilka lat. Dopóki nie zapomnisz, albo ktoś przez przypadek to np. załączy napięcie na wolne fazy.
Taki trójfazowy przewód zamyka się w puszce, jednoznacznie wskazującej, że tam są 3 fazy. A takie wash and go to jest partanina, która po latach może komuś narobić bałaganu.
Nie sądzę, żeby w przypadku Autora tematu elektryk sobie na to pozwolił.



bynajmniej nie robiłem tego sam więc skoro u mnie elektryk sobie na to pozwolił to kto wie icon_smile.gif

Zawsze mogę odpiąć te dodatkowe fazy w rozdzielni (wymontować bezpiecznik) ale nie wiem czy to lepsze rozwiązanie. Pomyślę jeszcze czy tak zostawić bo masz rację że ja o tym wiem ale ktoś kiedyś może zapomnieć.

... zawsze mogę zostawić w gniazdku liścik z ostrzeżeniem icon_rolleyes.gif

... albo poprostu podłączę gniazdko trzyfazowe tak jak powinno być i najwyżej nic do niego nie podłączę (to jest oddzielny zupełnie obwód)

Napisano
Cytat

bynajmniej nie robiłem tego sam więc skoro u mnie elektryk sobie na to pozwolił to kto wie icon_smile.gif



Kiedyś, ze względów bezpieczeństwa właśnie, zabronione było instalowanie w jednym pomieszczeniu gniazd wtykowych z różnych faz. Teraz, przy układzie zasilania TN-S i obowiązku stosowania odpowiednich zabezpieczeń, takiego zakazu nie ma, tym niemniej wprowadzenie 3 faz do wnętrza ZWYKŁEGO gniada 230V, to zbyt daleko idące posunięcie. I mam watpliwości, czy Twój elektryk jest faktycznie elektrykiem.

Natomiast nie widziałbym przeszkód, gdyby wykorzystać jedną z faz do zasilania gniazda w sytuacji, kiedy 3 fazy wprowadzone sa do puszki rozgałęźnej i od niej idą przewody do zasilania gniazda 230V. Bo taka sytuacja jest jasna i przejrzysta, nie wprowadza nikogo w błąd.
Sytuację można porównać do obowiązku stosowania okreslonej kolorystyki przewodów: Prąd bedzie płynąl niezaleznie od tego jaki kolor ma izolacja. Tym niemniej istnieje prawny obowiązek stosowania barwy zielono - żółtej dla przewodu ochronnego i niebieskiej dla neutralnego.
Żeby się nie mylić, bo zbyt wiele może to kosztować.

PS. Wyślij elektryka na jakieś szkolenie.
Napisano
Cytat

Tym niemniej istnieje prawny obowiązek stosowania barwy zielono - żółtej dla przewodu ochronnego i niebieskiej dla neutralnego.
Żeby się nie mylić, bo zbyt wiele może to kosztować.



... a to ciekawe co piszesz

Czy dotyczy to wyłącznie punktów że tak powiem odbioru (gniazdka, wyjścia na oświetlenie) czy wszelkich przewodów ?

Gniazdka i miejsca podłączenia oświetlenia rzeczywiście spełniają tą zasadę (czyli prąd w czarnym lub brązowym, ochronny zielono-żółty i niebieski neutralny) ale włączniki oświetlenia już niekoniecznie.

We włącznikach przeważnie jednym przewodem idzie faza (i jest to czarny lub brązowy) ale wraca (po załączeniu włącznika) już różnymi. Gdy w jednym miejscu jest więcej włączników to czasem też zielono-żółtym, niebieskim czy brązowym.

Można prosić o namiar na ten przepis ?
Napisano
Cytat

... a to ciekawe co piszesz

Czy dotyczy to wyłącznie punktów że tak powiem odbioru (gniazdka, wyjścia na oświetlenie) czy wszelkich przewodów ?



WSZELKICH!!! Elektrykowi nie chciało się ruszyć rzyci i kupić odpowiedni przewód.

Mówi o tym norma PN-EN 60446:2010.
Napisano
Cytat

WSZELKICH!!! Elektrykowi nie chciało się ruszyć rzyci i kupić odpowiedni przewód.

Mówi o tym norma PN-EN 60446:2010.




Dzięki,

nikomu nie można ufać icon_evil.gif pozostaje nadzieja że nikomu nic się nie stanie bo nie będę teraz rozwalać tynków żeby kolory zmieniać (najwyżej oznaczę sobie kabelki na wyjściach - tak dla potomności).

Szczęście że mam zwyczaj wyłączyć wszelkie zasilanie gdy robię coś przy prądzie - troche biegania od punktu do skrzynki jest ale co tam icon_wink.gif

Pozdrawiam i życzę przy tej okazji Wesołych Świąt (coby lampki choinkowe nie pokopały icon_lol.gif )

PS. Przypomina mi się historia świadcząca o mojej niewiedzy co do prądu. Kiedyś (za czasów młodości) padły właśnie lampki choinkowe. Stwierdziłem że będę sprawdzał każdą kolejną podłączając ją na krótko icon_redface.gif Jakoś sobie tak wykombinowałem że jak są szeregowo podłączone to w każdej popłynie 220 V i będzie ok.

Efektu można się domyślić (zaznaczam że nikt nie zginał i nie było uszczerbku na zdrowiu ale uraz do prądu pozostał icon_redface.gif )

Inna jeszcze z czasów dziecięcych to próba posłuchania prądu. Ponieważ w pobliżu napatoczyła się urwana słuchawka włożyłem jej dwa kabelki do kontaktu icon_lol.gif teraz się z tego śmieję ale wtedy mnie i rodzicom nie było do śmiechu
Napisano
Cytat

nie będę teraz rozwalać tynków żeby kolory zmieniać (najwyżej oznaczę sobie kabelki na wyjściach - tak dla potomności).



Kup sobie chociaż taśmy izolacyjnej w odpowiednich kolorach (są do nabycia bez problemów w każdej hurtowni elektrycznej) i owiń kawałek przewodu odpowiednim kolorem...

A jak chcesz poczytać coś o instalacjach, to proponuję tu:
Odwiedź moją stronę

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.

Zaloguj się
  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail

  • Najnowsze posty

    • Koniecznie głębokich, ale i z nimi będie zabawa z upychaniem wszystkiego. Jednak z opisu wnioskuję, że puszki to pewnie już są obsadzone.
    • Niezbadana jest wyobraźnia inwestora, lub może tylko wykonawcy.      
    • Sugeruję zastosowanie puszek głębokich, bo bo inaczej rzeczywiście będzie duży problem z upchnięciem wszystkiego.
    • Nie zagłębiałem się w analizę połączeń, ale w tym układzie - czy też po jakiejś modyfikacji - da się niezależnie sterować obiema lampami sufitowymi - choćby tylko z przełącznika A? Wydaje mi się to istotniejsze, niż gaszenie z łóżka... choćby ze względu na układ całego pomieszczenia - sypialni... Ale to taka - tylko moja uwaga...      
    • Robimy  układ w którym:  - lampy I i II będą zapalane i gaszone wspólnie (obie równocześnie) z każdego z trzech miejsc A, B, C; - lampa III będzie zapalana i gaszona niezależnie od lamp I oraz II z każdego z tych trzech miejsc.  Potrzebujemy dwóch podwójnych łączników schodowych w punktach A i C oraz jednego podwójnego łącznika krzyżowego w punkcie B. Ich już nie opisuję na rysunkach, żeby szkicu nie zaśmiecać.  Rozbiłem to na dwa szkice. Pierwszy pokazuje sposób podłączenia lamp sufitowych I i II, do czego jest wykorzystywana pierwsza para w podwójnych łącznikach schodowych i w podwójnym łączniku krzyżowym. Drugi szkic to natomiast sposób podłączenia lampy (kinkietu) numer III. Tak jest czytelniej i nic się nie pomiesza.  Na szkicach każda zrobiona przeze mnie linia to jedna żyła przewodu. Czarne to żyły fazowe (L). Tylko one są przerywane przez łącznik. Natomiast niebieska linia to żyła neutralna (N). Zielona jest natomiast ochronna (PE), w instalacji to ten przewód z żółto-zieloną izolacją. Retro opisał tu zasady oznaczania żył przewodów koszulkami albo taśmą izolacyjną w odpowiednich kolorach, nie będę tego powtarzał.  Wszędzie zaczynamy od puszki w punkcie A, bo tu mamy doprowadzone zasilanie. Tu zaczynamy mając trzy żyły - czarną fazową (L), niebieską neutralna (N), żółto-zieloną ochronną (PE). Prosto z puszki A prowadzimy żyły N oraz PE do lampy I, od niej zaś do lampy II. Natomiast od pierwszego łącznika schodowego w puszce A mamy dwie żyły L do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy również dwie żyły L do drugiego łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od tego drugiego łącznika schodowego w puszce C prowadzimy już tylko jedną żyłę L do puszki A. Jednak ona trafia już tylko do puszki, nie przyłączamy jej nigdzie do łącznika schodowego w tej puszce. W puszce robimy zamiast tego połączenie tej żyły L z żyłą L biegnącą do lamp I i II.  Natomiast podłączenie lampy III (kinkietu) wymaga poprowadzenia żył N oraz PE od puszki A do puszki C, następnie do lampy III. Łączymy po prostu odpowiednie żyły, łączniki w tych puszkach nas w tym momencie nie interesują. Dopiero kolejny etap to  poprowadzenie dwóch żył L od łącznika schodowego w puszce A do łącznika krzyżowego w puszce B. Od łącznika krzyżowego w puszce B mamy znów dwie żyły L do łącznika schodowego w puszce C. Natomiast od łącznika schodowego w puszce C prowadzimy jedną żyłę L do lampy III.  Starałem się to opisać możliwie jednoznacznie. Zabawy trochę będzie, bo w puszkach jest wiele żył do upchnięcia.
  • Popularne tematy

×
×
  • Utwórz nowe...